18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sondaż Kuriera: Kto wygra najbliższe wybory na prezydenta Lublina?

Aleksandra Dunajska, Artur Jurkowski
Gdyby wybory odbyły się teraz, to największe szanse na zwycięstwo miałby aktualny prezydent Krzysztof Żuk (PO). Na drugim miejscu znalazłby się Grzegorz Czelej. Największy negatywny elektorat ma Michał Kabaciński (Twój Ruch)
Gdyby wybory odbyły się teraz, to największe szanse na zwycięstwo miałby aktualny prezydent Krzysztof Żuk (PO). Na drugim miejscu znalazłby się Grzegorz Czelej. Największy negatywny elektorat ma Michał Kabaciński (Twój Ruch) Jacek Babicz
Gdyby wybory odbyły się teraz, to największe szanse na zwycięstwo miałby aktualny prezydent Krzysztof Żuk (PO). Chce na niego zagłosować 43 proc. wyborców. Największy negatywny elektorat ma Michał Kabaciński (Twój Ruch). 33 procent lublinian deklaruje, że na pewno nie odda na niego swojego głosu.

- Nie chcę spekulować, ale jest szansa, że wybory rozstrzygną się na moją korzyść już wpierwszej turze - ocenia Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Sondaż Homo Homini dla Kuriera Lubelskiego jednak na to nie wskazuje. Gdyby wybory odbywały się teraz, obecnego prezydenta poparłoby 43 procent wyborców.

Szczegółowe wyniki sondażu znajdziecie również w poniedziałkowym, papierowym wydaniu Kuriera Lubelskiego

Żuk to na razie pewny kandydat PO w wyborach na prezydenta Lublina. - Stawiam się do dyspozycji partii - zapowiada.
Pozostałe ugrupowania nie wskazują na razie na konkretnych kandydatów. Dlatego w sondażu umieściliśmy lubelskich liderów poszczególnych partii.

Głównym rywalem Żuka będzie na pewno kandydat PiS. Gdyby był nim senator Grzegorz Czelej, to mógłby liczyć na 25 proc. głosów (nie skomentował wyniku, bo od piątku nie odbierał telefonu). Kolejny na liście jest Zbigniew Wojciechowski. Gdyby startował, jak cztery lata temu, jako niezrzeszony (obecnie jest w Polsce Razem), miałby szansę na 7-procentowe poparcie. - Od trzech lat nie jestem w mediach, nie pełnię żadnej publicznej funkcji. Gdybym zaczął się promować, na pewno ten wynik wzrósłby do kilkunastu procent - uważa Wojciechowski.

Następne dwie pozycje ex aequo zajmują Michał Kabaciński z Twojego Ruchu i Jacek Czerniak z SLD. - To świadczy o dużym potencjale lewicowego elektoratu w Lublinie - ocenia Czerniak.

Gdyby wybory na prezydenta odbywały się w najbliższa niedzielę, na którego kandydata oddałbyś swój głos?

Obie partie nie wykluczają, że wystawią do wyścigu o fotel prezydenta wspólnego kandydata. - Wówczas będziemy walczyć z PiS o drugie miejsce - zaznacza Kabaciński. Po 3 proc. badanych wskazało na Mariana Kowalskiego z Ruchu Narodowego oraz Krzysztofa Hetmana, marszałka województwa z PSL.

- Biorąc pod uwagę, że nie zgłaszałem chęci kandydowania, traktuję wynik jako pewne zobowiązanie ze strony moich zwolenników - zaznacza Kowalski.

Hetman podkreślił, że nie zamierza kandydować na prezydenta Lublina.

Rzeczywistych kandydatów partie zaczną ogłaszać dopiero w wakacje. Bo jak powiedział PAP Kazimierz Wojciech Czaplicki, szef Krajowego Biura Wyborczego, wybory samorządowe odbędą się 16 listopada.

W przypadku PiS nie jest wcale pewne, że będzie to Grzegorz Czelej. W kuluarach mówi się też o senatorze Henryku Ciochu. - Nie potwierdzam ani nie zaprzeczam, że wystartuję. Wszystko może się wydarzyć - zapowiada Zbigniew Wojciechowski.

Spekuluje się, że Twój Ruch myśli o wystawieniu Adama Kalbarczyka, dyrektora Prywatnego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego im. I.J. Paderewskiego w Lublinie. Nie wiadomo, kto byłby kandydatem, gdyby TR i SLD postawiły na jednego człowieka.

Problemem Twojego Ruchu jest natomiast bardzo duży elektorat negatywny. 33 proc. respondentów wskazało Michała Kabacińskiego jako kandydata, na którego na pewno by nie zagłosowało. Wysoki poziom takich negatywnych wskazań, mimo dużej rozpoznawalności, był jedną z przyczyn porażki Andrzeja Pruszkowskiego z PiS w wyborach w 2006 roku.

Na których kandydatów na pewno by Pan(i) nie zagłosował(a)?

Sporo głosów na "nie" - 32 procent - dostał też Grzegorz Czelej. Na trzeciej pozycji pod tym względem uplasował się Marian Kowalski. Najmniej przeciwników ma Krzysztof Żuk.

9 proc. ankietowanych nie było w stanie odpowiedzieć, na kogo z siedmiu kandydatów odda swój głos.

- Jest to elektorat do zagospodarowania, o który będziemy walczyć - zauważa Jacek Czerniak. - Zdarza się, że takie osoby wpływają na ostateczny wynik wyborów - dodaje.

Na pytanie, czy w ogóle zamierzają wziąć udział w wyborach, twierdząco odpowiedziało 52 proc. respondentów.

Jak głosowałyby kobiety. A jak mężczyźni?

W ostatnich wyborach rozgrywka toczyła się między PiS a PO. W pierwszej turze wygrał Sprawka, w drugiej Żuk

Cztery lata temu do ostatniej chwili ważyły się losy prezydentury Lublina. Bliski zwycięstwa był Sprawka ale wyborcy ostatecznie postawili na Żuka.

Pierwsza tura głosowania zakończyła się minimalnym zwycięstwem Lecha Sprawki z PiS. Dostał 31,87 proc. poparcia a Krzysztof Żuk z PO - 31,15 proc. Różnica wyniosła dokładnie 791 głosów.

Pozostali kandydaci zostali daleko w tyle. Izabella Sierakowska (KKW Lista Sierakowskiej Lewica) otrzymała 17,92 proc. głosów, Zbigniew Wojciechowski (niezależny) - 14,13 proc., Jerzy Gryz (SLD) 2,07 proc., Andrzej Bieńko (PSL) 1,37 proc., Zdzisław Podkański (Stronnictwo "Piast") 0,77 proc., Henryk Rozwadowski (niezależny) 0,72 proc.

Różnica głosów między Żukiem a Sprawką była tak mała, że obaj kandydaci zaczęli poszukiwać poparcia wśród przegranych. Większymi zdolnościami w tym zakresie wykazał się Żuk. Swoich wyborców "przekazali" mu Izabella Sierakowska, Zbigniew Wojciechowski, Jerzy Gryz i Andrzej Bieńko. W zamian Żuk obiecał, że będzie realizował niektóre elementy ich programów. Ale w grę wchodziły też stanowiska: po wyborach zastępcą prezydenta został Zbigniew Wojciechowski (szybko odszedł z ratusza przyjmując mandat posła po Januszu Palikocie, który się go zrzekł). Krzysztof Szydłowski, bliski współpracownik Sierakowskiej, został zaś pełnomocnikiem Żuka.

Lecha Sprawkę poparł tylko Zdzisław Podkański.

Te działania zaprocentowały w drugiej turze. Tę już bezapelacyjnie wygrał Żuk. Zagłosowało na niego 54,65 proc. lublinian. Sprawkę poparło 45,35 procent.

Od 2002 roku, od kiedy prezydenta wskazujemy w wyborach bezpośrednich, w Lublinie zawsze dochodziło do drugiej tury - jeszcze żadnemu kandydatowi nie udało się zdobyć w pierwszym głosowaniu więcej niż 50 proc. poparcia. W 2002 r. zmierzyli się Andrzej Pruszkowski (KWW Prawo i Rodzina) z Wiesławem Brodowskim (SLD-UP) a w 2006 - Adam Wasilewski (PO) z Izabellą Sierakowską (Lewica i Demokraci).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski