Spis powszechny w województwie lubelskim: Sprawdź wyniki

Po drugie, maleje liczba dzieci i młodzieży, rośnie natomiast rzesza starszych ludzi. - Statystyczny mieszkaniec naszego regionu miał w ubiegłym roku 38 lat - czytamy w raporcie. Dla porównania w 2002 r. przeciętny Kowalski świętował 35 urodziny.

Przez dziewięć lat poprawiliśmy natomiast poziom wykształcenia. W 2002 r. osoby po studiach stanowiły niewiele ponad 9 proc. ludności województwa. Obecnie dyplom uczelni ma już niemal, co szósty z nas (16,1 proc.). Czy to dobrze? Eksperci mają mieszane uczucia. - Społecznie to pozytywne zjawisko - uważa Maciej Maniecki, prezes Rady Przedsiębiorczości Lubelszczyzny. Zaraz jednak dodaje: - Niestety, studia rzadko dają wiedzę i umiejętności poszukiwane przez pracodawców. To z kolei rodzi napięcia społeczne, bo absolwenci uczelni oczekują ciekawej i atrakcyjnej pracy, a nie mogą jej znaleźć.
Zdaniem prof. Włodzimierza Sitko z Politechniki Lubelskiej trend się nie odwróci. - Podobny odsetek ludzi zdobywa wyższe wykształcenie w czołowych krajach świata - komentuje.

Wśród danych spisowych znajdziemy też informacje o naszych mieszkaniach i domach. Okazuje się, że przez dziewięć lat powiększyły się statystycznie o 1,6 mkw (do 73, 7 mkw). Najbardziej komfortowo mieszka się w powiatach: janowskim, lubelskim i zamojskim. Dużo skromniej w Lublinie, Chełmie i Zamościu (tu przeważają mieszkania w blokach). - Oczywiście, wielu klientów chciałoby mieć czteropokojowe mieszkanie o dużym metrażu. Niestety stać na nie tylko nielicznych - komentuje Wojciech Dzioba, prezes lubelskiej firmy deweloperskiej TBV. W Lublinie najlepiej sprzedają się popularne M2 i M3.

Narodowy Spis Powszechny prowadzony był od kwietnia do czerwca ubiegłego roku. W województwie lubelskim pracowało przy nim około tysiąca rachmistrzów. Każdy z nas mógł też spisać się samodzielnie przez Internet.