MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sputnik w ACK: Zbuntowana legenda ZSRR

Sylwia Hejno
"Wysocki, dziękuję, że żyję" w reż. Piotra Buslova. W roli głównej Siergiej Bezrukov
"Wysocki, dziękuję, że żyję" w reż. Piotra Buslova. W roli głównej Siergiej Bezrukov materiały prasowe
W zamian za bilet na jego koncert można było dostać przydział na mieszkanie spółdzielcze. Lubelski "Sputnik" w ACK otwiera fabularyzowany dokument poświęcony Włodzimierzowi Wysockiemu.

Jest koniec lat siedemdziesiątych. Wysocki znajduje się na samym szczycie sławy. "Wołodia" jest idolem milionów ludzi. Planuje wyjazd za granicę. Widzimy go, zniszczonego, wciąż przystojnego (w tej roli Siergiej Bezrukov), gdy rozmawia z funkcjonariuszem KGB w słynnym Teatrze na Tagance, gdzie występował kilkanaście lat. W tym samym czasie rodzina i przyjaciele chca go skierować na przymusowe leczenie. W jego życiu za dużo jest alkoholu i narkotyków.

"Wysocki, dziękuję, że żyję" Piotra Buslova opowiada o najbardziej burzliwym okresie w jego życiu, kiedy to przeżył śmierć kliniczną. Czekał go jeszcze ostatni rok sławy, ale mimo że coraz dotkliwiej odczuwał wyniszczenie własnego organizmu, uparcie odmawiał leczenia. Bliscy byli zrozpaczeni, menagerowie czerpiący zyski z jego sławy - nieustępliwi, a swoją intrygę knuło KGB. Mimo tego wszystkiego uchodził za najbardziej wolnego obywatela w zniewolonym kraju.

Chociaż w oczach władz był persona non grata, salutowali mu milicjanci, a na wieść o jego śmierci w 1980 r., wszystkie radzieckie okręty opuściły flagę do połowy. Ten fenomen miał swoje wytłumaczenie: wszyscy ci, którzy potępiali jego twórczość - dygnitarze, szpiedzy i agenci, po skończonej pracy, już w domu, wyciągali magnetofony i z tłumem współobywateli słuchali jego utworów. Niejeden oficer KGB zapewne znał jego ballady na pamięć. Pogrzeb Wysockiego trafił do księgi rekordów Guinessa jako jeden z najliczniejszych w historii.

W filmie Buslova muzyki Włodzimierza Wysockiego jest jak na lekarstwo. Reżyser zamiast na twórczości skupił się na osobie. Autorem scenariusza i producentem jest syn Wysockiego, Nikita. W wywiadzie dla radia "Głos Rosji" powiedział: "Postać historyczna w tym filmie jest tylko jedna - jest to Wysocki. Wszyscy pozostali to postacie fikcyjne, które ucieleśniają idee, a nie konkretnych ludzi. Sama historia, która leży u podstaw akcji, jest absolutnie realna. Po prostu zmieniła zasadniczo moją postawę wobec ojca".
Owa historia to ostatnia miłość legendarnego piesniarza. Nikita Wysocki poznał ją kilka dni po śmierci ojca, od jego przyjaciela, aktora Wsiewołoda Abdułowa. W filmie tajemnicza kobieta ma na imię Tatiana, ale jak się nazywała w rzeczywistości - nie wiadomo.
Pozostałe filmy przeglądu to, między innymi: "Kokoko" reż. A. Smirnowa, "Ja, Kuba" reż. M. Kałatozow, "Konwój" reż. A. Mizgiriow, oraz "Cielec" reż. A. Sokurow.

Replika Sputnika, ACK Chatka Żaka, 12-31 stycznia

- Sobota (12.01), g. 19, "Wysocki, dziękuję, że żyję"reż P. Busłov
- Środa (16.01), g.18, "Kokoko" reż.A. Smirnowa
- Niedziela (20.01), g. 19,  "Ja, Kuba" reż.: M.Kałatozow
- Sobota (26.01), g. 19, "Konwój", reż.A. Mizgiriow
- Niedziela (27.01), g. 19,
"Cielec" reż. A. Sokurow

Bilety 10-12 zł, karnet 40zł

Warto wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski