Siatkarze Bogdanki LUK staną przed szansą na piąty triumf w sezonie. Do Lublina zawita Ślepsk Malow Suwałki

Faworytem konfrontacji będą gospodarze. Podopieczni trenera Massimo Bottiego nie tylko plasują się wyżej w tabeli, ale również ich gra jest zdecydowanie bardziej stabilna. Po sześciu kolejkach LUK ma na koncie cztery wygrane i dwie porażki, zajmując z dorobkiem 12 oczek szóstą lokatę w ligowej tabeli.

W poprzedniej rundzie drużyna z Lublina uległa w stolicy po bardzo dobrym meczu Projektowi Warszawa 2:3. Mimo porażki LUK zainkasował jeden punkt, ale pokazał również, że może włączyć się do walki o wysokie miejsce w lidze.

– Nie zagrywaliśmy tak, jak potrafimy i to na pewno była największa różnica pomiędzy nami a przeciwnikami. Byliśmy blisko, żeby wywieźć z Warszawy więcej punktów, ale miejmy nadzieję, że zdobyte oczko okaże się cenne w kontekście walki o miejsce w play-off – mówi Damian Schulz, zawodnik Bogdanki LUK.

Siatkarze Ślepska Malow plasują się aktualnie dwie pozycje niżej od lublinian, mając trzy oczka mniej na koncie. Suwalczanie w poorzednim starciu PlusLigi przegrali przed własną publicznością z ekipą KGHM Cuprum Lubin 0:3 W szeregach biało-niebieskich zawiodły niemal wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła.

Była to druga z rzędu porażka suwalskiego zespołu, gdyż kolejkę wcześniej Ślepsk uległ w Wieluniu ukraińskiemu Barkomowi Każany Lwów 1:3.

– Zdajemy sobie doskonale sprawę, że poprzeczka w najbliższym meczu w Lublinie i kolejnych starciach będzie znacznie wyżej zawieszona. Żeby myśleć o jakichś punktach musimy zagrać o niebo lepiej – zaznacza Dominik Kwapisiewicz, szkoleniowiec suwalczan.

W historii spotkań w PlusLidze pomiędzy tymi zespołami, bilans jest korzystny dla lubelskiego zespołu, który wygrał pięć razy i trzykrotnie przegrał z teamem z Suwałk. Trzeba jednak pamiętać, że dwie ostatnie potyczki w PlusLidze padły łupem przeciwników. W kampanii 2022/23 w dwumeczu o miejsca 9-10 na zakończenie zmagań w krajowej elicie, podopieczni trenera Dominika Kwapisiewicza wygrali u siebie 3:1, natomiast w Lublinie 3:0.