Agnieszka Grońska jest aktywistką katowickiej Vivy - Akcji dla zwierząt. Była świadkiem, w jaki sposób traktuje się karpie w chorzowskim centrum handlowym. Nakręciła krótki film, który nie pozostawia złudzeń, że ryby trzymane były w fatalnych warunkach.
Zobacz film
- Do Carrefoura w Centrum Handlowym AKS w Chorzowie wybraliśmy się trzyosobową grupką. To, co tam zobaczyłam, zupełnie mi się nie spodobało - opowiada Agnieszka Grońska, która telefonem
komórkowym nakręciła krótki filmik o tym, jak w tym supermarkecie sprzedaje się karpie.
- Karpie pływały do góry brzuchami, część z nich była już śnięta - relacjonuje. - Woda w basenie
była tak brudna, że na jej powierzchni pływał kożuch. Sprzedawca z całej siły upychał po trzy ryby w foliowe jednorazówki, choć przecież klienci powinni przychodzić z wiaderkami.
O całej sytuacji Agnieszka Grońska powiadomiła policję, sporządziła także notatkę do powiatowego
inspektora weterynarii. Wszystko bez rezultatu. Okazuje się, że według Powiatowego Inspektoratu Weterynarii, który przeprowadził kontrolę, ryby przechowywane są w należyty sposób.
- Kontaktował się ze mną pan, który z podobną sytuacją spotkał się w Katowicach. Kiedy spytał o sprzedaż ryb do reklamówek usłyszał tylko, że "nam wolno" - dodaje poirytowana Agnieszka Grońska.
Poprosiliśmy biuro prasowe sieci Carrefour o wyjaśnienia w tej sprawie. Oto odpowiedź, którą zamieszczamy w całości.
"Uprzejmie informujemy, że 21 grudnia 2009 r., tj. tego samego dnia, w którym wykonane zostało nagranie video, o którym mowa, Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Katowicach przeprowadził kontrolę warunków sprzedaży żywych ryb w sklepie Carrefour w Centrum Handlowym AKS w Chorzowie. Kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości. W protokole stwierdzono, że woda w zbiornikach, w których trzymane są karpie była przejrzysta, a liczba karpi zgodna z normami.
Chcielibyśmy również podkreślić, że baseny do przechowywania i sprzedaży ryb dostarczane przez współpracujących z nami hodowców są stale napowietrzane, a woda jest w nich codziennie wymieniana. Do każdego ze zbiorników o pojemności 1500 l wpuszcza się maksymalnie 500 kg ryb. Sprzedaż ryb w naszym sklepie została pozytywnie zatwierdzona przez PIW i PIS.
Jeśli chodzi o widoczne na nagraniu ryby, z pewnością są one żywe. Fakt, iż pływają bokiem nie świadczy o tym, iż są one śnięte. Wynika to z szoku termicznego na jaki mogą być narażone ryby podczas dostaw. Jego przyczyną jest różnica temperatur. W poniedziałek temperatura na zewnątrz (tj. w czasie transportu) sięgała -15 st. C, natomiast w sklepie wynosiła ok. +15 st. C, stąd niektóre ryby mogły wyglądać na śnięte. Aby zminimalizować skutki ewentualnego szoku termicznego ryb, do basenów dosypujemy lód. Jest to ogólnie stosowana praktyka.
Jak wykazała kontrola Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Katowicach, woda w której trzymane były ryby 21 grudnia 2009 r. była przejrzysta i zgodna z normami. Być może ze względu na złą jakość nagrania, sprawiała ona wrażenie brudnej."
Czy Twoim zdaniem ryby przeznaczone do sprzedaży w centrach handlowych trzymane są w dobrych warunkach? Napisz o podobnych przypadkach na [email protected]
LIS
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?