Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Górnik Łęczna - Piast Gliwice. Debiutanci odmienią Górnik?

DH
szymon starnawski / polska press
Sześć nowych twarzy (plus jedna stara) znalazło się w kadrze Górnika Łęczna na rundę wiosenną ekstraklasy. Kilka z nich na pewno ujrzymy w sobotniej inauguracji grania w Łęcznej z Piastem Gliwice (godz. 15.30).

Kto da więcej? Oceniamy zimowe transfery Górnika

Džiugas Bartkus (ostatnio Suduva Mariampol). 26-letni golkiper ma duże szanse zostać podstawowym bramkarzem Górnika. Notowania Sergiusza Prusaka i Silvio Rodicia nie są duże, a Litwin podczas przygotowań pokazał się z dobrej strony (można powiedzieć, że wybronił Górnikowi wynik w sparingu z Farense). Jego problemem może być małe doświadczenie. Bartkus regularnie w półamatorskiej ekstraklasie litewskiej występował raptem dwa sezony (wykręcając co prawda rewelacyjny wynik poniżej jednej straconej bramki na mecz). Póki co, transfer-zagadka. Ocena: 3/6

Łukasz Bogusławski (Chrobry Głogów). Młody defensor przez Jurija Szatałowa został przesunięty na tył pomocy. Na stoperze był rewelacją 1. ligi. Do spółki z Damianem Byrtkiem tworzył najlepszy duet stoperów na zapleczu ekstraklasy. Charakteryzuje go świetna dyscyplina taktyczna, co trener Szatałow bardzo u zawodników ceni. Ma papiery, by wystrzelić tak, jak wystrzelił inny zawodnik wyłowiony z 1. ligi, Grzegorz Piesio. Ocena: 4,5/6

Krzysztof Danielewicz (Śląsk Wrocław). Przychodzi bardziej jako uzupełnienie składu i zwiększenie konkurencji w drugiej linii, niż realne wzmocnienie. To solidny, dobrze wyszkolony technicznie środkowy pomocnik, ale bez "fajerwerków". Oby tylko nie podzielił losów Łukasza Tymińskiego, który również przyszedł do Łęcznej udowadniać swoją wartość, a póki co głównie zawodzi. Ocena: 3,5/6

Marcos Garcia Barreno “Marquitos” (Miedź Legnica). To transfer z potencjałem nie tylko na mikro-górniczą skalę, ale i na makro-ligową. Marquitos w przeszłości czarował na boiskach hiszpańskiej ekstraklasy i 1. ligi. Strzelał bramki FC Barcelonie i Realowi Madryt. Na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy do lat 17 w 2004 roku był gwiazdą hiszpańskiej reprezentacji. Po jego ruchach na boisku widać, że to zawodnik przerastający naszą ligę, wychowany na innej planecie. Jest graczem z tej samej półki, z której w ostatnich latach przychodzili do ekstraklasy Ljuboja, Kapo czy Krasić. Jeśli “odpali” będzie wielką gwiazdą! Ocena: 6/6

Damian Jakubik (Dolcan Ząbki). Był jednym z największych walczaków 1. ligi. Zawodnik trochę surowy technicznie, ale fizycznie silny jak tur, o stalowych płucach. Może ciężko pracować przez pełne 90 minut i nie będzie widać po nim zmęczenia. Poza tym to niezwykły twardziel. W Ząbkach mieszkał w domu pośrodku zagajnika, a koledzy z Dolcanu śmiali się, że wystraszył z okolicy wszystkie dziki. Miejsce w składzie póki co ma raczej zapewnione, bo nie wiadomo ile dokładnie potrwa przerwa Leandro. Ocena: 4/6

Marcin Kalkowski i Patryk Szysz. “Kala” wraca do Górnika po rocznej przerwie spowodowanej kontuzją. Na pewno zwiększy pole manewru w defensywie i w zdrowy sposób wpłynie na rywalizację w zespole. Kto pamięta jego występy sprzed urazu wie, że w dobrej formie to świetna marka. Z kolei Szysz to młodziutki, utalentowany napastnik. Jeśli będzie łapał minuty i ciężko pracował nad siłą, to szybko się rozwinie. Ma bowiem umiejętności, by stać się w przyszłości klasowym napastnikiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski