„Duma Powiśla” przystępuje do rundy wiosennej z 15 pozycji w ligowym zestawieniu. Na koniec sezonu ta lokata oznacza grę w barażach o utrzymanie z czwartym zespołem II ligi.
Puławianie w 19 jesiennych kolejkach wywalczyli 19 punktów. Ich bilans to cztery zwycięstwa, siedem remisów i osiem porażek. Mniej wygranych na swoim koncie ma tylko zamykająca tabelę ekipa MKS Kluczbork.
Trudna sytuacja w lidze sprawiła, że zimą doszło w Wiśle do zmian. Dotychczasowy szkoleniowiec zespołu Robert Złotnik musiał ustąpić ze stanowiska, ponieważ wygasła jego warunkowa licencja. Nowym trenerem został Adam Buczek, a Złotnik pełni funkcję jego asystenta.
- 9 stycznia rozpoczęliśmy ciężką pracę. Teraz zacznie się więcej emocji. Wszystko zweryfikuje liga i liczy się efekt końcowy - mówi trener Buczek.
Nowy szkoleniowiec od samego początku podkreślał, że nie zamierza robić w składzie Wisły rewolucji, ale chce wzmocnić zespół kilkoma zawodnikami, żeby zwiększyć jakość gry i rywalizację na poszczególnych pozycjach. Do grupy zawodników, która zagrała w poprzedniej rundzie dołączyło kilku graczy z drużyny rezerw. Wzmocnień „z zewnątrz” dokonano na każdej pozycji z pola.
Do formacji obrony zostali sprowadzeni Jakub Poznański z drugoligowej Kotwicy Kołobrzeg oraz Piotr Żemło z Wisły Kraków. Linię pomocy zasilili Adrian Cierpka (Miedź Legnica), Łukasz Skrzypek (Jutrzenka Giebułtów, a także Fin Toni Kolehmainen, który przybył z HJK Helsinki.Natomiast atak Wisły ma wspomóc wiosną wypożyczony ze Śląska Wrocław 19-letni Mariusz Idzik.
- Jestem naprawdę bardzo zadowolony z okresu transferowego - przyznaje trener Adam Buczek. - Nie działaliśmy zbyt szybko, ale zbudowaliśmy silną kadrę. Mamy solidnych zawodników na środku obrony, gdzie dysponujemy dużą wymiennością pozycji. W drugiej linii wyróżnia się Toni, który ma za sobą występy w reprezentacji Finlandii. Jest kreatywny, dobrze wyszkolony technicznie i doświadczony. Jego aklimatyzacja przebiega właściwie. Z kolei do napadu sprowadziliśmy Mariusza, który jest młodzieżowcem z obyciem w Ekstraklasie - podsumowuje szkoleniowiec Wisły.
„Duma Powiśla” zainauguruje piłkarską wiosnę w sobotę o godzinie 16. Biało-niebiescy zmierzą się wówczas na wyjeździe z dziesiątą w tabeli Bytovią Bytów. Jesienią puławianie pokonali tego przeciwnika przed własną publicznością 2:1.
- To doświadczony rywal i chyba jedyna drużyna w lidze, która dotychczas grała trójką w obronie. W dodatku pozyskali zimą kilku solidnych ligowców. Nie chcę jednak za wiele rozmyślać o Bytovii. Bardziej skupiamy się na sobie i naszej grze - mówi trener Buczek.
Opiekun puławian ma do dyspozycji przed sobotnim meczem niemal cały skład. Z urazem boryka się jedynie Adam Patora. - Mamy mocny zespół i jesteśmy w stanie zrealizować swoje cele. Choć nie chciałbym mówić, co będzie w czerwcu. Dla mnie celem jest teraz jak najlepszy wynik w pierwszym wiosennym meczu, a następnie przygotowanie do kolejnego spotkania. I tak po kolei, tydzień po tygodniu. Ogółem, transfery w I lidze pokazują, że wiosną na tym poziomie rozgrywkowym szykuje się bardzo dobrych 15 kolejek. Nikt nie chce spaść, część zespołów chce awansować. A po tych 15 meczach liga się kończy. Na pewno będzie ciekawie - kończy szkoleniowiec "Dumy Powiśla".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?