W meczu na szczycie od początku stroną przeważającą byli lublinianie. Motor od pierwszych minut atakował bramkę Stali, stwarzając sobie kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Jednak w pierwszych 45 minutach nie padła ani jedna bramka.
Piłkarze Stali tylko sporadycznie konstruowali groźne akcje, ale po jednej z nich, w 49. minucie, zdobyli gola. W polu karnym Motoru wpadło na siebie trzech zawodników, a największą przytomnością umysłu wykazał się wychowanek lubelskiej drużyny Piotr Prędota, który strzałem głową otworzył wynik spotkania.
Na szczęście ta sytuacja nie podłamała lublinian. Żółto-biało-niebiescy od razu zabrali się za „szturmowanie” rzeszowskiej bramki. Na efekty, licznie zgromadzeni lubelscy kibice czekali do 75. minuty. Piłka trafiła pod nogi Filipa Drozda, który wszedł na boisko kilka minut wcześniej, i chociaż wokół siebie miał kilku graczy Stali, to niczym wyborowy drybler ograł wszystkich defensorów i płaskim strzałem pokonał golkipera gospodarzy.
Dziękuję kibicom, którzy są dla nas ogromnym wsparciem. Cieszę się ze zwycięstwa i że zespół bardzo dobrze zareagował po stracie bramki
Zaledwie cztery minuty później Motor przeprowadził kolejną akcje prawą stroną, która okazała się decydująca. Kamil Stachyra dośrodkował w pole karne, gdzie czekał już niepilnowany przez nikogo Marcin Michota. Pomocnik Motoru strzałem głową nie dał szans na interwencję bramkarzowi Stali.
- Dziękuję kibicom, którzy są dla nas ogromnym wsparciem. Cieszę się ze zwycięstwa i że zespół bardzo dobrze zareagował po stracie bramki – mówi szkoleniowiec lublinian.
Motor Lublin wygrał w Rzeszowie 2:1 potwierdzając, że jest głównym kandydatem do pierwszego miejsca w grupie lubelsko-podkarpackiej. – Wygranie ligi, to jeszcze żaden sukces. To tylko mały plus, ale najważniejsze jest wygranie meczu barażowego. Dlatego w każdym kolejnym spotkaniu będziemy grali o zwycięstwo, żeby nie dopuścić do rozluźnienia. Potem ciężko byłoby wrócić do dobrej gry – podsumowuje Tomasz Złomańczuk.
Stal Rzeszów – Motor Lublin 1:2 (0:0)
Bramki: Prędota 49′ – Drozd 75′, Michota 79′
Stal: Kaszuba – Szymański, Baran (72′ Wandzik), Drelich, Maślany, Kanach, Szeliga, Lisańczuk (53′ Suswam), Brocki, Szczoczarz (80′ Zieliński), Prędota. Trener: Marcin Wołowiec
Motor: Socha – Prusinowski (62′ Falisiewicz), Komor, Gieraga, Dykyy, Stachyra (80′ Mroczek), Piekarski (67′ Bednara), Król, Tymosiak, Michota, Piątek (67′ Drozd). Trener: Tomasz Złomańczuk
Żółte kartki: Szymański, Baran, Brocki, Suswam (Stal)
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz (Zamość)
Widzów: 1200
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?