Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Przed tym meczem czułam niepokój, za którym jednak bardzo tęskniłam" [KOMENTARZE PO STARCIU MKS PERŁA LUBLIN - KORONA KIELCE]

AG
Wojciech Szubartowski
Piłkarki ręczne MKS Perła Lublin wysoko wygrały w sobotę z ligowym beniaminkiem, Koroną Kielce. Był to jednak mecz, w którym do gry wróciły kontuzjowane wcześniej zawodniczki, a więc Alesia Mihdaliova i Kamila Skrzyniarz, a także Małgorzata Stasiak. Zobaczcie, co po spotkaniu powiedziały te szczypiornistki, a także ich trener, Robert Lis.

Alesia Mihdaliova, rozgrywająca MKS Perła Lublin

- To był mój pierwszy mecz od marca ubiegłego roku, ale nie czułam wielkiego stresu. Bardziej stresowałam się, gdy wyszłam na rozgrzewkę przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin, chociaż wiedziałam, że nie wejdę wtedy na boisko. Dzisiaj, może dlatego, że zagrałam już w kilku sparingach, poczułam szybko zarówno boisko, jak i tempo gry.

- Udało mi się rzucić trzy bramki i myślę, że nie jest to zły wynik. Nie można być zachłannym, choć oczywiście chcę trafiać więcej. Jestem jednak zadowolona ze swojego występu. Cieszy mnie też przywitanie, jakie otrzymałam od kibiców w hali Globus.

Małgorzata Stasiak, rozgrywająca MKS Perła Lublin

- Przed tym spotkaniem myślałam, że nie będzie towarzyszyło mi nic, bo przecież wszystko już znam. Aczkolwiek pojawiły się dodatkowe emocje, pewien niepokój, za którym jednak bardzo tęskniłam. Bardzo dobrze się tu czuję i mam nadzieję, że z meczu na mecz moja gra będzie wyglądała lepiej i będę bardziej przydatna.

- Jak na razie daję z siebie tyle, ile mogę, do formy jednak jeszcze trochę mi brakuje. Będę ciężko pracować, żeby nacieszyć oko kibiców swoją grą. Bardzo cieszę się z terminarza, jaki mamy na początku tej rundy (MKS gra z drużynami z dolnej części tabeli - przyp. red.). Tak naprawdę, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć, bo pozwoli mi to uwierzyć, że wciąż potrafię grać i jestem potrzebna. Na pewno zyskam też pewność siebie. Gdybym miała zacząć z wysokiego C, mogłoby być różnie.

Kamila Skrzyniarz, rozgrywająca MKS Perła Lublin

- Od mojego ostatniego meczu minęło blisko osiem miesięcy, przez które bardzo brakowało mi piłki ręcznej. Dzisiaj czułam delikatny stres, ale cieszę się, że chociaż na chwilę mogłam pojawić się na boisku.

- Jako drużyna czujemy się dobrze. W trakcie ligowej przerwy miałyśmy bardzo ciężkie treningi i na pewno w kolejnym meczu będziemy odczuwały jeszcze ich skutki, ale później będzie tylko lepiej.

Robert Lis, trener MKS Perła Lublin

- Jestem zadowolony z całej drużyny, która dzisiaj dobrze zagrała. Każda z powracających na parkiet dziewczyn na pewno dołoży swoją cegiełkę do tego, by osiągnąć końcowy sukces.

- Bardzo się cieszę, że mamy szerszy skład i mogę dokonywać większej ilości zmian. Nie musimy się oszczędzać, czy robić przestojów i możemy grać zdecydowanie szybciej, co było widać już w tym meczu z Koroną. To będzie nasz atut. Oczywiście nie zrezygnujemy z obrony, bo jest ona kluczem do wygranych. Nie będziemy na pewno drużyną ofensywną, a defensywną. Dzięki temu, z obrony, będziemy mogli wyprowadzić więcej akcji.


ZOBACZ TEŻ: Mecz powrotów. MKS Perła Lublin wysoko pokonuje Koronę Kielce [ZDJĘCIA]

Mecz powrotów. MKS Perła Lublin wysoko pokonuje Koronę Kielc...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski