Siatkarze Bogdanki LUK Lublin zagrają w środę w hali Globus ze zdobywcą Pucharu CEV

Do niezwykle ciekawej potyczki dojdzie już w środę. Podopieczni trenera Massimo Bottiego zmierzą się w hali Globus z sąsiadem w tabeli, Asseco Resovią Rzeszów. Żółto-czarni zajmują aktualnie piątą lokatę i w przypadku zwycięstwa 3:1 lub 3:0 zrównają się punktami z rzeszowianami, plasującymi się lokatę wyżej.

Porażka może natomiast spowodować, że LUK spadnie na szóste miejsce, bowiem obecnie o jedno oczko wyprzedza Trefla Gdańsk. To tylko pokazuje, jak duża jest stawka środowej konfrontacji.

19 marca team z Podkarpacia, jako pierwsza polska męska drużyna, sięgnęła po Puchar CEV, pokonując dwukrotnie niemiecki SVG Lüneburg. Dla Resovii to także pierwsze trofeum od dziewięciu lat, gdy w 2015 roku wywalczyła mistrzostwo Polski.

Lublinianie na pewno nie przestraszą się utytułowanych rywali, co udowodnili już zresztą w tym sezonie. Ekipa z „Koziego Grodu” 13 lutego sprawiła ogromną sensację w ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski, pokonując rzeszowian w ich hali 3:1. To oznaczało historyczny awans LUK-u do turnieju finałowego w Krakowie.

Z kolei w pierwszej rundzie PlusLigi Resovia zwyciężyła u siebie lublinian 3:2. LUK miał aż sześć piłek meczowych w tym spotkaniu, ale nie zdołał wykorzystać swoich szans i wrócił z Podpromia z jednym punktem.

Oba zespoły do najbliższej batalii przystąpią w dobrych nastrojach. W 28. kolejce zespół z Lublina pokonał bez straty seta w Częstochowie Exact Systems Hemarpol. Statuetkę MVP otrzymał Damian Schulz, prezentując 56-procentową skuteczność w ataku. Resovia wygrała zaś w takim samym stosunku u siebie z KGHM Cuprum Lubin. Do drużyny kolejki PlusLigi trafił po tym starciu Amerykanin Torey DeFalco, który został także MVP meczu (65% skuteczności w ataku).

Środowy pojedynek pomiędzy LUK-iem, a Resovią rozpocznie się o godz. 18.20. Będzie to ostatni mecz fazy zasadniczej w hali Globus. Zanim dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć przed play-offami, lublinianie zagrają jeszcze w poniedziałek, 8 kwietnia w Katowicach z miejscowym GKS-em (godz. 17.30).