Niezwykle cieszy świetna frekwencja (znowu) na meczu rugbystów. Na starym, wysłużonym obiekcie przy Krasińskiego po raz drugi z rzędu wszystkie miejsca siedzące zostały zajęte, a sporo gapiów musiało na stojąco oglądać spotkanie. Ponad pół tysiąca ludzi z pewnością nie żałowało wybrania się na Budowlanych. Choć spotkanie w wykonaniu lubelskiej drużyny nie było tak dobre, jak choćby ich ostatnie starcie z Ogniwem Sopot, to było co pooglądać.
Mecz zaczął się od dość szybkiego przyłożenia gospodarzy. Pięciopunktową akcję zaliczył Michał Jabłoński, a podwyższył powracający po kontuzji Wojciech Piotrowicz. Wydawało się, że Budowlani przejmą inicjatywę i rozgromią przyjezdnych. Nieoczekiwanie jednak to goście zaliczyli pięciopunktową akcję i przycisnęli lublinian. Ci na szczęście przetrwali ten krótkotrwały napór i odpowiedzieli w świetnym stylu. Swoje pierwsze punkty po powrocie do Budowlanych zdobył Paweł Piwnicki, były gracz... Juvenii. Po skutecznym podwyższeniu Piotrowicza, a także celnym karnym w jego wykonaniu kilka chwil później, gospodarze schodzili do szatni z bezpieczną, dwunastopunktową przewagą.
Po zmianie stron mieliśmy prawdziwy mecz walki, który przerodził się w naprawdę ostrą bitwę. Dlaczego rugby jest sportem dla prawdziwych twardzieli, pokazał nam Piwnicki. W jednym ze starć zawodnik doznał prawdopodobnie złamania kciuka. Zamiast jednak poprosić o zmianę, gracz podbiegł z grymasem bólu na twarzy do lekarza i kazał mu usztywnić palec, po czym wrócił na plac gry. Ambicję Piwnickiego docenili kibice, oklaskując go gromkimi brawami, ale jednocześnie, w obawie o jego zdrowie... nawołując trenera Chodunia do zmiany kontuzjowanego rugbysty. Szkoleniowiec, poinformowany o stanie zdrowia Piwnickiego, oczywiście dokonał roszady.
Gdy do końca meczu pozostało pięć minut, mało kto wierzył w punkt bonusowy dla Budowlanych (za cztery przyłożenia). Wtedy jednak dała o sobie znać niezwykła wola walki lublinian, którzy w ekspresowym tempie zaliczyli dwie akcje pięciopunktowe.
Budowlani Lublin - Juvenia Kraków 31:5 (17:5) Widzów: 600. Punkty: Piotrowicz 11, Jabłoński 5, Piwnicki 5, Szrejber 5, Walaszek 5 - Grabski 5
Budowlani: Chróściel, Pietrkiewicz, Kędra, Król, Niedziółka (Kowal), B. Jasiński, Niedźwiecki, J. Jasiński, Janeczko, Pitorowicz, Jabłoński (Skałecki), Piwnicki (Walaszek), Szrejber, Psuj, Węzka. Trener: Piotr Choduń.
Juvenia: Kiraga, Głowacki, Grabski, Gajda, Świadek, Siemaszko, Ingarden, Mączka, Wojciechowski, M. Nowak J. Bielawski, Marcin Sokołowski, Zawojski, Maciej Sokołowski. Trener: Janusz Wilk.
Łatwa przeprawa w Bytomiu
Budowlani nie mieli wiele czasu na regenerację sił. Już dzień później, w niedzielę, grali mecz 1/8 Pucharu Polski z Czarnymi w Bytomiu. Wygrali go 26:0 (14:0). Trener Piotr Choduń dał w tym starciu pograć rezerwowym zawodnikom. Potyczka z drugoligowym zespołem była dobrą okazją do sprawdzenia, kto w tym momencie najbardziej zasługuje na szansę gry w pierwszej drużynie.
2 - 3 października: Budowlani Lublin - Posnania, Budowlani Łódź - Orkan, Lechia - Arka, Ogniwo - Juvenia; 16 - 17 października: Lechia - Budowlani Lublin, Arka - Budowlani Łódź, Orkan - Ogniwo, Juvenia - Posnania; 30 października: Budowlani Lublin - Juvenia, Budowlani Łódź - Lechia, Posnania - Orkan, Ogniwo - Arka; 13 - 14 listopada (początek rundy rewanżowej): Budowlani Lublin - Budowlani Łódź, Ogniwo - Lechia, Posnania - Arka, Juvenia - Orkan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?