Start Lublin szykuje się do sezonu (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Na zajęciach pojawiło się co prawda tylko dziewięciu graczy, jednak nie ma powodów do obaw. Klubowi juniorzy trenowali z kolegami ze swojego rocznika, natomiast zawodnicy spoza Lublina, przymierzani do gry w Starcie, mają się pojawić na dniach.

Wspomniana waga dla niektórych była bezlitosna. - "Włodek", ja tutaj coś za dużo cyferek widzę - śmiał się do Przemysława Łuszczewskiego trener Dominik Derwisz. Koszykarz odwzajemnił uwagi szkoleniowca uśmiechem. Był w dobrym humorze i miał ku temu powody. Najważniejsze, że tym razem w okresie przygotowawczym nie nękają go kontuzje. A na zgubienie zbędnych kilogramów ma sporo czasu.

Derwisz miał też uwagi do Sergiusza Prażmo. Tyle że ten wg trenera... jest za chudy. Na teście Coopera (dwunastominutowy bieg) Prażmo wypadł jednak bardzo dobrze. Lepsi od niego byli tylko Rafał Król (zdublował kolegów) i Adam Myśliwiec. Ten pierwszy po rocznej przerwie znowu założy trykot Startu. Wrócił do klubu z drugoligowego Novum Lublin i przyciągnął ze sobą Adama Pawelca oraz utalentowanego centra Sebastiana Drążyka. - W tym momencie oczekuję na decyzję PZKosz w sprawie mojego "listu czystości", który pozwoli mi związać się ze Startem. Bardzo chciałbym spróbować tutaj swoich sił - mówił młody środkowy.

Na zajęciach pojawił się także Michał Aleksandrowicz, który jednak nie trenował, a zamiast tego wdał się w długą dyskusję z trenerem.

Derwisz przygotował dla swoich graczy specjalny test sprawnościowy, jednak koszykarzom życie mocno uprzykrzała pogoda. Co chwila siąpił deszcz i mocno wiał wiatr. - Miało nie być Coopera, ale musi być. Przy tamtym ćwiczeniu byście się pozabijali na tej mokrej bieżni - uśmiechał się szkoleniowiec. Zarówno jemu, jak i Arkadiuszowi Pelczarowi, drugiemu trenerowi, dopisywały humory. Nic dziwnego. Przy kłopotach wielu klubów pierwszej ligi i ich słabnących kadrach, stabilna sytuacja Startu to powód do względnego optymizmu.

Szymański "na tak", Fraś w Treflu. Przetestują czterech nowych

Z dwóch młodzieżowych reprezentantów Polski, na którym bardzo zależało Startowi, prawdopodobnie tylko jeden dołączy do drużyny. Sebastian Szymański w ubiegłym sezonie występował już w czerwono-czarnych barwach i jest bliski związania się z naszą ekipą na kolejny rok.

- Wieczorem powinienem dostać telefon od Sebastiana - mówił wczoraj przed pierwszym treningiem zespołu prezes Cezary Wicha. Drugi kadrowicz, Wojciech Fraś prawdopodobnie wybierze ofertę Trefla Sopot. W środę natomiast w Lublinie pojawi się na testach czwórka nowych graczy. Będą to Rafał Sobiło, Jakub Musijowski oraz dwóch młodych koszykarzy GTK Gdynia. Z tej czwórki dwóch będzie miało szansę na angaż.

Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową. Zapisz się do newslettera!