- W poniedziałek wszczęliśmy śledztwo - informuje Agnieszka Kępka, rzecznika prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie. O możliwych nieprawidłowościach poinformowało w połowie sierpnia CBA. Zastrzeżenia wzbudziła umowa zawarta w marcu 2014 r. przez PLL z rumuńskim przewoźnikiem. Z umowy wynikało, że lubelski port musiał wpłacić kaucję na rzecz linii Carpatair. Skutkowało to tym, że po pojawieniu się opóźnień w regulowaniu należności (w wysokości ok. 4 tys. euro), lotnisku przepadła kaucja w wysokości 400 tys. euro. Zdaniem CBA lotnisko straciło też na umowie promocyjnej z rumuńską firmą. PLL wpłacił na jej konto 400 tys. euro z własnego budżetu.
„(…) w ten sposób Port Lotniczy w Lublinie właściwie sfinansował działania promocyjne na rzecz podmiotów trzecich płacąc za to 400 tys. euro” – podsumowywało biuro w komunikacie.
CZYTAJ TEŻ: CBA wykryło nieprawidłowości na lubelskim lotnisku
Na zastrzeżenia śledczych odpowiedział we wtorek Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin: „Zarząd spółki PLL nie podziela przedstawionego stanu rzeczy i wniosków z niego wyciągniętych przez CBA Delegatura w Lublinie”.
Zarząd lotniska potwierdza fakt wypowiedzenia umowy przez rumuńskiego przewoźnika, co miało kosztować PLL utratę kaucji w wysokości 400 tys. euro. Zastrzega jednak, że spółka walczy o odzyskanie tej kwoty w sądzie. „Bezzasadne zatrzymanie przez przewoźnika kaucji nie stanowi podstawy do uznania, iż spółka poniosła szkodę” – czytamy w oświadczeniu.
Lotnisko odniosło się też do kwestii strat na umowie promocyjnej z rumuńską firmą. PLL wpłacił na jej konto 400 tys. euro z własnego budżetu. Tymczasem, „(…) pieniądze na promocje powinny pochodzić całkowicie i wyłącznie od prywatnych partnerów handlowych Portu Lotniczego Lublin SA oraz sponsorów, takich jak centra SPA, touroperatorzy, itp.” – argumentowało CBA.
Z tym nie zgadza się zarząd portu. „Spółka osiąga bowiem przychody z działalności komercyjnej (m.in. przychody od najemców lokali i powierzchni reklamowych, usług na rzecz użytkowników lotniska, parkingów) i skorzystała z prawa do sfinansowania działań promocyjnych z tego właśnie źródła. Samo stosowanie umowy promocyjnej pomiędzy portem a przewoźnikiem jest standardem w branży” – informuje zarząd, na czele którego stoi Krzysztof Wójtowicz.
„Zarząd spółki oczekuje rzetelnej, wnikliwej i merytorycznej oceny opisanych w doniesieniach medialnych zdarzeń gospodarczych i skupia się na czynnościach zmierzających do rozwoju siatki połączeń lubelskiego lotniska" – oznajmił prezes Krzysztof Wójtowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?