Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Motor Lublin. Styl schodzi na drugi plan. Liczą się wygrane

Marcin Puka
Łukasz Kaczanowski
Piłkarze trzecioligowego Motoru Lublin w sobotę (godz. 14) powalczą o kolejne punkty na wyjeździe z Wólczanką Wólką Pełkińską.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Motorowcy imponują u siebie, wygrywając spotkanie za spotkaniem. Jednak na obcych boiskach nie jest już tak różowo (trzy zwycięstwa, remis i trzy porażki), a właśnie mecze w gościach będą miały decydujące znaczenie w kontekście awansu do drugiej ligi.

– Na nasze wyniki na obcych stadionach wpływ ma kilka czynników – wyjaśnia Marcin Sasal, trener Motoru. – Jednym z nich jest stan muraw, które są fatalne. Wiadomo, że mamy kadrę stworzoną do kombinacyjnej gry, co udowadniamy na Arenie. Dlatego też czasami zmieniamy w gościach taktykę, ponieważ nie ma tam szans na ofensywną grę – dodaje szkoleniowiec.

Wólczanka to beniaminek, ale ma już za sobą występy na tym poziomie rozgrywkowym. Podopieczni Grzegorza Sitka u siebie wygrali cztery konfrontacje, raz zremisowali, ale także dwukrotnie schodzili z boiska, jako pokonani. Wygrały tam dwie ekipy, które także chcą w czerwcu 2018 roku świętować awans, czyli Stal Rzeszów i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

– Podchodzimy do tego meczu spokojnie. Są pewne problemy na wyjazdach, ale mamy swój plan i będziemy chcieli go konsekwentnie realizować – mówi Sasal. – To końcówka pierwszej rundy i chcemy wywalczyć, jak najwięcej punktów. Styl teraz schodzi na drugi plan, liczą się tylko i wyłącznie zwycięstwa. Wiem, że mogą być narzekania, ale cel uświęca środki. Mamy swoje zadanie i chcemy je wykonać - dodaje.

Niestety, żółto-biało-niebiescy już do końca rundy jesiennej będą musieli sobie radzić bez Michała Budzyńskiego.

– Zerwałem więzadło przednie – wyjaśnia obrońca Motoru. – Jestem po zabiegu, a teraz czeka mnie kilkutygodniowa rehabilitacja. Mam nadzieję, że do treningów wrócę w styczniu. Cóż zrobić, po prostu pech. Kibicuję i mocno wierzę w chłopaków. Wiosną wrócę do gry silniejszy – dodaje 29-latek, który do lubelskiego klubu trafił latem z Wisły Puławy.

– Michał jest doświadczonym zawodnikiem i na pewno bardzo by się nam przydał – kończy Sasal.

Ciekawie zapowiadają się sobotnie (godz. 14) derby w Świdniku. Avia podejmie Podlasie Biała Podlaska. Punkty potrzebne są obydwu drużynom, ale miejscowi chcą wygrać, ponieważ wtedy być może opuszczą strefę spadkową.

Ważny mecz odbędzie się również w sobotę (godz. 14), w którym Orlęta Radzyń Podlaski zmierzą się u siebie z Resovią. Potyczka sąsiadów w tabeli (gospodarze zajmują piąte miejsce, przyjezdni są pozycję niżej) jest szansą na zbliżenie się do liderującej Soły Oświęcim. Radzynianie triumfując mogą też pomóc Motorowi, ponieważ rzeszowianie, także marzą o awansie do drugiej ligi.

Chełmianka po twardym, ale przegranym boju w Lublinie, będzie chciała udowodnić, że jej dobra forma nie jest dziełem przypadku. W sobotę (godz. 14.30), podopieczni Artura Bożyka zagrają przed własną publicznością z nie najlepiej spisującymi się Karpatami. Inna sprawa, że młody zespół z Chełma jest beniaminkiem, a ekipa z Podkarpacia od wielu lat gra na trzecioligowym froncie.

Budowa S17 między Kurowem a węzłem Lubelska. Maszyna układa beton non-stop [DUŻO ZDJĘĆ]
Lublin. Dzień Edukacji Narodowej i odznaczenia dla nauczycieli (ZDJĘCIA)
Park handlowy na Węglinie. Decathlon rośnie i szuka ludzi do pracy (ZDJĘCIA Z DRONA)
IX Liceum Ogólnokształcące w Lublinie świętuje swoje 45-lecie [ZDJĘCIA]
St. sierż. Magdalena Dolebska Zginęła na służbie. Pożegnali ją bliscy i inni policjanci [GALERIA]

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski