Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce nie ma na nie mocnych. MKS wygrał puchar, a do Lublina wraca pod eskortą policji [ZDJĘCIA I OPINIE PO FINALE PUCHARU POLSKI]

AG
Andrzej Kurzyński/Kalisz Nasze Miasto
Czterema samochodami osobowymi pod eskortą policji piłkarki ręczne MKS Perła wracają właśnie do Lublina z Kalisza, gdzie w sobotę rozgrywały finał Pucharu Polski z SPR Pogonią Szczecin. Szczypiornistki muszą jak najszybciej wrócić do Lublina, bowiem już jutro w hali Globus czeka je rewanżowe starcie w finale europejskiego Challenge Cup. Zobaczcie, co po wygraniu Pucharu Polski powiedziała rozgrywająca lublinianek, Kinga Achruk oraz trener drużyny, Robert Lis.

Robert Lis, trener MKS

Udało nam się zagrać dobry mecz i do zdobytego wcześniej mistrzostwa dołożyć Puchar Polski. Myślę, że wszyscy są zadowoleni, szczególnie ci, którzy po spotkaniu z Energą AZS Koszalin wieszczyli spadek naszej formy.

Mecz z Pogonią zaczęliśmy bardzo dobrze i w pierwszej połowie w pełni go kontrolowaliśmy. Na początku drugiej części gry zaliczyliśmy przestój, ale szybko zdołaliśmy wrócić na odpowiednie tory. Trochę trudności, ale do czasu, sprawiała nam bardzo agresywna obrona przeciwniczek. Później to jednak my postawiliśmy zaporę nie do przejścia, a do tego kilka udanych interwencji zaliczyła Weronika Gawlik, co pozwoliło nam odskoczyć na kilka bramek i skończyło się taką rzezią niewiniątek. W ostatnich 10 minutach mogłem zastosować rotacje, żeby oszczędzić podstawowe zawodniczki na jutrzejszy mecz w finale Challenge Cup.

Drużyna była maksymalnie skoncentrowana nie tylko na starcie z Pogonią, ale i na jutrzejszy rewanż. Teraz wracamy do Lublina i skupiamy się tylko i wyłącznie na tym spotkaniu. Zostało nam już zaledwie 60 minut gry. Dziewczyny muszą zrobić wszystko, by przez ten czas zagrać na maksa, a później mogą już paść i przez tydzień odpoczywać.

Podwójna korona w pierwszym sezonie pracy w MKS smakuje bardzo fajnie, ale na razie nie za bardzo mam czas się nią cieszyć. Na podsumowania przyjdzie pora za chwilę, gdy odsapniemy i zamkniemy sezon.

Kinga Achruk, rozgrywająca MKS

Cieszymy się niezmiernie, bo na te tytuły pracowałyśmy cały sezon i dziś udało nam się skompletować dwa z trzech trofeów, o które walczymy. Finisz czeka nas w niedzielę i mamy nadzieję, że uda nam się zdobyć tę potrójną koronę.

Od samego początku meczu z Pogonią to my narzuciłyśmy swój styl gry. Oczywiście pojawiła się jakaś chwila dekoncentracji, ale kontrola była po naszej stronie, czego efektem jest końcowy wynik.

Musimy mieć i mamy siłę na mecz z Gran Canarią. Walczymy o wszystko i, choćby resztkami energii, będziemy gryźć parkiet.

Mamy wspaniałych kibiców i jestem przekonana, że w jutrzejszym meczu stworzą na Globusie prawdziwe piekło, niosąc nas tym samym do zwycięstwa.

ZOBACZ TEŻ: Kibice dziękują zawodniczkom MKS za mistrzostwo Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski