MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Smutek o siwych włosach. W Lublinie działa telefon zaufania dla osób starszych

Gabriela Bogaczyk
W Lublinie mieszka około 80 tysięcy osób po 60 roku życia
W Lublinie mieszka około 80 tysięcy osób po 60 roku życia 123rf
Starsi ludzie opowiadają o swojej samotności, szukają wsparcia i pomocy w codziennych czynnościach. A czasem tylko zwykłej rozmowy z drugim człowiekiem.

Codziennie na lubelski telefon zaufania dla osób starszych dzwoni kilka osób. Linia działa od trzech miesięcy. Na dobre telefon rozdzwonił się niedawno, w okresie świątecznym.

Opiekę nad infolinią i wolontariuszami sprawuje dr Wiesław Poleszak z Zakładu Psychoprofilaktyki i Pomocy Psychologicznej WSEI w Lublinie. O smutkach i potrzebach starszych osób wie dużo.

- Naszych rozmówców można podzielić na trzy grupy. Pierwsza to seniorzy, którzy dzwonią do nas, by uzyskać jakieś informacje. Chodzi np. o zorganizowane zajęcia, warsztaty, spotkania integracyjne. Często padają pytania o Uniwersytet III Wieku. To są seniorzy aktywni, którzy poszukują kontaktu z rówieśnikami, są otwarci i chcą spędzić czas wolny w miłym towarzystwie - opowiada dr Wiesław Poleszak.

Jest też druga grupa seniorów, wcale nie mniejsza. - To osoby, które dzwonią z konkretnym problemem. Począwszy od konfliktu rodzinnego, a na przemocy fizycznej skończywszy. Te wyznania od razu nie padają. Dopiero w trakcie rozmowy okazuje się, co faktycznie skłoniło tego człowieka, by do nas zadzwonić - mówi psycholog.

Trzecia grupa seniorów to osoby, które potrzebują wsparcia i pomocy. Chodzi o to, by ktoś zrobił zakupy, wypełnił formalności w dokumentach, zabrał na spacer.

- Te osoby okropnie cierpią na samotność. Doskwiera im bezradność, bo siły też już nie te, co kiedyś. Szukają międzyludzkiego kontaktu. Dzwonią do nas, by być wysłuchanym. Chodzi o rozmowę z drugim człowiekiem - podsumowuje dr Poleszak.

Odepchnięci przez rodzinę

To pierwszy telefon zaufania dla seniorów w Lublinie, działa pod nazwą Tele 60+. Studenci Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji przez pięć dni w tygodniu dbają, by żaden senior nie został bez pomocy, pozostawiony sam ze swoim problemem.

Wolontariusze, którzy odbierają telefon zaufania, nie tylko wysłuchują swoich rozmówców, ale podpowiadają, jak wybrnąć z danej sytuacji. Radzą, do kogo należy się zwrócić, w jaki sposób najskuteczniej otrzymać pomoc. Telefon zaufania stale współpracuje z Centrum Interwencji Kryzysowej, Miejskim Ośrodkiem Pomocy Rodzinie oraz wieloma ekspertami i licznymi klubami seniora.

Dr. Wiesławowi Poleszakowi najbardziej utkwiła w pamięci rozmowa ze starszą kobietą o jej nieporozumieniach w rodzinie. - Doprowadzały ją do ogromnej frustracji i bólu. Żałowała, że nie umie się porozumieć z własną rodziną. Czuła się bardzo przez nich odrzucona - wspomina psycholog. Takich telefonów jest niemało. - Muszę przyznać, że nasi seniorzy mają sporo zmartwień i problemów w życiu codziennym - dodaje dr Poleszak.

Zdecydowanie częściej dzwonią kobiety, ale jak wyjaśnia psycholog, to wynika z naturalnej psychiki płci żeńskiej. - Kobiety są bardziej otwarte, ufne i emocjonalne - mówi.

Ci, którzy odbierają telefon, chcieliby dotrzeć z informacją o swojej działalności do jak najszerszego grona. Szczególnie zależy im na tych, którzy siedzą zamknięci w czterech ścianach.

- To jest tak, że aktywni seniorzy z Lublina są dobrze poinformowani, bo biorą udział w konferencjach, spotkaniach artystycznych czy badaniach profilaktycznych. Oni dobrze wiedzą, że istniejemy i mogą na nas liczyć. Jednak jest to grono raczej stałych osób - przyznaje psycholog.

Przypomnijmy, że w samym Lublinie żyje ok. 80 tys. osób po 60. roku życia. A będzie ich jeszcze więcej.

- Dlatego zależy nam na tym, by te pozostałe osoby, które nie udzielają się społecznie i towarzysko w mieście, dowiedziały się o naszym telefonie. W najbliższym czasie planujemy akcję informacyjną w autobusach miejskich, przy parafiach lub w przychodniach rodzinnych, gdzie ci seniorzy po prostu bywają - tłumaczy dr Poleszak.

Ogromna odpowiedzialność spoczywa też na bliskich i sąsiadach osób starszych. - Każdy z nas pracuje lub żyje obok osoby starszej czy samotnej. Widzimy np., że rzadko wychodzą z domu, że rodzina mieszka za granicą. Warto im podpowiedzieć, żeby się z nami skontaktowali w razie potrzeby. Służymy naszym wsparciem i rozmową w każdego rodzaju problemach - zapewnia dr Poleszak.

Zmartwień i chorób przybywa, przyjaciół ubywa

Barierą, która powoduje, że seniorzy nie dzwonią, jest także wstyd. Boją się przyznać do niepowodzeń, do tego, że nie mogą liczyć na swoich najbliższych. Często niesłusznie obwiniają siebie za taką sytuację. Dodatkowo, pojawiają się rozliczenia z przeszłością, podsumowania czy kryzysy egzystencjalne.

- Wraz z wiekiem chorób przybywa, a przyjaciół ubywa. Coraz trudniej o kontakt z osobami w tym samym wieku. Również straty bliskich odbijają się na psychice. Gdy wokoło robi się coraz więcej śmierci, starsi ludzie coraz częściej zastanawiają się wtedy nad własną - przyznaje dr Wiesław Poleszak.

Niełatwo przyznać się seniorom do samotności. Tym bardziej przed obcymi ludźmi. Dlatego ułatwienie stanowi fakt, że rozmowa jest anonimowa i nie trzeba się przedstawiać. Po drugiej stronie słuchawki nie ma przypadkowych osób. Grupa wolontariuszy to specjaliści, którzy chcą wysłuchać i pomóc.

Kim są wolontariusze

Dyżury pod specjalnym numerem w dni robocze pełni ponad dwadzieścia osób. Są to głównie psychologowie, absolwenci lub studenci wyższych lat studiów psychologicznych oraz osoby z doświadczeniem w pomocy społecznej.

Wszyscy przeszli fachowe szkolenie, w tym, w jaki sposób rozmawiać z seniorami, by im pomóc. Posiadają zaplecze psychologiczne, ale również wiedzę na temat tego, do jakiej instytucji skierować osobę z konkretnym problemem. Wiedzą też dobrze, jakie zajęcia dla osób starszych, kulturalne czy rekreacyjne, mają aktualnie miejsce.

Jedną z wolontariuszek jest Agnieszka Jaworska, studentka V roku psychologii. Jak sama przyznaje, dobrze nauczyła się porozumiewać ze starszymi osobami, bo od kilku lat działa na ich rzecz na różne sposoby.

- Z różnych moich obserwacji wynika, że osoby starsze na ogół czują się niepotrzebne i trochę zaniedbane - przyznaje wolontariuszka.

Agnieszka dodaje, że gdy pomaga w rozwiązywaniu problemów, dostaje coś cennego w zamian: wdzięczność.

- Nauczyłam się, że nie wszystkie rzeczy wyglądają tak, jak nam się pozornie wydaje. Tym bardziej że te kłopoty nieraz przerastają samych seniorów, dlatego do nas dzwonią - opowiada wolontariuszka.

Zdarza się, że te same osoby dzwonią po kilka razy. Agnieszce najbardziej w pamięci utkwiła rozmowa z bardzo samotną kobietą. - Dzieci się od niej wyprowadziły ze swoimi rodzinami za granicę. Nie dzwonią, nie piszą, a ona została w Lublinie sama. Dlatego, zadzwoniła do nas, bo poszukiwała kontaktu z kimś, po prostu zwykłej, ludzkiej rozmowy - wspomina wolontariuszka.

Czego jeszcze brakuje osobom w jesieni życia? - Uważam, że odwagi i pewności siebie. Również ich zaangażowanie nie jest największe. Myślę, że wyjściem dla osamotnionych osób jest udział w wolontariacie. Przez samą pomoc drugiemu człowiekowi też można się dowartościować i spędzić miło czas w czyimś towarzystwie - zauważa Agnieszka.

Leszek Kozłowski na co dzień jest ratownikiem medycznym. Dwa lata temu rozpoczął studia psychologiczne.

- Poprzez pracę w karetce zawsze miałem sporo kontaktu z osobami starszymi. Zauważyłem, że oni potrzebują nie tylko pomocy medycznej, ale wsparcia psychologicznego w codziennym życiu. Gdy dowiedziałem się, że powstaje telefon zaufania dla seniorów, od razu postanowiłem się zaangażować i nie żałuję tej decyzji - opowiada.

Leszek przyznaje, że rozpiętość pytań seniorów można porównać z wyszukiwarką Google. - Np. w sylwestra kobieta pytała, czy jest w Lublinie organizowany jakiś bal dla seniorów, bo przyjaciele do niej nie dojechali ze względu na mrozy - wspomina wolontariusz.

Ratownik podkreśla, że czerpie dużo satysfakcji z rozmów ze starszymi ludźmi.

- Nauczyłem się przede wszystkim cierpliwości. Starszych ludzi nie można pospieszać. Rozmowa z nimi to dla mnie takie wyciszenie w ciągu intensywnego dnia. Wszyscy powinniśmy się nauczyć przede wszystkim słuchać starszego człowieka: Te rozmowy uczą życia.

Tele 60+

W październiku zeszłego roku ruszył w Lublinie pierwszy telefon zaufania dla seniorów pod nazwą Tele 60+. Studenci Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji udzielają porad psychologicznych i wsparcia w problemach. Telefon działa od poniedziałku do piątku w godz. 17 - 20. Numer telefonu to 81 466 69 99.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski