Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa w Lublinie szansą dla Górnika, Areny oraz regionu

Krzysztof Nowacki
Przemek Gabka
Kibice w Lublinie są spragnieni piłki nożnej na wysokim poziomie. Arena Lublin jest obiektem, na którym muszą być rozgrywane wielkie sportowe wydarzenia, a ekstraklasowy Górnik Łęczna potrzebuje nowych szans do rozwoju. Czy uda się zatem połączyć potrzeby każdej ze stron?

Dziewięć tysięcy kibiców na meczu barażowym trzecioligowego (czyli de facto grającego w czwartej klasie rozgrywkowej) Motoru Lublin z Olimpią Elbląg pokazało ogromny potencjał kibicowski, a przede wszystkim zapotrzebowanie na dobrą piłkę nożną w stolicy województwa. Arena Lublin to jeden z najnowocześniejszych i najładniejszych stadionów w Polsce, który nigdy nie będzie w pełni wykorzystywany, jeśli nie zagości na nim ekstraklasa.

Przed nami wielki finał Euro 2016 (ZDJĘCIA, WIDEO)

Na awans trzecioligowych piłkarzy Motoru Lublin do piłkarskiej elity poczekamy jeszcze kilka lat, ale mamy klub Górnik Łęczna, który obecnie reprezentuje nasze województwo w ekstraklasie i dla jego dalszego rozwoju oraz szansy pozostania wśród najlepszych ekip w kraju, niezbędny jest nowoczesny obiekt i obecność w dużym mieście.

- Arena powinna służyć klubom z Lublina i całego regionu, a obowiązkiem miasta i regionu jest zrobienie wszystkiego, żeby zatrzymać ekstraklasę na Lubelszczyźnie - mówi Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta miasta ds. sportu.

Emocje ligowe

Arena Lublin została otwarta w 2014 roku. W tym samym roku 10 tysięcy widzów obejrzało mecz młodzieżowych reprezentacji Polski i Włoch. Przed rokiem, dużym wydarzeniem piłkarskim miał być turniej piłkarski LOTTO Lubelskie Cup, w którym wystąpiły AS Monaco, Szachtar Donieck, Hannover 96 oraz Lechia Gdańsk. Nie cieszył się on jednak zbyt dużym zainteresowaniem.

Kilkutysięczna frekwencja na meczach Motoru potwierdziła, że ludzie oczekują głównie emocji ligowych, w trakcie których mogą identyfikować się z jedną z drużyn.

- Wiele razy stojąc na murawie lubelskiej Areny mówiłem, że marzy mi się czterech lokalnych szejków, którzy pomogą zbudować drużynę, która grałaby w najwyższej lidze. Ale w piłce nożnej awans do ekstraklasy jest trudny. Tu nie wykupuje się licencji, jak w innych dyscyplinach - zauważa Zbigniew Bartnik, prezes Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

Dodatkowe źródła finansowania

Przed Górnikiem Łęczna siódmy sezon w ekstraklasie w historii klubu (trzeci z rzędu). Od początku istnienia Górnik funkcjonował dzięki finansowemu wsparciu kopalni. Ale Lubelski Węgiel Bogdanka nie jest w stanie w pojedynkę udźwignąć ciężaru budowy silnej drużyny, która na dłużej zadomowi się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nowa umowa sponsorska, podpisana przed kilkoma dniami, będzie obowiązywać tylko przez kolejny sezon, trudno więc mówić o stabilności i perspektywach rozwoju.

- Gra w Lublinie otworzy przed Górnikiem nowe możliwości, ale podkreślam, teoretycznie. Bo nic nie dzieje się samo - uważa Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, firmy wyspecjalizowanej w profesjonalnym marketingu i konsultingu sportowym. - A nie jestem pewien, czy ten klub jest na takim etapie rozwoju marketingowego i zarządczego, aby ten potencjał wykorzystać. Przecież mówimy o klubie, który ma fatalnie zdywersyfikowaną strukturę przychodów, którego rozpoznawalność spontaniczna wynosi 6 proc. i który w rankingu „Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2015” zajął ostatnie miejsce. Strategicznie pomysł rozgrywania meczów w Lublinie jest dobry, ale od pomysłu do sukcesu jest monstrualnie długa droga. Synergia nie tworzy się obligatoryjnie. Jeśli jednak Górnik chce się rozwijać i zaistnieć w polskim sporcie, to musi grać na Arenie. Zwłaszcza dopóki jest wolna i nie ma jeszcze silnego Motoru Lublin - dodaje.

Bez pieniędzy drużyna szybko pożegna się z ekstraklasą. Budżety pozostałych klubów, pomijając nawet Legię Warszawa, która jako jedyna w lidze dysponuje kwotą ponad 100 milionów złotych, są zdecydowanie wyższe. Górnik funkcjonuje dzięki kopalni (która zapewnia ponad połowę budżetu) oraz kasie za prawa telewizyjne. Pozostałych przychodów klub praktycznie nie ma. Dlatego w Łęcznej zrozumieli potrzebę szukania dodatkowych źródeł finansowania.

- Rozważamy wszystkie opcje, które dają możliwość rozwoju klubu. Górnik Łęczna, to lata pracy i zaangażowania wielu osób, trenerów, piłkarzy i przede wszystkim górników, którzy pracowali i pracują w LW Bogdanka. Chcemy, aby ekstraklasa została na Lubelszczyźnie - podkreśla Artur Kapelko, prezes Górnika Łęczna. - Pytanie, czy Lubelszczyzna chce podjąć walkę o ekstraklasę. Ciąży na nas wielka odpowiedzialność. Do tej pory, potężnym wysiłkiem, to nam się udawało, ale konkurencja bardzo nam odjechała - przyznaje.

W nowej umowie sponsorskiej LW Bogdanka z klubem istnieje zapis, że stadion Arena Lublin będzie traktowany jako stadion rezerwowy.

- Ten zapis oznacza, że Bogdanka jako sponsor wyraża zgodę na to, żeby mecze były rozgrywane w Łęcznej lub w Lublinie, o ile będą takie uzgodnienia z administratorem stadionu i taka sytuacja przełoży się pozytywnie na finanse Górnika Łęczna - informuje Grzegorz Gawroński, dyrektor biura Zarządu LW Bogdanka SA. - Rozgrywanie meczów na Arenie Lublin nie będzie miało wpływu na wysokość finansowania, umowa nie ma takich klauzul. Łączna wysokość finansowania jest na takim poziomie jak w ubiegłym roku - informuje Grzegorz Gawroński.

Z Motoru nie rezygnują

Spadek Górnika z ekstraklasy byłby stratą dla całego regionu. Pytanie, czy nasze województwo stać na marnowanie takiego kapitału sportowego?

- Ekstraklasa w Lublinie byłaby także siłą napędową dla pozostałych lubelskich klubów - uważa Krzysztof Komorski.

Obecność Górnika Łęczna na stadionie w Lublinie nie przekreśla planu budowy silnego Motoru. Miasto, większościowy udziałowiec spółki akcyjnej, podtrzymuje swoją pomoc i zaangażowanie w dalsze funkcjonowanie klubu. Wsparcie finansowe ma być utrzymywane na podobnym poziomie.

W Polsce mamy przykłady miast, w których funkcjonują dwa kluby. W Warszawie jeszcze niedawno w ekstraklasie występowały Legia i Polonia. W Krakowie istnieją Wisła oraz Cracovia.

- Motor jest lubelskim klubem z bogatą historią, ambicjami oraz przede wszystkim jest miejską spółką, dlatego pomimo tegorocznego niepowodzenia w barażach dalej systematycznie będziemy wzmacniać go sportowo i organizacyjnie - zapowiada Krzysztof Komorski. - Wygraliśmy ligę, ale przegraliśmy awans, więc nadal mamy coś do udowodnienia. Arena Lublin jest jednak jednym z najnowocześniejszych stadionów w Polsce i obecność na nim ekstraklasy jest pożądana. Jeśli oba podmioty mogłyby na tej współpracy skorzystać, to warto to rozważyć.

Szansa dla klubu

O możliwości gry Górnika w Lublinie mówi się od dawna. Temat był żywiołowo dyskutowany również wśród kibiców z obu miast. - Kluby piłkarskie mają bardzo mocno rozbudowaną tożsamość. Są silnie związane z miejscami, gdzie powstały i funkcjonują. Wszelkie zmiany wywołują silne perturbacje. Górnik, teoretycznie, mógłby jednak dużo zyskać, grając na Arenie Lublin. Przysporzyłby sobie sporo nowego potencjału, otworzyłby nowe możliwości. Większy stadion, to większa publiczność, a przede wszystkim publiczność bardziej zamożna, zróżnicowana pod względem wieku, dochodu, wykształcenia czy zajmowanej pozycji. A za taką widownią podążają pieniądze sponsorów - nie ma wątpliwości Grzegorz Kita.

Na pewno jednak pomysł ewentualnej przeprowadzki piłkarzy Górnika do Lublina wymaga wyjaśnień, zarówno kibicom z Łęcznej, jak i lubelskim, którzy wspierają Motor. Co istotne, obie grupy są zaprzyjaźnione.

- W Europie są stadiony, na których grają różne kluby, czasami zwaśnione, i nie jest to niczym niezwykłym - zauważa Grzegorz Kita. - Kibice z Lublina powinni mieć świadomość, że wielkie obiekty sportowe nie mogą stać puste, tylko potrzebują ruchu. Sytuacja kibiców z Łęcznej jest bardziej skomplikowana. Z jednej strony mamy historię i tożsamość z jednym miejscem, więc kibice mają po części rację, twierdząc, że klub powinien grać w swoim mieście. Ale należy podkreślić kontekst ekonomiczny i strategiczny. Jeśli chcą, żeby Górnik grał w Łęcznej, dla lokalnej społeczności, to muszą się liczyć z tym, że w długim horyzoncie czasowym możliwości finansowe i potencjał geostrategiczny predysponują klub do występów na poziomie pierwszej lub drugiej ligi. A jeśli drużyna ma walczyć o wyższe laury, spotykać się w ekstraklasie z Legią i Lechem, to musi szukać alternatywnych rozwiązań - podkreśla prezes Sport Management Polska.

Na meczach ekstraklasy dużą część widowni łęczyńskiego stadionu stanowią już teraz kibice z Lublina.

- Sponsorzy zwracają uwagę na jakość obiektu, na warunki dla kibiców, na wolumen miejsc. Często ich grupą docelową nie są najbardziej zagorzali fani, którzy tworzą atmosferę na stadionie, ale osoby dojrzalsze, zamożniejsze, które mają rodziny, są nastawione konsumpcyjnie. I to zapewniłaby Arena Lublin - potwierdza Grzegorz Kita.

Sezon 2016/2017 w ekstraklasie wystartuje 15 lipca. Dziesięć dni później Górnik rozegra pierwsze spotkanie w roli gospodarza, z Lechią Gdańsk.

Lata bez ekstraklasy

Lublin czeka na piłkarską ekstraklasę już 24 lata. W minionym sezonie trzecioligowy Motor wygrał rozgrywki ligowe w grupie lubelsko-podkarpackiej, ale do awansu do wyższej ligi potrzebował jeszcze zwycięstwa w barażu. Niestety, lublinianie dwukrotnie przegrali z Olimpią Elbląg - na własnym stadionie 0:1 i na wyjeździe 1:2.

Motor Lublin

RKS Motor powstał w 1950 roku przy Fabryce Samochodów Ciężarowych. W najwyższej klasie rozgrywkowej drużyna występowała w sumie przez dziewięć sezonów. Po raz pierwszy w sezonie 1980/1981, na zakończenie którego zajęła 11. miejsce. Rok później Motor spadł z ligi, ale w 1983 roku znowu świętował awans do ówczesnej pierwszej ligi.

Trzeci sezon na najwyższym szczeblu rozgrywek lublinianie zakończyli na dziesiątym miejscu. W kolejnym byli o jedną pozycję wyżej, a w 1986 uplasowali się na trzynastym miejscu. Sezon 1986/1987 zakończyli w strefie spadkowej. Ale i tym razem rozbrat z gronem najlepszych drużyn w kraju nie trwał długo. Dwa lata później Motor cieszył się z trzeciego awansu. W 1990 roku zakończył rozgrywki na trzynastym miejscu, rok później na dziesiątym, a w 1992 roku spadł. I od tamtej pory piłkarze Motoru nie potrafią wrócić do krajowej elity.

Górnik Łęczna

Klub z Łęcznej powstał 20 września 1979 roku. Po raz pierwszy do ekstraklasy (wówczas 1 ligi) klub z Lubelszczyzny awansował w 2003 roku i w najwyższej klasie rozgrywkowej występował przez cztery sezony. W 2004 roku zakończył ligę na ósmym miejscu. Rok później Górnik był siódmy, a w kolejnych latach dwunasty i trzynasty. Po sezonie 2006/2007 Górnik został jednak karnie zdegradowany do trzeciej ligi za udział w korupcji. Do ekstraklasy łęcznianie wrócili w 2014 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski