Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce - Górnik Łęczna 2:1. Kielczanie wygrali po kontrowersyjnym karnym

Karol Kurzępa
fot. Dawid Lukasik/ Polska Press
Piłkarze z Łęcznej zanotowali dwunastą porażkę w sezonie. Po zaciętym meczu zielono-czarni przegrali w Kielcach z tamtejszą Koroną 1:2. Gole dla gospodarzy padły w ostatnich minutach spotkania. Zwycięska bramka Jacka Kiełba została strzelona z dyskusyjnego rzutu karnego.

Pierwsza połowa była bardzo słabym widowiskiem. Przewagę mieli gospodarze, ale niewiele z niej wynikało. Miejscowi wykonywali dużo stałych fragmentów gry i próbowali po nich zagrozić bramce strzeżonej przez Sergiusza Prusaka. Najbliższy powodzenia był po kąśliwym uderzeniu z dystansu Jacek Kiełb. Z kolei po stronie zielono-czarnych bardzo dobrą okazję po kontrze tuż przed zejściem do szatni miał Piotr Grzelczak, ale jego strzał zza pola karnego był niecelny.

Najwięcej na boisku było fauli. Warto podkreślić, że obie drużyny musiały radzić sobie na murawie, która była w fatalnym stanie. Nie usprawiedliwia to jednak faktu, że w trakcie przed przerwą padł tylko jeden celny strzał, który oddała Korona.

Po zmianie stron poziom spotkania i emocji był dużo wyższy. W 50. minucie „Górnicy” wyszli na prowadzenie. Po długim podaniu z linii obrony piłkę w pole karne zgrał głową Grzegorz Piesio. Futbolówkę przyjął sobie Bartosz Śpiączka, który sprytnym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Dla 25-latka była to czwarta bramka w obecnym sezonie.

Zdobyty gol uskrzydlił łęcznian. W kolejnych fragmentach podopieczni Franciszka Smudy mocno naciskali rywali i próbowali podwyższyć prowadzenie. Najlepszą okazję ku temu zmarnował Śpiączka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem Korony przegrał pojedynek z Milanem Borjanem.

Ofensywne zapędy „Górników” ostudziła czerwona kartka dla Javiera Hernandeza w 70. minucie. Hiszpan wyleciał z boiska za drugą żółtą kartkę, którą słusznie otrzymał po brutalnym faulu na Jacku Kiełbie.

Od tej pory rozpoczął się napór „Koroniarzy”. Osłabiony zespół z Łęcznej cofnął się na swoją połowę i liczył na grę z kontry, z kolei złocisto-krwiści przeprowadzali atak za atakiem.

Po ładnym rajdzie Miguela Palanci bliski samobójczego trafienia był Grzegorz Bonin, który głową skierował piłkę na słupek. Następnie po groźnych strzałach Bartosza Kwietnia i Daniego Abalo znakomitymi interwencjami popisał się Sergiusz Prusak.

Drużyna prowadzona przez Marcina Bartoszka dopięła swego i doprowadziła do remisu w 88. minucie. Na listę strzelców wpisał się Jacek Kiełb. 29-latek stanął na linii strzału z dystansu, po przyjęciu piłki oszukał w polu karnym zwodem Aleksandra Komora i pokonał bramkarza Górnika.

Gospodarze usilnie dążyli do zdobycia kolejnej bramki i dokonali tego w doliczonym czasie gry w kontrowersyjnych okolicznościach. Po rzekomym faulu Gersona na Micanskim w polu karnym, sędzia wskazał na popularne „wapno”. Z jedenastu metrów nie pomylił się Kiełb, dając Koronie szczęśliwe zwycięstwo. Powtórki telewizyjne pokazały jednak, że rzut karny był bardzo wątpliwy.

Górnik zanotował w Kielcach dwunastą porażkę w tym sezonie i w po tej kolejce nie opuści ostatniego miejsca w tabeli. Kolejny mecz czeka łęcznian już w najbliższy wtorek, gdy zmierzą się na Arenie Lublin w zaległym starciu z Zagłębiem Lubin.

Korona Kielce – Górnik Łęczna 2:1 (0:0)

Bramki: Kiełb 88, 90+ - Śpiączka 50

Korona: Borjan – Rymaniak (71 Żubrowski), Dejmek, Kwiecień, Grzelak, Możdżeń, Mrozik (66 Marković), Kiełb, Cebula (59 Abalo), Palanca, Micanski. Trener: Marcin Bartoszek

Górnik: Prusak – Matei, Komor, Gerson, Leandro, Tymiński, Bonin (89 Danielewicz), Piesio, Hernandez, Grzelczak (74 Askovski), Śpiączka. Trener: Franciszek Smuda

Żółte kartki: Kwiecień, Kiełb – Bonin, Hernandez, Śpiączka, Piesio

Czerwona kartka: Hernandez (za dwie żółte)

Widzów: 5475

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski