Żółto-biało-niebiescy celują w trzecie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Teoretycznie powinno być o nie łatwo. Zajmujący w tabeli szóste miejsce podopieczni Marcina Sasala, w niedzielę (godzina 13) zmierzą się w Daleszycach z okupującym piętnastą lokatę Spartakusem.
- Takie mecze nie są łatwe, ponieważ przeciwnik walczy o życie. Jest dużo nerwów - mówi trener Sasal. - Jesteśmy jednak faworytem i znamy swoją wartość. Zobaczymy, czy chłopaki udźwigną ten ciężar. Uważam, że dadzą radę. Są dobrze przygotowani mentalnie i motorycznie - dodaje szkoleniowiec lublinian.
Gospodarze dzisiejszej konfrontacji słabo rozpoczęli 2017 rok. Przegrali w Rzeszowie z Resovią 0:1, zremisowali u siebie z Sołą Oświęcim 1:1 i ulegli w Nowotańcu Cosmosowi 0:3.
Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa zapowiadał, że wiosną jego drużyna, która rywalizuje o utrzymanie, będzie grała ofensywnie, ponieważ nie ma nic do stracenia. Miały w tym pomóc transfery kilku zawodników, w tym dwóch piłkarzy mających za sobą występy w ekstraklasie w Koronie Kielce: 22-letniego napastnika Huberta Laskowskiego oraz 24-letniego pomocnika Andrzeja Paprockiego.
- Widziałem na wideo mecze Spartakusa. Ten zespół mający w składzie kilku doświadczonych graczy nastawia się raczej na kontry i na uważną grę w obronie. Podejrzewam, że tak samo będzie w potyczce z nami. Poza tym w Daleszycach jest małe, nierówne boisko. To będzie atutem gospodarzy, ale my mamy robić swoje, bez względu na wszystko. Mamy swój plan i chcemy go zrealizować - kończy trener Motoru.
Kibice żółto-biało-niebieskich, którzy nie pojadą na Kielecczyznę, niedzielną potyczkę będą mogli obejrzeć na żywo w Perła Sport Pubie mieszczącym się na Arenie Lublin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?