Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS zakończył sezon meczem z Zagłębiem Lubin, odebrał puchar i pożegnał zawodniczki [ZDJĘCIA]

AG
To był ostatni, i niemający już znaczenia dla układu tabeli, akord tego sezonu PGNiG Superligi Kobiet. W kończącej tę kampanię kolejce szczypiornistki MKS Perła Lublin uległy Metraco Zagłębiu Lubin 25:27. Po spotkaniu, lublinianki odebrały złote medale i puchar za zdobycie mistrzostwa Polski.

MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin 25:27 (12:16)

MKS: Januchta - Rosiak 8, Skrzyniarz 4, Achruk 3, Stasiak 3, Matuszczyk 3, Rola 2, Nocuń 2, Kowalska, Repelewska, Drabik. Kary: 2 min. Trener: Robert Lis.

Metraco: Wąż, Maliczkiewicz - Grzyb 7, Mączka 6, Semeniuk 5, Buklarewicz 3, Milojević 2, Górna 2, Trawczyńska 1, Wasiak 1, Rosińska, Belmas. Kary: 6 min. Trener: Bożena Karkut.

Sędziowali: Marek Baranowski, Bogdan Lemanowicz.

Widzów: 1850.

Skończył się sezon, ale skończył się też pewien etap. Przed piątkowym spotkaniem z Metraco Zagłębiem Lubin lubelski klub pożegnał się aż z sześcioma zawodniczkami: Małgorzatą Rolą, Alesią Mihdaliovą, Kristą Repelewską, Joanną Drabik, Kamilą Skrzyniarz i Aleksandrą Zaleśny. To była bardzo gorąca, ze względu na podziękowania od kibiców, ale i smutna chwila. Szczególnie, że większość wymienionych szczypiornistek biało-zielone barwy reprezentowało przez wiele lat.

Sam mecz lepiej rozpoczęły przyjezdne, które po pięciu minutach wyszły na 3:1. Lublinianki próbowały minimalizować straty, ale po nieco ponad kwadransie przegrywały już pięcioma trafieniami 9:4. Zagłębie na tym etapie spotkania dominowało, ale lublinianki na siedem minut przed końcem pierwszej połowy włączyły wyższy bieg i trafiły na 11:14. Przyjezdne w tej części gry pozwoliły przedrzeć się podopiecznym Roberta Lisa przez swoją obronę jednak już zaledwie raz i zakończyła się ona wynikiem 16:12 dla Zagłębia.

W drugą połowę MKS wszedł lepiej niż zakończył tę pierwszą. Lublinianki doszły nawet przeciwniczki na dwie bramki rzucając w 39. minucie na 15:17. To jednak na nic się zdało, bo mimo, że w bramce dobrze spisywała się Aleksandra Januchta, która odbiła kilka piłek, to i tak na kwadrans przed końcem Zagłębie miało czterobramkową przewagę, 21:17. Wtedy jednak to przyjezdne stanęły, a lublinianki ponownie odrobiły straty do dwóch goli.

W samej końcówce MKS znacznie poprawił swoją grę i na niespełna dwie minuty przed ostatnią syreną, po raz pierwszy w tym meczu, wyrównał jego stan, a na 25:25 trafiła Aleksandra Rosiak. Chwilę później Zagłębie ponownie wyszło jednak na prowadzenie i w ostatnich sekundach dorzucając jeszcze jedną bramkę pokonało mistrzynie Polski 27:25.

Warto podkreślić, że ostatnie 10 minut spotkania lubelscy kibice oglądali na stojąco, właśnie w taki sposób chcąc podziękować swoim ulubienicom za zdobycie w tym sezonie potrójnej korony. Po piątkowym starciu, MKS do będących już własnością klubu statuetek za zwycięstwo w Pucharze Polski i Challenge Cup, dołączył bowiem trofeum za zdobycie mistrzostwa kraju, 20. w historii lubelskiej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski