Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianka-Wieniawa już szykuje się na III ligę

Tomasz Biaduń
Prezes Krzysztof Gil
Prezes Krzysztof Gil Karol Wiśniewski
Osiem meczów i osiem przekonujących zwycięstw. To bilans Lublinianki-Wieniawy na pierwszym etapie sezonu w czwartej lidze. Taki wynik w połączeniu z nierówną formą inynch czołowych ekip daje poważne fundamenty do dywagacji nt tego czy lublinianie już szykują się do gry o poziom wyżej.

- Jeszcze przed sezonem nie ukrywaliśmy, że celem jest awans. Choć przyznam, że jestem zdumiony łatwością, z jaką przychodzą nam wygrane. Cieszę się z tego tym bardziej, że po fuzji różnie to mogło wyglądać - komentuje wyniki swojej drużyny Krzysztof Gil, prezes Lublinianki-Wieniawy.

Szef klubu stara się unikać jeszcze tematu trzeciej ligi, jednak zdaje sobie sprawę, jak jego zespół odstaje w tej chwili od reszty stawki. - Nie mogę powiedzieć, że będziemy bić się o jakiś rekord. Nie dopuszczam jedynie do siebie możliwości, że nie wywalczymy promocji. Mamy ogromny komfort; 25 zawodników w kadrze, z których każdy jest gotowy do gry - komentuje Gil.

Jak się okazuje klub całkiem poważnie myśli o ewentualnej grze w trzeciej lidze i zapobiegawczo czyni starania, aby sprostać jej wymaganiom. - Nie spoczywamy na laurach. Już teraz rozglądamy się za wzmocnieniami pod kątem występów w wyższej klasie. Chcemy pozyskać te wzmocnienia zimą, tak aby zgrać przez pół roku drużynę na przyszły sezon - przekonuje prezes.

Kwestią budzącą sporo wątpliwości jest obiekt przy Leszczyńskiego. Wielu przewiduje, że może on nie uzyskać licencji na wyższą ligę. - Nie będzie z tym problemu i wiem to już dzisiaj. Sprawy a pro pos stadionu są omówione. Trzeba na nim wykonać pewne prace, które sprawią, że zostanie od dopuszczony do rozgrywek trzeciej ligi. Moglibyśmy te prace wykonać zimą, oczywiście z pomocą MOSiR - wyjawia Gil. - Nie mówię, że będziemy na Leszczyńskiego organizować imprezy masowe, ale pozwolenie na mecze z udziałem do tysiąca widzów możemy dostać - dodaje.

Póki co Lublinianka nie rozważa nawet występów na stadionie przy Zygmuntowskich, który okupuje Motor Lublin, czy na mającym powstać obiekcie przy ul. Krochmalnej. - Zygmuntowskich nawet nie bierzemy pod uwagę, a Krochmalna wydaje się zbyt drogą opcją. Myślę, że nie będzie nas stać na ten stadion. Choć to jeszcze melodia przyszłości. Jak będzie, gdy obiekt powstanie, zobaczymy - kończy prezes.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski