„Tak”, bo urzędnicy właśnie wydali decyzję o warunkach zabudowy i zagospodarowania tego terenu. Pozwalają one na budowę spopielarni przy ul. Cmentarnej, o co zabiega od kilku lat firma Styks. Wydanie warunków zabudowy umożliwia inwestorowi wystąpienie o pozwolenie na budowę.
- Nie mamy podstaw do decyzji odmownej. Prawo wiąże nam w tej sprawie ręce - przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Nie wiadomo jednak czy spopielarnia faktycznie stanie. Bo urzędnicy jednocześnie mówią „nie” inwestycji. Takie zapisy znalazły się w projekcie planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego terenu wokół cmentarza na Majdanku. Plan jednak jeszcze nie obowiązuje. Radni będą nad nim debatować w październiku lub listopadzie.
- Jestem przeciwny budowie spopielarni w rejonie cmentarza na Majdanku. Nie przewidujemy tam takiego obiektu. Ostatecznie jednak sprawę rozstrzygną radni w głosowaniu nad uchwałą w sprawie planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego - wskazuje Żuk.
Jeśli uchwała w sprawie planu zagospodarowania dla Majdanka uprawomocni się w prezydenckiej wersji przed uzyskaniem przez Styks pozwolenia budowlanego to spopielarni nie będzie. W przeciwnym razie inwestor będzie mógł postawić przy cmentarzu taki obiekt.
Sprawa budowy spopielarni ciągnie się od 2008 roku.
Wtedy firma pogrzebowa Styks zaczęła się starać o zgodę na budowę takiej instalacji na Majdanku. Ratusz powiedział „nie”. Styks nie zrezygnował. Odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które nakazało magistratowi ponownie zbadać sprawę. Urzędnicy magistratu wystąpili wówczas do ministerstwa kultury o wyznaczenie wokół obozu obszaru ochronnego, w którym zabronione byłoby prowadzenie działalności gospodarczej. Okazało się, że ta strefa nie obejmie terenów, na których Styks chciał budować spopielarnię.
Rok temu Styks znowu rozpoczął starania o komplet decyzji. Instalacja miałaby stanąć w odległości zaledwie 100 m od granicy dawnego obozu koncentracyjnego. Przeciwko takiej lokalizacji zaprotestowały m.in. środowiska żydowskie, Muzeum na Majdanku. A ratusz znalazł inny sposób na wstrzymanie procedur rozpatrywania wniosku Styksu. Jesienią ub. roku rozpoczęła się procedura zmiany planu zagospodarowania terenu w związku z rozbudową cmentarza komunalnego. Tym samym wszystkie postępowania dotyczące planowanych w tym rejonie inwestycji zostały „zamrożone”.
W styczniu tego roku SKO nakazało ratuszowi wydać decyzję o warunkach zabudowy w ciągu 90 dni. Ta jednak nie została wydana. Styks w sierpniu złożył skargę do Wojewódzkiego Sadu Administracyjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?