Przed tym spotkaniem wiadomo było jedno. Jeśli MKS odrobi dwubramkową stratę z pierwszego meczu półfinału Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin (lublinianki przegrały 23:25), finał z Pogonią Szczecin zagra... na dzień przed rewanżem w finale europejskiego EHF Challenge Cup. Mimo takiej kolizji terminów, lubelskie piłkarki ręczne do czwartkowej "świętej wojny" przystąpiły oczywiście z zamiarem awansu do ostatniej fazy turnieju.
Spotkanie w ataku lepiej rozpoczęły lublinianki, które po trzech minutach prowadziły już 3:1. Równie dobrze MKS spisywał się w defensywie, co chwilę przerywając ataki Miedziowych. Mimo to, w 6. minucie Zagłębiu udało się wyrównać na 3:3, a Weronikę Gawlik pokonała Małgorzata Mączka. Na prowadzenie lubelską ekipę chwilę później wyprowadziła Dagmara Nocuń, która tym samym zapisała na swoim koncie już drugą bramkę w tym spotkaniu.
W 10. minucie to jednak przyjezdne osiągnęły przewagę, trafiając na 5:4. Do wyrównania pięknym rzutem z drugiej linii doprowadziła natomiast Aleksandra Rosiak. Kolejne minuty, za sprawą m.in. bramkarek obu ekip, nie obfitowały w bramki, a na niecały kwadrans przed końcem pierwszej połowy na tablicy widniał wynik 6:6. Zmienił się on dopiero w 18. minucie, kiedy Monikę Maliczkiewicz pokonała Kristina Repelewska. Do dwóch trafień przewagę MKS powiększyła zaś z rzutu karnego Kinga Achruk. Zagłębie zdołało jednak wyrównać w 22. minucie trafiając na 8:8.
Końcówka tej części gry należała już jednak do zawodniczek z Lublina, które do szatni zeszły przy prowadzeniu 12:10. Już po pół minuty drugiej połowy MKS po trafieniu Repelewskiej prowadził trzema golami. Lublinianki na tym etapie spotkania w pełni je kontrolowały i w 37. minucie wyszły na 16:11. Po raz kolejny w tym sezonie świetne zawody rozgrywała Weronika Gawlik, która dosłownie zamurowała bramkę gospodyń. Dzięki temu, swojego 12. gola Zagłębie rzuciło dopiero w 44. minucie, trafiając na 12:16.
Na kwadrans przed końcową syreną, MKS wciąż miał jednak dosyć komfortową przewagę, 17:13. Chwilę później Zagłębie wróciło do gry i rzuciło dwie bramki z rzędu, doprowadzając do stanu 15:18. Strata kolejnych bramek MKS nie stała się faktem jedynie dzięki kolejnej paradzie Gawlik, po której z kontry bramkarkę Zagłębia pokonała Gęga. Na nieco ponad osiem minut przed ostatnim gwizdkiem było 19:15 dla lublinianek.
Do końca meczu MKS jedynie potwierdzał swoją dominację i ostatecznie znokautował rywalki 27:15 pewnie awansując do finału Pucharu Polski.
MKS Perła Lublin - Zagłębie Lubin 25:17 (12:10)
MKS Perła: Januchta, Gawlik - Repelewska 5, Nocuń 5, Gęga 4, Rosiak 4, Achruk 3, Drabik 2, Rola 1, Matuszczyk 1, Mihdaliova, Stasiak, Skrzyniarz. Kary: 2 min. Trener: Robert Lis.
Zagłębie: Maliczkiewicz - Buklarewicz 5, Grzyb 3, Mączka 3, Semeniuk 2, Milojević 2, Rosińska 1, Górna 1, Trawczyńska, Wasiak, Belmas. Kary: 8 min. Trener: Bożena Karkut.
Sędziowali: Andrzej Chrzan, Michał Janas.
Widzów: 1850.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?