- Jak można być takim potworem! Nie ma słów, żeby opisać człowieka, który to zrobił - mówi Elżbieta Tarasińska z lubelskiego Animalsa. To ona dostała wiadomość o psie leżącym na polu w pobliżu wsi Kliny. Tuż obok drogi leży zwierzę. Jego pysk szczelnie okręca foliowa torba.
- Prawdopodobnie zwierzę do końca walczyło o życie. Proszę popatrzeć na te rany. To ona sama mogła się drapać kiedy próbowała ściągnąć ten diabelski worek - dodaje Elżbieta Tarasińska.
Biłgoraj: Znaleźli szczenięta z obciętymi łbami
Wszystko wskazuje na to, że ktoś wyrzucił ciało psa z samochodu. Auto wyjechało ze wsi Kliny. Sprawca zatrzymał się kilkaset metrów od ostatnich zabudowań i wyrzucił martwe zwierzę.
- Ten pies leży tu jakieś trzy dni - powiedział młody mężczyzna, który szedł poboczem drogi. - Nie wiem czy ktoś we wsi miał takiego - przyznaje.
Elżbieta Tarasińska o zabiciu psa powiadomiła policję. Patrol szybko pojawił się na miejscu. - Pewnie pies miał ruję, a właściciel zamiast iść do weterynarza wolał zabić - przypuszcza jeden z policjantów.
Lublin: Dzień otwarty w schronisku dla zwierząt (ZDJĘCIA)
We wtorek lubelski Animals został powiadomiony od dwóch innych przypadkach dręczenia zwierząt. W lesie w Zemborzycach odnaleziono sukę wciśniętą w oponę. Gumowa obręcz była dla psa więzieniem, z którego nie mógł się wydostać. Na szczęście dzięki ludzkiej pomocy psa udało się uratować. We wtorek także do Animalsa dotarła wiadomość o wycieńczonym bokserze porzuconym w przydrożnym rowie. Zwierzę jak tak zszokowane i osłabione, aż całe drży. We wtorek popołudniu miały ruszyć próby złapania psa i dostarczenia go do lecznicy.
Internauci od kilku miesięcy zbierają podpisy pod petycją do ministra sprawiedliwości domagają się zaostrzenia kar za znęcanie się nad zwierzętami. "Dlaczego w przypadku krzywdy jaka dzieje się zwierzęciu sąd nie wydaje wyroku, który byłby dla sprawcy odczuwalny?" - pytają w petycji.
Turka: Starsza kobieta rzuca w bociana kamieniami
- Nie trzeba zaostrzać kar. Wystarczy, że sądy wreszcie będą sprawiedliwie traktować osoby dręczące zwierzęta. Polskie prawo przewiduje za ten czyn nawet do dwóch lat więzienia. Ale w Polsce takie wyroki nie zapadają - uważa Zbigniew Małysz z Lubelskiej Straży Ochrony Zwierząt.
Lubelski Animals przypomina, że w swojej klinice przeprowadza sterylizacje zwierząt. - Robimy to tylko po kosztach leków - mówi Elżbieta Tarasińska.
Witold Michalak
Dołącz do naszej akcji: RATUJEMY PRZEZ ADOPCJĘ
POMÓŻ BEZDOMNYM ZWIERZAKOM ZNALEŹĆ DOM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?