- Krzyż jest symbolem chrześcijaństwa, łączy się z powstaniem państwa polskiego, a także Unii Europejskiej, dzięki której województwo lubelskie może realizować prorozwojowe inwestycje - takim ogłoszeniem rozpoczął poniedziałkową sesję sejmiku województwa jego przewodniczący Michał Mulawa z PiS tłumacząc obecność krzyża na sali obrad.
Krzyż zawisł na ścianie za plecami prezydium sejmiku. To nowość, bo w poprzednich kadencjach sejmiku krzyża nie było i nikt nie wnioskował o jego zawieszenie. Symbol na sali obrad nie wywołał wśród radnych żadnej dyskusji, choć Jacek Bury w kuluarach komentował: - Jestem za rozdziałem państwa od Kościoła.
Komisje dla PiS
Podobnie bez większych emocji radni wybrali składy sejmikowych komisji i ich przewodniczących. W tym punkcie PiS po raz kolejny pokazał swoją przewagę nad PSL i Koalicją Obywatelską, obsadzając swoimi radnymi stanowiska przewodniczących niemal wszystkich komisji.
Opozycja nie poddawała się i zgłaszała własnych kandydatów, ale tylko w jednym przypadku udało się jej odnieść sukces. Bożena Lisowska została przewodniczącą komisji rewizyjnej.
Brat ministra do funduszu
Też bez dyskusji sejmik wybrał radnego PiS Leszka Kowalczyka na członka rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. - Jest okręgowym koordynatorem programu Czyste Powietrze - rekomendował radnego Mulawa i dodał: - Ma bardzo dobry kontakt z ministerstwem środowiska.
Wyjaśnijmy, że radny Leszek Kowalczyk jest bratem Henryka Kowalczyka, ministra środowiska. Zasiadanie w radzie nadzorczej oznacza dodatkowy zastrzyk gotówki, bo dla przykładu poprzednik Kowalczyka w WFOŚiGW, były już radny PSL Adam Rychliczek przez osiem miesięcy tego roku w radzie nadzorczej zarobił 19,9 tys. złotych.
Pensja marszałka
W poniedziałek radni ustalili wysokość pensji marszałka województwa Jarosława Stawiarskiego.
- Pan marszałek zarządza miliardami złotych z Regionalnego Programu Operacyjnego, jest odpowiedzialny za służbę zdrowia, wojewódzką kulturę , za setki kilometrów dróg - mówił Mulawa i przedstawił propozycję finansową.
I tak marszałek ma otrzymywać co miesiąc 5,2 tys. zł pensji zasadniczej, 2,5 tys. zł dodatku funkcyjnego, 3080 zł dodatku specjalnego plus jeszcze 1040 zł dodatku za staż pracy. W sumie daje to 11 820 złotych brutto. Choć Krzysztof Bojarski z PO chętnie wysokość pensji by podniósł. - Uważam, że osoby zajmujące tak odpowiedzialne stanowiska powinny zarabiać odpowiednio - mówił, ale w kwestii płacy marszałka sejmik już nie miał ruchu. Zaproponowane stawki są w maksymalnej przewidzianej prawem wysokości.
Ostatecznie Jarosław Stawiarski będzie zarabiał dokładnie tyle samo, co jego poprzednik Sławomir Sosnowski z PSL. Choć przypomnijmy, że na początku poprzedniej kadencji pensja marszałka województwa lubelskiego była wyższa i wynosiła 12,3 tys. zł. Została zmniejszona latem tego roku na mocy nowych przepisów przyjętych przez parlament głosami PiS.
Dodajmy jeszcze, że trwa impas w kwestii obsadzenia funkcji trzeciego wiceprzewodniczącego sejmiku. To miejsce jest zarezerwowane dla osoby z PSL lub KO. Ale kluby jeszcze nie wypracowały jednego wspólnego kandydata.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?