Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartosz Smektała wygrał w Lublinie turniej o Srebrny Kask. Juniorzy Speed Car Motoru Lublin zajęli dalsze miejsca (ZDJĘCIA)

Krzysztof Nowacki
Wojciech Szubartowski
Bartosz Smektała, junior ekstraligowej Unii Leszno, wygrał na torze w Lublinie finał Srebrnego Kasku. - Gdy dowiedziałem się, że finał będzie w Lublinie, to bałem się, że będzie ciężko. Ten tor nie do końca mi pasuje - mówił po zawodach zwycięzca. Na niższych stopniach podium stanęli Maksym Drabik ze Sparty Wrocław i Robert Chmiel z ROW Rybnik. W turnieju dla zawodników do 21 lat startowało także dwóch żużlowców Speed Car Motoru. Wiktor Lampart zajął szóste miejsce, a Oskar Bober był ósmy.

Zwycięzca wywalczył 13 punktów. - Stawka zawodów była wyrównana, bo jechali najlepsi juniorzy w kraju. Mówi się, że Srebrny Kask to drugie młodzieżowe mistrzostwa Polski – przyznaje Bartosz Smektała, który przed przyjazdem do Lublina miał obawy o swoją dyspozycję. – Nie ukrywam, że niespecjalnie lubiłem jeździć na tym torze. Gdy dowiedziałem się, że finał będzie w Lublinie, to bałem się, że będzie ciężko. Ten tor nie do końca mi pasuje, ale mam nadzieję, że po tej wygranej to się zmieni - śmieje się triumfator.

Zawiedziony swoim występem był natomiast Oskar Bober. 21-letni zawodnik Motoru liczył na miejsce w czołowej czwórce, która zapewniła sobie start w mistrzostwach świata juniorów.

- Nie udało się wywalczyć awansu do mistrzostw świata, więc do domu wracam z niczym. Już w pierwszym biegu straciłem punkt. Jechałem na prowadzeniu, ale wyścig został przerwany, a w powtórce byłem drugi. Ostatni bieg, z teoretycznie słabszymi rywalami, chociaż nie było słabych zawodników, też mi nie wyszedł. Wcześniej wygrałem ze świetnie dysponowanym Maksem Drabikiem, a potem przyjeżdżam trzeci. W jednodniowych zawodach nie można sobie pozwolić na takie wpadki. W każdym biegu trzeba przywozić, jak najwięcej punktów. Mi nie dopisało szczęście. Nie wyszło – martwi się junior Motoru.

Oskar Bober miał przede wszystkim problemy ze startami. Na dystansie walczył, próbował wykorzystywać znajomość toru, ale zawody zakończył z dorobkiem tylko 9 punktów. Ze względu na wiek był to dla niego ostatni finał Srebrnego Kasku. – Starty w żużlu są coraz bardziej ważne, bo na trasie niewiele można zrobić. Byłem mocno nastawiony na ostatni wyścig, chciałem wygrać, ale nie udało się. Naprawdę szkoda, bo bardzo mi zależało na tych zawodach. To mój ostatni rok, jako junior i chciałem dalej powalczyć – przyznaje.

W lepszym nastroju po turnieju był Wiktor Lampart, który zdobył 10 punktów. – W tamtym roku w finale w Krośnie zdobyłem dwa punkty. Cieszę się więc, że jest progres. Chociaż mogło być lepiej, ale pogubiliśmy się z przełożeniami i trochę zabrakło, żeby awansować do mistrzostw świata. Tor był fajnie przygotowany, ale był wymagający i trzeba było trzymać gaz – twierdzi Lampart.

Wiktor żałuje startu w 16. wyścigu, który był powtarzany. W tym starcie zdobył tylko jeden punkt. – Jakby sędzia nie powtórzył startu, to myślę, że byłoby lepiej. Później nie miałem już z czego wystartować, zakopałem się – przyznaje.

Do wyłonienia drugiego miejsca potrzebny był dodatkowy wyścig, w którym Maksym Drabik pewnie pokonał Roberta Chmiela. - Świetne zawody, ale tor był specyficzny, bo zmieniał się z biegu na bieg. Próbowaliśmy podążać za zmieniającymi się warunkami i był to dla nas doskonały trening. Popełniliśmy jednak kilka błędów i to nas delikatnie zgubiło. Ale drugie miejsce też jest świetnym wynikiem – uważa Drabik.

Warto podkreślić również frekwencję na czwartkowych zawodach. Na trybunach zasiadło około 3,5 tysiąca kibiców, co poza ligą było w Lublinie sytuacją niespotykaną. Pod wrażeniem frekwencji był także Bartosz Smektała. – Nie ukrywam, że kibiców w Lublinie macie wspaniałych. Pierwszy raz widziałem, żeby tak dużo ludzi przyszło na zwykłe zawody młodzieżowe – przyznał żużlowiec Unii Leszno.

Wyniki finału Srebrnego Kasku w Lublinie:
1. Bartosz Smektała (Unia Leszno) - 13 (3,2,3,3,2)
2. Maksym Drabik (Sparta Wrocław) - 12+3 (3,2,2,2,3)
3. Robert Chmiel (ROW Rybnik) - 12+2 (3,3,3,2,1)
4. Daniel Kaczmarek (Get Well Toruń) - 11 (2,1,3,2,3)
5. Dominik Kubera (Unia Leszno) - 10 (1,3,3,1,2)
6. Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin) - 10 (2,2,2,1,3)
7. Sebastian Niedźwiedź (Falubaz Zielona Góra) - 9 (3,0,1,3,2)
8. Oskar Bober (Speed Car Motor Lublin) - 9 (2,1,2,3,1)
9. Michał Gruchalski (Włókniarz Częstochowa) - 8 (1,1,2,1,3)
10. Patryk Wojdyło (Sparta Wrocław) - 7 (0,3,1,3,0)
11. Kamil Wieczorek (GKM Grudziądz) - 5 (2,0,1,2,0)
12. Karol Żupiński (Wybrzeże Gdańsk) - 4 (0,1,0,1,2)
13. Arkadiusz Potoniec (Stal Rzeszów) - 3 (w,3,0,w,-)
14. Dominik Kossakowski (Wybrzeże Gdańsk) - 3 (1,2,0,0,0)
15. Alex Zgardziński (Falubaz Zielona Góra) - 3 (1,d,1,0,1)
16. Wiktor Trofimow jr (Unia Leszno) - 1 (1)
17. Igor Kopeć-Sobczyński (Get Well Toruń) - 0 (0,0,0,0,0)
18. Maksymilian Bogdanowicz (Start Gniezno) – ns

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski