Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga piłki nożnej: Lublinianka pokonała 1:0 Stal Kraśnik

Tomasz Biaduń
Stal rozbiła ostatnio Włodawiankę, ale z Lublinianką nie poszło tak łatwo
Stal rozbiła ostatnio Włodawiankę, ale z Lublinianką nie poszło tak łatwo Karol Wiśniewski
Po raz kolejny dywagacje o przedmeczowych faworytach musimy włożyć między bajki. Lublinianka, która tydzień temu łatwo poległa w Bełżycach, pokonała 1:0 Stal Kraśnik, która z kolei tydzień temu w dziecinny sposób ograła Włodawiankę...

Na gola kibicom zgromadzonym na stadionie przy Leszczyńskiego przyszło czekać do 51 min. Wtedy to prawą stroną świetnie przedarł się Stefan Kucharzewski, został podcięty przez jednego z obrońców dobre pół metra... przed linią pola karnego. Sędzia uległ jednak złudzeniu (za co winić go nie można, bo miał prawo tak widzieć tę sytuację z miejsca, w którym przebywał), że napastnik lublinian został nieprawidłowo zatrzymany w szesnastce i wskazał na "wapno". Przeciwko jego decyzji specjalnie nie protestowali nawet goście, wątpliwości nie miał też liniowy. W gronie lublinian przez kilkadziesiąt sekund nie był w stanie wyłonić się wykonawca rzutu karnego. W końcu jednak do piłki podszedł Konrad Zieliński i bardzo pewnie pokonał Marcina Mańkę.

Gol dla Lublinianki padł dość niespodziewanie. Choć po przerwie gospodarze poczynali sobie znacznie lepiej niż w pierwszej połowie, to faktem jest, że przez pierwszą godzinę istniała praktycznie tylko jedna drużyna: Stal. Cóż jednak z tego, jeśli kraśniczanie bili głową w mur. W sumie oddali aż szesnaście strzałów na bramkę Pawła Górskiego, z których tylko cztery były celne. Nawet gdy goście starali się koronkowo wykańczać swoje akcje (wcześniej nie mogąc trafić z dystansu), nie przynosiło to efektu.

W pierwszej połowie postrach wśród rywali siał na lewej stronie boiska Daniel Szewc, który jednak w przerwie został zmieniony. Stare grzechy popełniał znów Krzysztof Jabłoński, choć wydawało się, że swój impas przełamał tydzień temu.

Stracona bramka wyraźnie podcięła skrzydła kraśniczanom, inna sprawa, że Lublinian- ka drugie 45 minut zagrała o niebo lepiej. Znowu co prawda goli nie strzelili napastnicy, ale wspomnianemu Kucharzewskiemu trzeba zapisać ogromny udział w zwycięskiej bramce, a Góralowi oddać to, że należycie absorbował uwagę obrońców, dzięki czemu jego koledzy często mieli nieco więcej luzu.

Tak naprawdę nikt z lublinian nie mógł mieć pretensji, gdyby mecz zakończył się wynikiem 1:1, albo nawet 2:1 dla Stali. Takie głosy zresztą pojawiały się wśród publiczności. Goście bowiem chwilami atakowali huraganowo, jednak nieskutecznie.

Nieporadnością swoich podopiecznych był bardzo mocno sfrustrowany trener Jerzy Rot, który w pewnym momencie nie wytrzymał i puścił kilka kąśliwych uwag w kierunku sędziego Wojciecha Reka. Ten odesłał go w rewanżu na trybuny. O dziwo, Rot po meczu, gdy nieco się uspokoił, nie miał do arbitra żadnych pretensji.

Stal co prawda przegrała już drugi mecz w lidze, jednak i tak pokazała, że po Orlętach Spomlek Radzyń Podlaski jest faworytem numer dwa do gry w trzeciej lidze w przyszłym sezonie.

Lublinianka natomiast swoją grą po raz kolejny udowodniła, że przy odpowiednim wsparciu walczyłaby o bardzo ambitne cele.

Lublinianka - Stal Kraśnik 1:0 (0:0)

Bramka: Konrad Zieliński 51 z rzutu karnego
Widzów: 250
Sędziował: Wojciech Rek z Lublina
Lublinianka: Górski - Nogas (80 Turowski), Paździor, Zieliński, Łysek - Wieczorek (54 Grzesiak), SobiechI, Josicz (55 Oszast), Sebastianiuk - Kucharzewski (84 Wszoła), Góral. Trener: Zbigniew Grzesiak.
Stal: Mańka - Prasnal, Pietroń, Ławryszyn, Fulara - Pacek (46 Zięba), Szczawiński, Dziedzic, Szewc (46 Wojtysiak) - Drozd (67 DydoI), Jabłoński. Trener: Jerzy Rot.
W 82 minucie meczu trener Rot został odesłany przez sędziego Reka na trybuny po tym, jak głośno skrytykował arbitra.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski