Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siedem minut drugiej połowy, które wstrząsnęło piłkarzami Wisły Puławy

Kamil Wojdat
Kamil Wojdat
(Puławianie cały czas toczą bój o utrzymanie się w 2. lidze)
(Puławianie cały czas toczą bój o utrzymanie się w 2. lidze) fot. ilustracyjna: Michał Janek
Po dwóch wygranych z rzędu Wisła Grupa Azoty Puławy prowadziła do przerwy także w trzecim meczu – z Kotwicą Kołobrzeg, ale skończyło się porażką 1:3. Wszystkie bramki goście zdobywali między 69., a 76. minutą.

– Stałe fragmenty gry ćwiczymy w czwartki i w piątki. Jest taka mała „wstawka” trwająca około 15-20 minut w tych dniach. Mamy swoje rozwiązania, nad którymi pracujemy i to owocuje – mówił przed meczem z Kotwicą trener Wisły Puławy, Mikołaj Raczyński.

Zaowocowało również i w niedzielę. W 14. minucie do piłki ustawionej w narożniku podszedł, Mateusz Klichowicz, a chwilę później piłkę uderzeniem głową do siatki rywali skierował młodzieżowiec, Radosław Seweryś (1:0).

Rzuty rożne to jeden ze znaków firmowych biało-niebieskich. W 19. minucie z przeciwległej strony boiska dorzucał kapitan, Krystian Puton i bardzo niewiele zabrakło, aby tym razem z gola cieszył się Przemysław Skałecki. Skończyło się kolejnym rożnym, do którego podszedł Klichowicz. Napastnik „Dumy Powiśla” w poprzedniej serii gier zagwarantował zwycięstwo Wiśle (w meczu z rezerwami Lecha Poznań 1:0) bramką zdobytą bezpośrednio z narożnika boiska. Tak chciał właśnie zaskoczyć golkipera kołobrzeżan, Marka Kozioła, ale ten przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.

Gospodarze prowadzili jak najbardziej zasłużenie, bo to oni od początku spotkania byli stroną przeważającą. W 38. minucie trener Michał Piros dokonał wymuszonej zmiany. Kontuzjowanego napastnika, Piotra Giela, zastąpił Maciej Bortniczuk.

W drugiej połowie wydarzyło się coś, czego po premierowej odsłonie chyba mało kto się spodziewał. Ekipa z Kołobrzegu, którą po raz pierwszy prowadził Ryszard Tarasiewicz, znokautowała puławian w siedem minut. I duża w tym zasługa instynktu nowego szkoleniowca drużyny Tarasiewicz wprowadził na plac gry kolejnego napastnika, Filipa Kozłowskiego.

Ten w 69. minucie wykorzystał wstrzelenie przez Jonathana Juniora piłki w pole karne i pewnie z pięciu metrów pokonał Oskara Mielcarza. Dwie minuty później goście wygrywali już 2:1. Z rogu wrzucał Łukasz Kosakiewicz, a akcję wykończył Cezary Polak. Po chwili we własnej „szesnastce” faulował Skałecki, a „jedenastkę” na gola zamienił Junior, ustalając tym samym wynik meczu.

Wisła Grupa Azoty Puławy – Kotwica Kołobrzeg 1:3 (1:0)

Bramki: Seweryś 14 – Kozłowski 69, Polak 72, Júnior (76 k)

Wisła: Mielcarz – Fal (74 Kaczorowski), Skałecki, Wiech, Seweryś, Kargulewicz, Garcia (80 Kołtański), Noiszewski, Puton (74 Janicki), Klichowicz (80 Nojszewski), Giel (38 Bortniczuk). Trener: Mikołaj Raczyński

Kotwica: Kozioł – Kosakiewicz, Kozajda, Wełna, Polak, Pytlewski (64 Bykowski), Kreković (Nowak 64), Murawski (64 Kozłowski), Oliveira (82 Kort), Stasiak (59 Cywiński), Júnior. Trener: Ryszard Tarasiewicz

Żółte kartki: Skałecki – Kosakiewicz, Murawski, Oliveia

Sędziował: Damian Krumplewski (Olsztyn)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski