Na rozpoczęcie sezonu narciarskiego trzeba było poczekać, aż temperatura spadnie poniżej zera. Żeby przygotować się do przyjęcia narciarzy, właściciele stoków musieli je dodatkowo naśnieżać.
- W poniedziałek zainaugurowaliśmy sezon. Obecnie warunki są dobre, dysponujemy sztucznym naśnieżeniem, dlatego działamy mimo braku opadów śniegu - mówił Marcin Świderski, właściciel Stacji Narciarskiej Kazimierz Dolny.
Tu do dyspozycji narciarzy na razie są dwie trasy, na których grubość białego puchu waha się między 30 a 50 cm. Na chwilę obecną otwarto najdłuższą, liczącą 590 metrów trasę zjazdową oraz oślą łączkę, która ma długość 110 metrów. Czynny jest także punkt gastronomiczny oraz wypożyczalnia sprzętu. W późniejszym czasie zostanie też otwarta trasa snowboardowa.
- Dysponujemy nowoczesnym systemem naśnieżania, który umożliwił nam doprowadzenie stoku do obecnych warunków w dwie noce. Dodatkowo naśnieżamy go codziennie po zamknięciu stoku, dlatego jesteśmy pewni, że dobre warunki będą się utrzymywać - dodaje właściciel stacji w Kazimierzu.
Na narty do Rąblowa
Brak śniegu nie przeszkodził też w otwarciu stoku w Rąblowie.Tutaj również panują dobre warunki, a śnieg utrzymuje się na poziomie od 20 do 40 cm, ale jest otwarta tylko ośla łączka o długości 160 cm. Ponadto czynna jest wypożyczalnia i punkt gastronomiczny. Stok działał także w Sylwestra do 1 w nocy oraz w Nowy Rok do 22.
Stok w Jacni
Wyciąg w Jacni wystartował natomiast w Sylwestra. Pokrywa śniegu sięga tu od 20 do 50 cm i działa duży wyciąg orczykowy liczący 460 metrów. Szusować można także na stoku w Chrzanowie w powiecie janowskim. Na 12 stycznia zaplanowano tam zawody otwarte o Puchar Marszałka Województwa Lubelskiego w slalomie narciarskim.
Nieczynne pozostają wyciągi w Bobliwie, Sulowie, Lublinie i Kumowej Dolinie. Właściciel stacji narciarskiej w Sulowie poinformował, że zawiesił działanie stoku na przynajmniej dwa lata. Podobnie jest w Lublinie, gdzie stok nie działa kolejny sezon. Z kolei w Bobliwie właściciel tłumaczy, że są zbyt wysokie temperatury.
- Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich latach temperatury poniżej zera przychodzą po Nowym Roku - przyznaje Wiesław Paluch, właściciel Stoku Narciarskiego w Bobliwie. - W ubiegłym roku otwarcie mieliśmy w drugiej połowie stycznia. Prawdopodobnie w tym sezonie będzie podobnie. Mamy długi zjazd liczący 650 metrów. Żeby go naśnieżyć i zapewnić dobre warunki dla narciarzy, to przez pięć dni temperatura musi się utrzymać na poziomie -10 stopni, a maszyny musiałyby działać przez trzy dni i trzy noce - dodaje.
Ze stoku w Kumowej Dolinie nie mogą też korzystać mieszkańcy Chełma. Tutaj wyciąg nie ruszy, jeśli nie będzie naturalnych warunków i poza ujemnymi temperaturami nie utworzy się odpowiednia warstwa śniegu.
- Koncerty, tańce, życzenia. Sylwester w Chełmie i Kraśniku
- TOP 10 tekstów, które czytaliście i oglądaliście najchętniej
- Sylwester w lubelskich klubach i na balach. Zobacz zdjęcia
- Sylwester 2019/2020: Tak bawiliście się na pl. Litewskim
- Zima niestraszna, przebudowują Park Ludowy. Co już zrobiono?
- Remontują dawny szpital żydowski, obiekt z ponurą historią
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?