Motor Lublin pokonał Lubliniankę w meczu derbowym

Derbowe starcie na Arenie Lublin miało jednego faworyta. Był nim Motor, który walczy o awans do drugiej ligi. Podopieczni Tomasza Złomańczuka są na pierwszym miejscu w tabeli, ale w sobotę nie mogli pozwolić sobie na stratę punktów, ponieważ w tej kolejce wygrały Stal Rzeszów i Resovia, tym samym zbliżając się do żółto-biało-niebieskich na cztery oczka.

Natomiast Lublinianka walczy o zachowanie statusu trzecioligowca i także chciała zainkasować komplet punktów. Przewaga psychologiczna była jednak po stronie Motoru, który jesienią 2015 roku pokonał tego przeciwnika 1:0, a niedawno zwyciężył w identycznym stosunku w finale Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.

W pierwszych minutach Motor starał się atakować i chciał jak najszybciej wyjść na prowadzenie. Jednak gospodarze, nastawieni na kontry, nie dopuszczali do zagrożenia pod własnym polem karnym. Aż przyszła 18. minuta. Po dośrodkowaniu Filipa Drozda nieobstawiony Artur Gieraga skierował piłkę do siatki Lublinianki. Żółto-biało-niebiescy dążyli do podwyższenia wyniku, a Lublinianka wciąż się broniła i szukała szans w szybkich „wypadach”, ale tych było bardzo mało.

W 25. min doszło do starcia Marcina Świecha z Rafałem Królem. Ten pierwszy wrócił na boisko, natomiast pomocnik Motoru zszedł z murawy. Jeszcze nie wiadomo, jak poważny jest jego uraz kolana (zastąpił go Tomasz Tymosiak).

Z kolei Świech w 45. min, mógł doprowadzić do wyrównania, ale strzelił w środek bramki przyjezdnych. W odpowiedzi uderzał Filip Drozd, lecz Maksymilian Żuber nie dał się zaskoczyć.

Motor próbował strzelić drugiego gola, ale mimo, że dominował, to nie przeprowadzał składnych akcji. W 67. min jego kibice ponownie mieli jednak powody do radości. Do akcji ofensywnej włączył się Damian Falisiewicz i goście prowadzili już 2:0.

Kontaktowego gola mógł szybko zdobyć Mateusz Majewski, jednak zmarnował idealną sytuację. Motor dalej atakował i w 89. min, po zagraniu ręką jednego z piłkarzy gospodarzy, sędzia wskazał na wapno. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Gieraga.

W przekroju 90 minut Motor był zespołem lepszy i zasłużenie zwyciężył. Z kolei Lublinianka chcąc poważnie myśleć o pozostaniu w trzeciej lidze musi zacząć grać odważniej, tym bardziej, że przed nią mecze z innymi zespołami zagrożonymi spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej.

Lublinianka – Motor Lublin 0:3 (0:1)
Bramki: Gieraga 18, Falisiewicz 67, Gieraga 90 z rzutu karnego
Lublinianka: Żuber – Kosiarczyk, Mazurek, Wołos, Świech, Kaganek (68 Gutek), Sobiech (74 Sadowski), Czułowski, Stefański, Buzała (61 Skoczylas), Majewski (83 Banachiewicz)
Motor: Socha – Tadrowski, Gieraga, Komor, Falisiewicz, Michota, Piekarski, Kamiński (77 Pioś), Król (25 Tymosiak), Stachyra (67 Mroczek), Drozd (81 Wolski)
Żółte kartki: Piekarski, Gieraga
Widzów: 3647
Sędziował: Arkadiusz Łaszkiewicz z Rzeszowa