Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seks, kłamstwa i „Malowany ptak”. Kosiński na Scenie w Budowie

Sylwia Hejno
"Malowany ptak" reż. Maja Kleczewska
"Malowany ptak" reż. Maja Kleczewska Magda Hueckel
Na Festiwalu Scenografii i Kostiumów „Scena w Budowie” w CSK w najbliższy weekend: spektakl na podstawie książki Kosińskiego i dokument o nim.

Z polskiej wsi, gdzie się ukrywał w czasie wojny, trafił na sam literacki szczyt, a potem boleśnie z niego spadł. „Kładę się teraz do snu na trochę dłużej niż zwykle. Nazwijmy to wiecznością” - taką notkę zostawił przed samobójczą śmiercią. Przez całe życie zdążył nałożyć tyle masek, że sam się w nich musiał pogubić.

W zasadzie trudno znaleźć tekst, który nie określałby jego najsłynniejszej powieści, „Malowanego ptaka” jako książki kontrowersyjnej. Gdy dla jednych była arcydziełem, inni nazywali ją antypolską, początkowo uważana za autobiograficzną, okazała się fikcją. Kolejny cień rzuciły oskarżenia o to, że napisali ghostwriterzy. Temat Kosińskiego wciąż pozostaje gorący, ale jego książki, co podkreślają twórcy spektaklu, także aktualny.

Spektakl. Prawda dziecka
W „Malowanym ptaku” (Teatr Żydowski w Warszawie i Teatr Polski w Poznaniu) w reżyserii Mai Kleczewskiej, kluczowa jest wizja horroru i okrucieństwa oczami przerażonego dziecka, przedstawionego u Kosińskiego jako wyrzutka, z którym wolno robić wszystko: być może Żyda, być może Cygana lub śniadego, ciemnowłosego chłopca, gdy wszyscy dookoła są jaśni, gdzie fikcja przeplata się z realnością.

- „Malowany ptak” zawsze był dla mnie historią dziecka, ta myśl towarzyszyła mi od początku prób. Z perspektywą dziecka, które musiało się ukrywać w czasie wojny trudno polemizować i trudno z nią negocjować, bo jest to pewna przestrzeń wewnętrzna. Zanurzenie się w nią i pytanie o to, jak to dziecko mogło się wtedy czuć wydaje mi się czymś bardzo istotnym - mówiła reżyserka na konferencji już po premierze w Poznaniu.

Twórcy zestawiają głosy, czerpią z całej listy źródeł np. fragmentów „Czarnego Ptasiora” Joanny Siedleckiej (co wywołało sprzeciw autorki), która drobiazgowo prześledziła życiorys pisarza. A także książek „My z Jedwabnego” Anny Bikont, „Biedni Polacy patrzą na getto” Jana Błońskiego, „Fałszerze pieprzu” Moniki Sznajderman i wielu innych pozycji czy wypowiedzi prasowych.

Scenografię stanowi odwzorowana sala prób Teatru Żydowskiego, który stracił swoją siedzibę, z takimi detalami jak parkiet, lustra czy krzesła, uzupełniają ją filmy i światło. Praca Wojciecha Pusia i Marcina Chlandy, a także kostiumy Konrada Parola biorą udział w tegorocznym konkursie „Sceny w Budowie’.

Spektakl nie jest biografią Kosińskiego, ani odwzorowaniem książki. - „Malowany ptak” stanowi efekt powolnego uwalniania umysłu długo skutego strachem - czytamy. Jaki jest? Oskarżycielski? Oswajający Zagładę? Oczyszczający, przykry, zawstydzający? Warto przekonać się osobiście. Będzie też okazja, aby spotkać się z twórcami, którzy przyjadą do Lublina.

Organizatorzy zaznaczają, że spektakl jest przeznaczony dla widzów pełnoletnich, a w czasie kręcenia filmu na jego potrzeby nie ucierpiało żadne zwierzę.

Film. Jerzy i Dżerzi
Czy Kosiński stał się swoją największą kreacją? Kim był, nim doszło do tego, że już jako postać tragiczna nałożył foliowy worek na głowę? Film "Seks, kłamstwa i Jerzy Kosiński" próbuje odpowiedzieć na te pytania.

Agnieszka Piotrowska odwiedza dawnych współmieszkańców, dotkniętych publikacją, także kobietę z rodziny, która go ukrywała. Rozmawia z przyjaciółmi, bliskimi ze Stanów Zjednoczonych, gdzie wyemigrował, z żoną, kochankami, przywołuje archiwalne wypowiedzi Kosińskiego, nagrania z telewizji, zagląda do seks-klubów, gdzie bywał.

„Był genialnym, czarującym oszustem” - pada, „przeżył te wszystkie rzeczy w sercu, jakie ma znaczenie czy przeżył je faktycznie?” - mówi inna osoba.

Co do tego, że były kłamstwa, nie ma wątpliwości. Piotrowska w swoim dokumencie stara się oddzielić człowieka od mitów, które wykreował - tak, jak się obiera cebulę. To trudne: Kosiński, „self-made man”, stworzył siebie na nowo i w siebie nowego postanowił uwierzyć.

„Jedynym sposobem, aby uczynić życie znaczącym duchowo, to brać je chwila po chwili. Możesz być uczciwy i ważny dla siebie samego, jeśli chwytasz to, co się dzieje w tym konkretnym momencie. Życie to ten dany moment, nie przeszłość i z pewnością nie przyszłość, której może nie być. Jedyną drogą aby uczynić życie sensownym, to zdefiniować je, jakby było powieścią” - mówił i te słowa można traktować jako swoiste motto.

Na ile mu się udało zerwać z przeszłością i żyć tu i teraz, trudno powiedzieć. Wymowny jest fakt, że w apartamencie, za półką z książkami, miał tajemny schowek, w którym się mieścił człowiek.

Zza słynnej postaci wyłania się druga, równie istotna. Katherina von Fraunhofer, czyli jego żona Kiki. Prowadzi nas przez historię, w której łatwo się pogubić i przepaść w odmętach wspomnień, półprawd, kłamstw i przeinaczeń. Była najważniejszą osobą w życiu Kosińskiego, jego rodziną, przyjaciółką, partnerką, współpracowniczką w jednym. Oddaną tak, że może to szokować. Wyjaśniała:
- Niektórzy się zastanawiają „dlaczego ja nie mogę mieć swojej Kiki”. Odpowiadam im, że to dlatego, że ich Kiki nie ma swojego Dżerziego.

Dokument Agnieszki Piotrowskiej z 1995 r. „Seks, kłamstwa i Jerzy Kosiński” nie jest historią kompletną. Wielu elementów układanki brakuje, ale możliwe już nie da się jej ułożyć do końca.

Scena w Budowie, CSK pl. Teatralny 1:
3.02, sobota: godz. 19. film „Seks, kłamstwa i Jerzy Kosiński”, wstęp wolny;
4.02, niedziela godz. 19. spektakl „Malowany ptak” oraz spotkanie z twórcami (ok. godz. 22.), bilety na spektakl 60 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski