Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rowerzyści chcą dróg dla siebie

Artur Jurkowski
Z braku ścieżek rowerzyści muszą jeździć po chodnikach
Z braku ścieżek rowerzyści muszą jeździć po chodnikach Jacek Babicz
Ścieżka rowerowa po zachodniej stronie Zalewu Zemborzyckiego to tegoroczne plany ratusza, jeśli chodzi o budowę nowych dróg dla cyklistów. Na więcej w budżecie Lublina nie ma pieniędzy. Tymczasem miłośnicy dwóch kółek chcą, aby takie ścieżki łączyły wszystkie dzielnice miasta.

- W Lublinie jest 35 km ścieżek, ale większość jest źle wykonana. Przede wszystkim nie łączą się w całość, są od siebie oddzielone, izolowane. Ścieżka rowerowa, aby generować ruch, musi prowadzić skądś dokądś - podkreślał w poniedziałek Marcin Skrzypek z Porozumienia Rowerowego. Organizacja chce, aby urzędnicy wysłuchali ich uwag i budowali drogi dla cyklistów zgodnie z sugestiami rowerzystów.

- Przygotowaliśmy tzw. standardy rowerowe, czyli podpowiedzi dla urzędników i projektantów, jak należy budować drogi rowerowe. Np. odejść w końcu od obowiązującego w Lublinie rozwiązania, jakim jest wykładanie nawierzchni ścieżek kostką brukową. Lepsza i tańsza jest nawierzchnia gładka np. z asfaltu - podkreślał Skrzypek.

- Chcemy, aby jeszcze wiosną Rada Miasta przyjęła te standardy - zapowiedziała Ewa Kipta, z Wydziału Kultury UM Lublin.

Wystąpienie Kipty doprowadziło do awantury. - Prezydent miasta nie ma zrozumienia dla rowerzystów, bo marzy mu się tylko lepsza bryka - grzmiał Piotr Wróblewski, dziennikarz radiowy i gorący zwolennik jazdy na dwóch kółkach. - W centrum Lublina nie ma ani jednego metra ścieżki rowerowej. A tymczasem wystarczyłoby wiadro farby i pędzel dla pana Wacka, aby taką drogę wytyczyć na Al. Racławickich. Od lata podnosimy ten problem i nie trafia to do nikogo.

- Takiej drogi nie robi się z wtorku na środę. Trochę cierpliwości - ripostowała Kipta.

Ostatecznie, po ostrej wymianie zdań, zarówno Kipta jak i Wróblewski opuścili spotkanie.

W tym roku miasto na budowę ścieżek ma zarezerwowane 800 tys. zł. - Poza tym będzie otwarty tor do uprawiania sportów rowerowych przy ul. Janowskiej - zapowiedział Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora Wydz. Inwestycji UM Lublin.

- Co z tego, że powstanie park rowerowy, gdzie będzie można rozgrywać zawody rangi mistrzostw Polski czy Europy, skoro nie można do niego dojechać na rowerze - dodał Skrzypek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski