Słoneczny Wrotków zamknięty przez pogodę. Ile potrwa 50 procentowa promocja na wejściówki?

Niedługo lublinianie cieszyli się możliwością wypoczynku na terenie ośrodka „Słoneczny Wrotków”. Kompleks rekreacyjny nad Zalewem Zemborzyckim zainaugurował tegoroczny sezon w ostatnią sobotę. Działał trzy dni. I został zamknięty. – W 100 procentach jesteśmy uzależnieni od pogody – tłumaczy Miłosz Bednarczyk, rzecznik MOSiR „Bystrzyca”.

Decyzja o tym czy ośrodek jest otwierany, czy pozostaje zamknięty, zapada codziennie. – Jeżeli pada deszcz czy są zapowiadane burze to oczywistością jest , że nie otwieramy. Podobnie jest w sytuacji, gdy odnotowujemy niskie temperatury powietrza, gdy jest poniżej 20 stopni Celsjusza to nie są to warunki do spędzania czasu wolnego nad zewnętrznymi basenami - wyjaśnia Bednarczyk.

Tegoroczny sezon jest wyjątkowy w 11 letniej historii ośrodka. Jest to związane z epidemią koronawirusa. – Do tegorocznego sezonu podchodzimy z umiarkowanym optymizmem. Wiele osób w związku z trwającą epidemią podchodzi z dużymi obawami do korzystania z oferty wypoczynku na świeżym powietrzu – mówi Bednarczyk. I zapewnia: - Korzystanie z atrakcji Słonecznego Wrotkowa jest całkowicie bezpieczne jeśli respektowane są zalecenia określone przez służby sanitarno–epidemiologiczne.

Liczba osób znajdujących się w kompleksie jest ściśle monitorowana. Może w nim mogło przebywać jednocześnie 1200 wypoczywających. A jeśli pojawi się ich więcej? Ci „nadliczbowi” będą musieli poczekać na swoją kolej w bezpłatnej strefie, czyli w części okalającej kompleks, gdzie są punkty gastronomiczne, brodzik z uzdatnioną wodą, place zabaw. – W niedzielę na terenie ośrodka wypoczywało ok. 1000 osób – wylicza Bednarczyk.

Trzeba też korzystać z maseczek. Punkt 3 regulaminu brzmi „Obowiązuje bezwzględny nakaz noszenia osłony ust i nosa przez użytkowników na terenie kompleksu z wyłączeniem kąpieli i pływania w basenie, jeśli nie można zachować dystansu dwóch metrów”.

MOSiR informuje, że przedłuża 50 procentową promocję na wejściówki. Obowiązuje od chwili uruchomienia ośrodka. Wszystko dlatego, że część urządzeń nie została dopuszczona do użytkowania. Chodzi o zjeżdżalnię „cebulę” oraz wodny plac zabaw. – Czekamy na zgodę sanepidu – dodaje Bednarczyk.

Kiedy będzie? Nie wiadomo. Ale wiadomo jak jej uzyskanie ich przełoży się na ceny biletów. Wrócą one do podstawowego poziomu. Dzieci do ukończenia 7 roku życia zapłacą 7 zł, młodzież do 18 roku życia 14 zł, a dorośli 21 zł.