Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Kitliński, dyrektor 6. Maratonu Lubelskiego: Nie miałbym sumienia, żeby ich oszukiwać

Krzysztof Nowacki
Uczestnicy niedzielnego 6. Maratonu Lubelskiego, wybiegając ze stadionu lekkoatletycznego pobiegli złą trasą. W efekcie maraton był krótszy o ok. 400 metrów, a wyniki nie mogą zostać uznane za oficjalne. - Większość więc pokonała dystans 42 km i 195 m. Natomiast atestowana trasa była inna i uzyskane wyniki nie mogą być uznane za wyniki życiowe - tłumaczy Piotr Kitliński, dyrektor 6. Maratonu Lubelskiego.

Jak doszło do tego, że uczestnicy pobiegli w złą stronę?
Uczestników wybiegających ze stadionu miały pokierować osoby z dwóch służb. Jako pierwsza, we właściwym kierunku, powinna skierować biegaczy policja, która zabezpieczała ruch. Poza tym zaprzyjaźnieni rowerzyści, którzy prowadzili maraton, też nie pojechali we właściwą stronę. I to było powodem tego, że wszyscy zamiast w lewo, to pobiegli na wprost. To była bardzo smutna wiadomość.

Maraton Lubelski 2018. Przez pomyłkę uczestnicy maratonu przebiegli krótszy dystans

To lekcja na przyszłość, że trasę należy zabezpieczyć płotkami?
Teoretycznie tak, ale to jest duże skrzyżowanie, a uczestnicy mieli przez nie przebiec w ciągu trzech, czterech minut. Później wszystko miało pójść gładko. Niestety, jako pierwsi źle pobiegli uczestnicy Biegu Koziołka, a maratończycy pobiegli za nimi.
W efekcie nie pokonali wyznaczonej, atestowanej trasy.

Z jakimi wiąże się to dla nich konsekwencjami?
Większość osób, na podstawie danych z GPS, przebiegło wymagany dystans. Trasa maratonu liczona jest po najkrótszej linii, czyli np. tak, jak biegacze mogliby ścinać zakręty. Większość więc na pewno pokonała dystans 42 km i 195 m. Natomiast atestowana trasa była inna i to powoduje, że uzyskane wyniki nie mogą być uznane za wyniki życiowe. Nie będą liczyły się w ogólnopolskich tabelkach, w sporządzanych statystykach. Nie są oficjalnymi. Natomiast wyniki maratonu same w sobie są sprawiedliwe. Wszyscy uczestnicy rywalizowali na tym samym dystansie i zajęli miejsca według kolejności, z jaką przybiegli na metę.

Jak ludzie reagują na wiadomość, że niedzielny maraton oficjalnie jednak nie był maratonem?
Myślę, że dobrze się stało, że tak szybko, już na drugi dzień, zweryfikowaliśmy błąd, który wynikał z błędnej trasy. Pewnie większość osób nawet nie zorientowałaby się, że maraton został poprowadzony nie tak, jak należało. Ale jako były sportowiec nie miałbym sumienia, żeby to ukrywać, czy oszukiwać. Bo gdyby ktoś mnie spytał, czy to był maraton, a ja patrząc mu w oczy odpowiedziałbym, że tak, to dla mnie byłoby to oszustwem. Stała się rzecz słaba, chociaż to był jeden z najlepiej zorganizowanych maratonów. Świetne miejsce, przygotowane punkty medyczne, punkty odżywcze, na których można było uzupełnić energię, byli wolontariusze, a także samo zabezpieczenie trasy. Obawialiśmy się, że poprowadzenie maratonu ścieżką rowerową będzie trudnym zadaniem, ale praktycznie nie miałem sygnałów od niezadowolonych rowerzystów. Tak, że mimo tej wpadki, był to najlepiej zorganizowany maraton w historii lubelskich biegów.

W opublikowanym oświadczeniu zobowiązał się pan 21 maja samemu przebiec całą trasę maratonu. Skąd taki pomysł?
Na pewno nie jestem przygotowany na to wyzwanie, natomiast zdaję sobie sprawę, jak duże było rozczarowanie sporej grupy uczestników. Wiele osób przygotowywało się do maratonu przez tygodnie, czy miesiące i spotkało ich nieszczęście, że nie mieli pełnego maratonu. Ale było także wiele głosów podkreślających, że nie zawsze ważne jest, ile się przebiegło, a poczucie tej wyjątkowej atmosfery. Natomiast dużo osób poświęciło się dla tego maratonu i jako dyrektor biegu chcę podzielić się z nimi tym zmęczeniem. Nie wiem, jak podołam zadaniu. Taki dystans pokonałem tylko raz w życiu, podczas Maratonu Warszawskiego. Nawet będąc w dobrej formie, jako zawodnik, nie biegałem takich dystansów. Ale wiem, że są osoby, które do mnie i ogólnie do organizatorów, mają żal.

BIEGŁEŚ? ZNAJDŹ SIĘ NA ZDJĘCIU!

6. Maraton Lubelski. Rafał Czarnecki z Bliżyna nie miał sobi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski