Marian S., były dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Lublin, usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w związku z wycinką drzew na działce u zbiegu ul. Unickiej i Walecznych. Zgoda na usunięcie 71 drzew i dwóch krzewów została przez niego wydana bez przeprowadzania wizji lokalnej.
W środę Marian S. stawił się w sądzie na kolejnej rozprawie. Podobnie jak przedstawiciele mieszkańców, którzy nie mogą przeboleć siekierezady przy Walecznych.
Pełnomocnik oskarżonego wnioskował o zwrócenie się do Urzędu Miasta Lublin o informację o wynikach kontroli nasadzeń rekompensacyjnych w tej sprawie.
Sąd się do tego przychylił.
- Jeśli nasadzenia się przyjęły, to nie można stawać oskarżonemu zarzutu odstąpienia od naliczenia opłaty za wycinkę - argumentował w środę pełnomocnik Mariana S.
Przypomnijmy, że Wydział Audytu i Kontroli UM Lublin wyliczył, że u stawowa opłata za wycinkę mogła w tym przypadku wynieść nawet 2 mln zł.
Właściciel terenu, czyli parafia prawosławna była zobowiązana do wykonania nasadzeń rekompensacyjnych w ilości 136 drzew i 178 krzewów.
- Z czego 91 drzew i 178 krzewów na terenie parafii, a 45 drzew na terenie Kalinowszczyzny - wylicza Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Ratusz informuje, że odbiór wspomnianych nasadzeń odbył się w środku zimy, czyli 6 grudnia 2012 roku. - Wykonane nasadzenia były wówczas w dobrej kondycji. Sporządzono z tego protokół oraz dokumentację fotograficzną - informuje Beata Krzyżanowska z UM Lublin.
- Ustawa o ochronie przyrody nie nakazuje monitorowania nasadzeń rekompensacyjnych po ich odbiorze. Obowiązkiem organu jest zweryfikowanie czy warunek wskazany w wydanej decyzji został spełniony - zaznacza rzeczniczka UM Lublin.
Okazuje się, że we wtorek drzewa były oglądane przez przedstawicieli rady dzielnicy i Wydziału Ochrony Środowiska. - Te w wąwozie generalnie dobrze się prezentują. Nie przyjęło się kilkanaście sztuk, wymagają wymiany - powiedział Kurierowi Adam Osiński, przewodniczący zarządu dzielnicy Kalinowszczyzna.
Co o przyszłości skweru przy Walecznych myślą okoliczni mieszkańcy? - Chcemy, żeby w tym miejscu znowu rosły drzewa. Powstały alejki i miejsce upamiętnienia cmentarza, a może lapidarium - mówiła w środę po wyjściu z sali sądowej Barbara Grzegorczyk ze Stowarzyszenia Ochrony Miejsc Zapomnianych.
Przypomnijmy, że wcześniej mieszkańcy zdecydowanie sprzeciwiali się próbom budowy hipermarketu na skwerze przy Walecznych, który w przeszłości był cmentarzem. Ostatecznie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje w tym miejscu pozostawienie terenu zielonego.
- Plan zakazuje lokalizacji reklam oraz wszelkich obiektów kubaturowych, w tym tymczasowych, na terenie cmentarza. Dopuszczona jest realizacja utwardzonych alejek spacerowych w wyznaczonej strefie oraz obiektów małej architektury upamiętniających cmentarz, takich jak kapliczki czy obeliski - precyzuje Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.
Termin kolejnej rozprawy w sprawie wycinki, został wyznaczony na 15 lipca.
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?