Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz z Polpharmą Starogard Gdański koszykarze TBV Startu Lublin wygrali różnicą aż 21 punktów

know
Wojciech Szubartowski
Po dramatycznym i niestety przegranym meczu przed trzema dniami z Anwilem Włocławek, koszykarze TBV Startu Lublin wrócili do gry o play-offy. W hali Globus z dużą łatwością pokonali Polpharmę Starogard Gdański 96:75. To było 15. zwycięstwo "czerwono-czarnych". Do końca sezonu zasadniczego pozostały cztery mecze.

TBV Start Lublin – Polpharma Starogard Gdański 96:75 (26:21, 21:10, 29:18, 20:26)
Start: Lewis 24, Dutkiewicz 16, Gospodarek 15, Mirković 10, Reynolds 9, Szymański 8, Washington 5, Czerlonko 4, Dziemba 3, Zalewski 2, Ciechociński, Kowalski. Trener: David Dedek
Polpharma: Davis 22, Milovanović 17, Flieger 17, Jeftić 8, Schenk 6, Gołębiowski 2, Pruefer 2, Radukić 1, Dąbrowski, Brenk. Trener: Milija Bogicevic

Gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie i trener David Dedek raczej nie miał zbyt wielu uwag do postawy zespoły w ataku. Gorzej było jednak w obronie i Polpharma za łatwo zdobywała punkty. Dlatego po dwójkowej akcji Marcina Fliegera i Milana Milovanovica, szkoleniowiec wziął czas.

Wspomniana dwójka graczy gości sprawiała najwięcej problemów defensywie „czerwono-czarnych”. W pierwszej kwarcie zdobyli razem 16 z 21 punktów Polpharmy. Ale „trójki” Marcina Dutkiewicza i Mateusza Dziemby w ostatnich sekundach zapewniły Startowi prowadzenie 26:21.

Po trzech minutach drugiej części meczu przewaga lubelskiej drużyny wzrosła do 11 punktów (34:23). W ciągu tego czasu goście stracili osiem punktów, co grupa obecnych w hali Globus kibiców Polpharmy skwitowała okrzykiem ”gdzie jest obrona?”.
Zespół trenera Dedka nie przestawał jednak trafiać i drugą kwartę wygrał 21:10, a na przerwę schodził z przewagą 16 punktów (47:31). Goście często próbowali zdobywać punkty rzutami zza linii 6,75 m, ale na 13 prób wykorzystali zaledwie dwie (Start w tym elemencie miał 3/8).

Drugą połowę gospodarze także rozpoczęli celnymi trójkami i po 23 minutach prowadzili 60:39. Marcin Dutkiewicz miał 5/5 z gry, natomiast Chavaughn Lewis już 20 punktów na koncie.

Gospodarze grali na dużym luzie, łatwo przychodziło im zdobywanie punktów i wydawało się, że zespół ze Starogardu Gdańskiego tylko asystuje. Po trzech kwartach przewaga TBV Startu wynosiła aż 27 punktów i głównym pytanie na ostatnią część meczu było, czy „pęknie” setka.

Mając tak wysoką przewagę trener w ostatnich minutach mógł korzystać z zawodników rezerwowych, aby siły podstawowych graczy oszczędzać na kolejne mecze. 100 punktów wprawdzie nie udało się zdobyć, ale najważniejszy cel został osiągnięty. Teraz przed TBV Startem wyjazd do Dąbrowy Górniczej.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski