Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Święta wojna" dla Lublina. MKS pokonuje Zagłębie Lubin (ZDJĘCIA)

AG
Po ciężkim meczu MKS Perła Lublin pokonał odwiecznego rywala Zagłębie Lubin 19:18. Był to mecz przede wszystkim mocnej obrony, bramkarek, ale i błędów w ataku.

Meczom pomiędzy MKS, a Zagłębiem od lat towarzyszą wielkie emocje. Zazwyczaj to właśnie te dwie drużyny toczą między sobą walkę o najwyższe cele w polskiej lidze. W ostatnich latach zwycięsko z tych starć w większości wychodziły zawodniczki MKS Perła. Rok temu jednak lubliniankom udało się wygrać zaledwie jeden z czterech meczów. Gdyby emocji było mało, w tym sezonie pikanterii dodaje jeszcze obecność na boisku dwóch zawodniczek. Chodzi o Kingę Achruk - obecnie jedną z liderek MKS, wcześniej przez kilka lat zawodniczkę Zagłębia, oraz Alinę Wojtas - byłą piłkarkę lubelskiej drużyny, która przed tym sezonem zamieniła norweski Larvik na Lubin. Jeszcze przed spotkaniem popularna "Ala" została przywitana przez fanów MKS wielkimi brawami. Jeszcze większą owację otrzymała natomiast powracająca do składu lublinianek po długiej kontuzji Alesia Mihdaliova.

Spotkanie rozpoczęło się od celnego rzutu Klaudii Pielesz, która pokonała Weronikę Gawlik. Na to trafienie po kilku sekundach odpowiedziała jednak Marta Gęga. Było 1:1, jednak chwilę później to znów przyjezdne objęły prowadzenie. W 5. minucie dobrą interwencję zaliczyła Gawlik, a Małgorzata Rola trafiła na 3:2. Niesamowita w tym sezonie skrzydłowa, po chwili miała na swoim koncie już kolejną bramkę. MKS niesiony głośnym dopingiem lubelskich kibiców grał bardzo mocno w obronie i celnie w ataku, dodatkowo w bramce świetnie spisywała się kapitan MKS. W efekcie, po 6 min. i dwóch szybkich kontrach, było już 6:2. Trzecią bramkę Zagłębie trafiło dopiero w 10. min po rzucie karnym Zuzanny Ważnej.

Po kwadransie, mimo kilku dobrych interwencji goalkeeper Zagłębia Moniki Maliczkiewicz, lublinianki wciąż utrzymywały przewagę, prowadząc 7:4. Nadal świetnie w bramce Lublina spisywała się Weronika Gawlik. W 20. minucie MKS musiał sobie radzić w podwójnym osłabieniu, bo karę 2 minut otrzymała najpierw Repelewska, a chwilę później Marta Gęga. Właśnie wtedy, po rzucie karnym, na 5:7 trafiła Klaudia Pielesz. Lublinianki bramkarkę rywalek pokonały dopiero po ośmiominutowym przestoju, kiedy do siatki piękną wkrętką trafiła wychowanka Zagłębia, Aleksandra Rosiak.

W kolejnych minutach żadna z drużyn nie była w stanie pokonać bramkarki rywalek. Gdy już udawało się oddać celny rzut, dobrze spisywały się właśnie stojące między słupkami zawodniczki, których dobre interwencje zdominowały pierwszą połowę. MKS zaliczył kilka strat w ataku, a w konsekwencji na trzy minuty przed końcem połowy Zagłębie rzuciło kontaktowego gola na 7:8. Do akcji wkroczyła wtedy jednak ponownie Rosiak, która powiększyła przewagę lublinianek na 9:7. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część gry.

To właśnie Rosiak była zawodniczką, która od trafienia rozpoczęła drugą połowę meczu. MKS w 34. minucie miał okazję na podwyższenie prowadzenia na cztery punkty, ale rzut karny wykonywany przez Małgorzatę Rolę obroniła Monika Wąż. Co nie udało się wtedy, udało się chwilę później, kiedy na 12:8 trafiła Kinga Achruk. W 39. minucie z kolei swoje pierwsze trafienie zapisała na koncie Alina Wojtas.

Na 20 minut przed końcową syreną, MKS grał w podwójnej przewadze. Szybko wykorzystała to Aleksandra Rosiak, która rzuciła na 13:9. Minutę później, lublinianki wyszły na najwyższą w tym spotkaniu, bo pięciobramkową przewagę, a do siatki trafiła Rola. Na kwadrans przed końcem było 16:12 dla Lublina. Ten wynik uległ zmianie dopiero po bramce Zagłębia z rzutu karnego w 50. minucie.

Ostatnie dziesięć minut rozpoczęło się od pięknych parad Wąż i Gawlik. Tę pierwszą, w 51. minucie udało się pokonać Kindze Achruk, która zapisała na swoim koncie czwarte trafienie. Była zawodniczka Zagłębia już wtedy była zdecydowaną zwyciężczynią korespondencyjnego pojedynku z byłą zawodniczką MKS, Aliną Wojtas. Ta, swoją drugą bramkę rzuciła w 54. minucie, kiedy trafiła na 14:17. Na cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego przewaga Lublina zmalała do dwóch goli. MKS musiał trafić, by móc na spokojnie dograć ten mecz. To udało się Kindze Achruk, która rzuciła na 18:15. Nerwy jednak jeszcze były, bo w 59. minucie Zagłębie rzuciło bramkę kontaktową.

Równo na 50 sekund przed końcem trafienie dla gospodyń zaliczyła Joanna Drabik. Swojego gola dorzuciła jeszcze Wojtas i na 17 sekund do końca było 19:18 dla lublinianek, a Zagłębie wyszło do indywidualnego krycia. MKS sobie jednak z tym poradził i wygrał "Świętą Wojnę" 19:18. MVP spotkania po stronie Lublina została Kinga Achruk.

Dzięki zwycięstwu MKS wyprzedził Zagłębie i awansował na pozycję lidera na koniec pierwszej części sezonu.

MKS Perła Lublin - Metraco Zagłębie Lubin 19:18 (9:7)

MKS Perła: Gawlik - Achruk 5, Rola 4, Rosiak 4, Gęga 2, Drabik 2, Nocuń 2, Matuszczyk, Repelewska, Nestsiaruk. Kary: 8 min. Trener: Robert Lis.

Zagłębie: Wąż, Maliczkiewicz - Pielesz 4, Semeniuk 3, Wojtas 3, Milojevic 3, Górna 2, Ważna 2, Grzyb 1, Trawczyńska, Buklarewicz, Piechnik, Jochymek, Belmas. Kary: 12 min. Trener: Bożena Karkut.

Sędziowali: Andrzej Chrzan, Michał Janas.

Widzów: 2120.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski