- Jednak gdy nasz patrol udał się na miejsce, nie stwierdziliśmy tam obecności dzika - relacjonuje Robert Gogola, rzecznik straży miejskiej w Lublinie.
Na tym historia się nie zakończyła. Kolejny sygnał o tym, że ktoś widział dzika, pochodził z okolic ulic Północnej i Jaczewskiego. Ponownie strażnicy miejscy pojechali na miejsce i tym razem się nie zawiedli. Dzik został złapany w siatkę przed godziną 11.
- Co prawda próbował uciekać, ale udało się go odłowić, na miejscu był też lekarz weterynarii. Okazało się, że dzik ma ranę w okolicy pyska. Został przewieziony do Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt - mówi rzecznik Robert Gogola.
Żeby dowiedzieć się więcej, dzwonimy do kliniki weterynaryjnej, dokąd zwierzę zostało przetransportowane po podaniu środka usypiającego. Dowiedzieliśmy się, że złapany na terenie Lublinie dzik już nie żyje.
- Lekarz weterynarii podjął decyzję o poddaniu dzika eutanazji, co stało się już w klinice. Powodem tej decyzji były poważne obrażenia pyska zwierzęcia, nie chcieliśmy, aby cierpiało - poinformował nas Tadeusz Zych, dyrektor Lubelskiego Centrum Małych Zwierząt.
Straż miejska podaje, że sygnały o dzikach w mieście pochodzą m.in. z okolic górek czechowskich.
ZOBACZ TEŻ: Bóbr w Bystrzycy w Lublinie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?