Górnik Łęczna czekają dwa trudne mecze wyjazdowe

W najbliższą niedzielę zielono-czarni zagrają w Grudziądzu z Olimpią, a 7. października pojadą do Chojnic na konfrontację z tamtejszą Chojniczanką - Zespół ma ostatnio dobrą serię, ale nie można się tym podniecać, tylko trzeba nadal ciężko pracować i walczyć w każdym kolejnym spotkaniu - mówi Veljko Nikitović, prezes pierwszoligowca.

-Atmosfera jest poprawna, ale atmosfera nie jest do sielanki, ale do ciężkiej pracy. Zdajemy sobie sprawę, że te zwycięstwa zostały wyszarpane ciężką pracą i wiemy, że to zbyt mało, by osiąść laurach – podkreśla trener Kafarski.

Przed 11 kolejką Nice I ligi zielono-czarni zajmowali siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów, mając na swoim koncie cztery wygrane, taką samą liczbę porażek i dwa remisy. Identycznym bilansem legitymuje się Olimpia Grudziądz. Jednak zespół prowadzony przez trenera Jacka Paszulewicza w ostatnich trzech meczach zdobył tylko punkt.

- Olimpia jest bardzo solidnym zespołem na poziomie pierwszej ligi. Musimy być bardzo konsekwentni w realizacji założeń taktycznych i jestem przekonany, że plan, który obierzemy na ten mecz będzie dobry i zdobędziemy trzy punkty – uważa Radosław Pruchnik, zawodnik Górnika.

Co ciekawe, łęcznianie jeszcze nigdy w swojej historii nie zaznali porażki z ekipą z Grudziądza. W dotychczasowych sześciu spotkaniach "Górnicy" cztery razy triumfowali, a dwukrotnie padł remis.

Na grudziądzkim stadionie Grzegorz Bonin i spółka spotkają się ze swoim kolegą z poprzedniego sezonu. Ataki zielono-czarnych będzie starał się powstrzymać stojący między słupkami Olimpii, bramkarz Wojciech Małecki. W barwach najbliższego rywala gra również Brazylijczyk Nildo, który występował w Łęcznej w latach 2010-2012.