Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Łęczna czeka spory zastrzyk finansowy

Karol Kurzępa
Fot. Łukasz Kaczanowski
Łęczyński klub piłkarski ma otrzymać pieniądze za to, że... Legia Warszawa grała rok temu w Lidze Mistrzów. Póki co, nie wiadomo jednak kiedy do tego dojdzie.

„Solidarity Payment - dla klubów Esa za sezon 16/17 (także Ruch i Łęczna) to zasługa Legii i jej udział w UCL. Po 280.000 euro na głowę” - napisał we wtorkowy wieczór na Twiterze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniew Boniek.

Sternik PZPN miał na myśli fakt, że w ramach tzw. „solidarity payment”, UEFA płaci europejskim klubom, by zrekompensować im to, że nie mogą rozgrywać swoich meczów w godzinach, gdy odbywają się spotkania Ligi Mistrzów. Mowa oczywiście o kolejkach odbywających się w środku tygodnia. Gra Legii w fazie grupowej Champions League sprawiła, że wszystkie pozostałe kluby, które występowały w minionych rozgrywkach w Lotto Ekstraklasie, dostaną po 280 tysięcy euro, czyli niemal 1,2 miliona złotych.

- Bardzo dziękujemy prezesowi Bońkowi za te wieści - mówi Veljko Nikitović, prezes Górnika Łęczna. - Skoro tak duże nazwisko w polskiej piłce informuje o tym publicznie, to z pewnością dojdzie do realizacji tych wypłat. Chciałbym jednak poczekać na oficjalne pismo z pieczątką PZPN, które potwierdzi te wiadomości. Wtedy dopiero będziemy się zastanawiać jak rozdysponować wspomnianą kwotę. Póki co, nie będziemy zarządzać wirtualnymi pieniędzmi, których nie dostaliśmy i nie wiadomo jeszcze kiedy je otrzymamy. Oczywiście, byłby to dla nas sporty zastrzyk finansowy, ale obecnie nie ma co poruszać tej kwestii - dodaje Serb.

W najbliższym czasie łęczyński klub powinien dostać także inne przelewy, które znacząco wpłynął na klubowy budżet. Górnik otrzyma bowiem pieniądze za transfery Jana Bednarka z Lecha Poznań do angielskiego Southampton FC oraz Pawła Jaroszyńskiego z Cracovii do włoskiego Chievo Werona. Tutaj także zadziała zasada “solidarity payment”. Tym razem jednak chodzi o finansowy bonus za wyszkolenie zawodnika, przysługujący klubom, w których dany piłkarz występował w przeszłości. Bednarek grał przez jeden sezon w zielono-czarnych barwach dwa lata temu, natomiast Jaroszyński jest wychowankiem “górniczego” klubu.

Dzięki ich transferom, do Łęcznej trafi około 45 tysięcy euro. Sprzedaż tych zawodników miała miejsce latem, ale pieniądze nie trafiły jeszcze do Górnika. - Dostaliśmy pismo do klubu, że te sprawy są w toku. Na 99 procent, w każdym przypadku dojdzie do jednego przelewu, bez żadnych transz. Wszystko jednak wymaga czasu - mówi Nikitović.

Prezes łęczyńskiego klubu nie ukrywa, że Górnik wciąż ma swoje problemy finansowe, ale powoli jest ich coraz mniej. - Niektóre sprawy udało nam się w ostatnim czasie wyprostować na naszą korzyść. Małymi krokami idziemy do przodu - przyznaje dość enigmatycznie.

Sztab szkoleniowy i włodarze Górnika cieszą się przede wszystkim z konsekwentnej realizacji strategii gry dużą ilością młodzieży w składzie. To rozwiązanie może przynieść profity finansowe po zakończeniu rozgrywek. Łęczyński klub prowadzi bowiem w programie Pro Junior System na sezon 2017/2018. Program ten premiuje kluby, w których występują młodzieżowcy i wychowankowie. Każda minuta rozegrana przez młodego piłkarza jest zamieniana na punkty dla danego klubu. Zawodnik musi zaliczyć w lidze co najmniej 270 minut oraz pięć meczów, by jego występy zostały uwzględnione w punktacji.

Dzięki regularnej grze Patryka Szysza (19 lat), Łukasza Wiecha, Filipów Karbowego i Szewczyka (wszyscy rocznik 1997) oraz Tomasza Makowskiego (18 lat), Górnik uzbierał już 3780 oczek i ma 564 punktów przewagi nad Ruchem Chorzów, który jest drugi w zestawieniu. Zwycięzca klasyfikacji otrzyma po sezonie od PZPN 1,6 miliona złotych, wicelider 1,3 mln, a kolejne zespoły odpowiednio 1,1 mln, 800 tys. zł, 600 tys. zł, 400 tys. zł i ostatni 200 tysięcy.

- Oczywiście, cieszymy się, że dobrze punktujemy w Pro Junior System, ale podchodzimy do tego spokojnie. Od początku okresu przygotowawczego powtarzałem, że Górnik od tej pory zmienia o 180 stopni swoją filozofię budowy drużyny. Zrobilibyśmy to niezależnie od tego, czy wygramy klasyfikację czy nie - kończy Nikitović.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski