Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dieta cud nie istnieje, czyli jak racjonalnie schudnąć

Monika Fajge
Żeby zachować zgrabną sylwetkę i tryskać energią należy się zdrowo, tzn. racjonalnie odżywiać
Żeby zachować zgrabną sylwetkę i tryskać energią należy się zdrowo, tzn. racjonalnie odżywiać
Z Justyną Siwielą, dietetykiem klinicznym, współzałożycielką Centrum Profilaktyki Walki z Otyłością "Nowa Lekkość Bytu" oraz właścicielką Centrum Edukacji Żywieniowej i Dietoterapii "VitaNutrica", o tym, jak szybko oraz skutecznie zrzucić zbędne kilogramy, co i jak jeść, żeby nie przytyć, rozmawiała Monika Fajge.

Czy dużo osób korzysta z pomocy dietetyka? Czy nadwaga to duży problem w dzisiejszych czasach?
Problem nadwagi i otyłości staje się coraz powszechniejszy i coraz częściej dotyczy ludzi młodych, pozornie zdrowych, a nawet dzieci. Trudno o jakąś systematykę wiekową. Młodych dorosłych do spotkania z dietetykiem motywuje głównie wygląd zewnętrzny, stąd więcej osób prosi o pomoc w "okresach krytycznych" - przed balami sylwestrowymi czy wakacjami. Natomiast ludzie powyżej 50. roku życia przychodzą zwykle zaniepokojeni swoim zdrowiem i pora roku nie ma tu większego znaczenia.

W internecie roi się od diet cud, dzięki którym możemy zrzucić nawet do 5-7 kilogramów w ciągu tygodnia. Czy to w ogóle możliwe? Czy takie cud diety istnieją?
Już sama potoczna nazwa tego rodzaju sposobów żywienia mówi wiele o ich skuteczności. Oczywiście nie należy pozbywać się wiary w zjawiska nadprzyrodzone, jednak sfera odżywiania nie jest najlepszym "miejscem" dla cudów. Stracenie 5, 7, czy nawet większej ilości kilogramów w ciągu tygodnia jest możliwe. Ale spadek wagi nie będzie spowodowany zmniejszeniem ilości tkanki tłuszczowej, a raczej - utratą wody. Często wiąże się to także z ubytkiem masy mięśniowej (bogatej w wodę), która w normalnych warunkach żywieniowych pomaga w mozolnej walce z nadmiarem tłuszczu. Tracimy więc głównego sojusznika w boju o smukłą sylwetkę i zamiast poprawiać swój wygląd, pogarszamy go. Każda dieta cud jest dietą niedoborową, czyli taką, w której brakuje składników niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Najliczniejsza grupa cudownych diet to takie, które dostarczają bardzo małej ilości energii. Początkowo nasz organizm, zaskoczony taką rewolucją żywieniową, poddaje się zmianom. Chudniemy, a jedynym sygnałem niezadowolenia, jaki daje nam nasze ciało, jest burczenie w brzuchu czy gorsze samopoczucie. Z czasem organizm dostosowuje się do głodówki i "przechodzi na stan energooszczędny", czyli zużywa mniej energii. Wtedy nasza masa ciała zwykle zatrzymuje się, mimo że osoba stosująca dietę, wcale nie jada więcej. Z czasem organizm będzie dążył do odłożenia każdej możliwej ilości energii, by zabezpieczyć się na wypadek głodu. W praktyce, zjedzenie nawet małego kawałka ciasta na imieninach u cioci, może nam przysporzyć dodatkowych kilogramów. I nie należy mieć oto pretensji do naszego ciała. Ono po prostu stara się uchronić nas od śmierci z wygłodzenia. Istnieje cała paleta diet cud, które poza zgubnym wpływem na naszą sylwetkę, stan skóry, włosów i paznokci, zagrażają naszemu zdrowiu. Mam na myśli tzw. diety jednostronne: warzywne, owocowe, mleczne, kapuściane i inne. Bo poza tym, że dostarczają nam bardzo skromnej ilości energii, doprowadzają do poważnych niedoborów witamin i składników mineralnych. Musimy mieć świadomość, że nie istnieje jeden rodzaj żywności, który dostarczy nam wszystkich niezbędnych do życia składników!

A tabletki na schudnięcie, herbatki, napoje - przynoszą efekty?
Szereg suplementów "odchudzających" to specyfiki, których wpływ na metabolizm tłuszczów czy cukrów pokarmowych nie jest jednoznaczny, a teza o ich skuteczności opiera się na efektach zaobserwowanych w danej grupie stosujących. Warto wspomnieć, że na opakowaniach większości z nich znajduje się informacja o tym, że ich zażywaniu muszą towarzyszyć racjonalna dieta i regularna aktywność fizyczna. Inną kategorią są środki o tzw. agresywnym działaniu przeczyszczającym, zawierające komponenty roślinne, np. senes czy kruszynę. Ich długotrwałe stosowanie prowadzi do upośledzenia funkcji jelita grubego i przewlekłych zaparć. W rzeczywistości, cudowna tabletka czy eliksir na trwałe schudnięcie bez uszczerbku na zdrowiu nie istnieje.
Czy będąc wyłącznie na diecie można schudnąć? Czy dieta powinna iść w parze np. z aktywnością fizyczną?
W przypadku racjonalnego odchudzania, które ma spowodować ubytek kilogramów, ale także umożliwić utrzymanie prawidłowej masy ciała, nie można mówić o diecie. Dieta jest zmianą sposobu odżywiania, którą dedykuje się zwykle osobom chorym, kończymy ją stosować, kiedy stan naszego zdrowia ulega poprawie. W przypadku walki z nadwyżką kilogramów nie można zakładać, że po osiągnięciu satysfakcjonującej wagi i powrocie do "niezdrowego" sposobu odżywiania, kilogramów nie przybędzie. Dlatego najlepszą metodą jest nauczenie się prawidłowego odżywiania i zmiana nawyków żywieniowych na takie, które będzie można realizować na stałe.
Aktywność fizyczna powinna być stałym elementem w życiu każdego z nas. Oczywiście osoby borykające się z nadwagą czy otyłością nie są tutaj wyjątkiem. Dodatkowy ruch, to dodatkowo spalone kalorie, ale i rozbudowa tkanki mięśniowej, a więc i większy potencjał do spalania tkanki tłuszczowej. Poza tym ruch doskonale wpływa na nasze samopoczucie. Należy jednak pamiętać, że jego rodzaj i intensywność muszą być dopasowane do naszych możliwości i stanu zdrowia.

Kto może, a kto nie powinien się odchudzać? Czy istnieją jakieś bariery, np. wieku?
Jeżeli mówimy o odchudzaniu metodą diety cud, odradzam to każdemu. Natomiast jeżeli do spadku masy ciała, chcemy doprowadzić odżywiając się w sposób przemyślany, w tempie najwyżej 1 kilograma tygodniowo, przeciwwskazań jest niewiele. To przede wszystkim ciąża i okres karmienia piersią. Inne sytuacje zdrowotne, fizjologiczne czy wiek osoby planującej pozbyć się zbędnych kilogramów, wymaga każdorazowo indywidualnej konsultacji.

A czy istnieje jakąś uniwersalna dieta (zdrowy jadłospis), który warto stosować?
Nie jestem w stanie podać uniwersalnego modelu odżywiania, pasującego do każdego z nas, bo przecież bardzo się od siebie różnimy. Mamy różne upodobania, potrzebujemy różnej ilości pokarmu, nasze rozkłady dnia wyglądają inaczej. Mogę zasugerować natomiast ogólną kompozycję posiłków, która może służyć jako pewien wzorzec:
Śniadanie: pieczywo razowe (źródło węglowodanów złożonych) plus źródło białka - do wyboru np.: chuda wędlina, jajko gotowane, twaróg półtłusty, pasta rybna, do tego koniecznie warzywo Śniadanie II: pieczywo razowe, ser żółty lub wędlina plus warzywo
Obiad: źródło węglowodanów np.: ryż brązowy, kasza gryczana, makaron razowy lub ziemniaki gotowane. Do tego źródło białka, np. ryba, drób chudy, schab, cielęcina (gotowane, pieczone, duszone). I duża porcja warzyw
Podwieczorek: sałatka owocowa na bazie jogurtu naturalnego, wzbogacona otrębami Kolacja: Płatki pełnoziarniste np. owsiane (źródło węglowodanów złożonych) plus jogurt, mleko lub kefir (źródło białka) i garstka owoców suszonych.
Pijmy płyny bez kalorii!

Na "cud" trzeba sobie zapracować

Każda z nas chciałaby wierzyć, że istnieje magiczne zaklęcie, za pomocą którego może stać się kim chce. Niestety, w realnym świecie na "cud" trzeba sobie zapracować. I nie dajcie się zwieść drogie Panie tym, którzy twierdzą inaczej. Jeśli nie podejmiemy wysiłku zmiany naszych nawyków żywieniowych, nie zadbamy o kondycję psychiczną i nie zaczniemy aktywnie spędzać czasu, każda dieta, nawet najdroższa i najbardziej wymyślna, będzie działać do czasu jej stosowania. Dlatego zanim zdecydujecie się na kolejny "cudowny" eksperyment, zadajcie sobie pytanie: czy mogłabym reguły tej diety stosować do końca życia? Podejmując się diety odchudzającej często wychodzimy z założenia: jakoś się przemęczę. W trakcie okazuje się, że każdy kolejny dzień na diecie, to prawdziwa tortura dla ciała i psychiki. Zbyt duża koncentracja na regułach diety, często nie pozwala skupić się na innych ważnych rzeczach, które nas otaczają, pogłębia również poczucie wyobcowania z normalnego świata. Poza tym, jeśli założymy, że coś jest zabronione, tym większą mamy na to ochotę. W diecie cud cudowne jest tylko to, jak szybko wraca się potem do dawnego rozmiaru.
Magdalena Jarzębowska, psychodietetyk i psychosocjolog, współzałożycielka Centrum Profilaktyki i Walki z Otyłością "Nowa Lekkość Bytu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski