Co, gdzie, za ile? Choinkowy catering dla zapracowanych

Restauracja „Koncertowa” stawia głównie na faszerowane ryby. Do wyboru są np.: jesiotr, szczupak, sandacz, ale też tradycyjny karp po staropolsku. Święta to także słodkie przysmaki.

- Oferujemy ciasto z makiem, babkę gryczaną z miodem i bakaliami oraz tzw. kulebiaki, czyli ciasto drożdżowe z kapustą kiszoną i grzybami - wylicza Jerzy Wójcik, właściciel restauracji „Koncertowa” w Lublinie.

Przeciętny koszt kolacji wigilijnej na jedną osobę to około 70 - 80 złotych. W tej cenie jest komplet dań, od przystawek zimnych, przez zupę, rybę aż po ciasto.

- Powoli zaczyna się już urwanie głowy. Zamówienia spływają od klientów indywidualnych, którzy narzekają na brak czasu, ale chcą również spróbować nowych smaków i dań, których u nich w domu się nie przygotowywało. Mamy też zamówienie na katering świąteczny dla kilkuset osób, są to głównie uczelnie, sądy, szpitale. Wtedy jest też możliwa obsługa kelnerska - tłumaczy Jerzy Wójcik.

Potrawy na świąteczny stół można zamówić również w restauracji „Sielsko Anielsko”. Najniższy koszt kolacji na jedną osobę wynosi 30 złotych, w zależności od tego, ile i co chce się spróbować. - Najwięcej zgłoszeń mamy zwykle w ostatnim tygodniu przed świętami. Najczęściej są to zamówienia na około 60 złotych od osoby, ale zdarzają się też i za 100 złotych - mówi Jacek Abramowski, szef „Sielsko Anielsko”.

Restauracja już przyjmuje zamówienia świąteczne, ale spodziewa się, że boom telefoniczny rozpocznie się jak co roku w grudniu.

- Część osób chce spędzić kolację wigilijną w restauracji, dlatego proponujemy też taką możliwość. Są jeszcze wolne stoliki - dodaje Abramowski.

Restauracja „Od kuchni” również zajmuje się kateringiem świątecznym i na początek kolacji poleca krem z borowików, kluski z makiem, pstrąga, rybę po grecku, łososia bałtyckiego.

- Goście bardzo lubią też tatara ze śledzia w polewie truflowej. Będzie też szynka pieczona z goździkami, schab z morelą lub śliwką i pieczony pasztet z trzech mięs - zachęca Bartosz Sadowski, szef „Od kuchni” i podkreśla, że restauracja przez cały rok, a szczególnie w święta, stara się, by jedzenie było domowe.

- Stawiam tylko na dobre jakościowo produkty. Znam swoich dostawców i wiem przykładowo, skąd pochodzi dana kaczka, dlatego jestem pewien, że będzie smakować wyśmienicie - wyjaśnia Sadowski.

Garmażerka „Pyza Dobra Kuchnia” będzie przyjmować zamówienia już od 1 grudnia. Zapłacimy tutaj 35 złotych za kilogram uszek, czy 20 zł za 1 kg pierogów z kapustą i grzybami.

- Będą oczywiście też rybki do wyboru: karp po żydowsku, sandacz, szczupak. Trzeba przyznać, że co roku mamy bardzo dużo zamówień. Widać, że popularność świątecznego kateringu z roku na rok jest coraz większa. Już w listopadzie klienci o to pytają. Ludzie chyba wolą spędzić ten czas z rodziną, aniżeli w kuchni przy garnkach - przypuszcza Małgorzata Pryszczewska z „Pyza Dobra Kuchnia”.

A jak pogodzić obfitość świątecznych potraw z dietą? To trudne, ale firma „Mobilna Dieta” z Lublina po raz kolejny próbuje przygotować świąteczne menu w wersji fit.

- To dania tradycyjne, ale dietetyczne. Na pewno nie będzie nic smażonego, tylko potrawy duszone, by nie dodawać zbędnych kalorii - zaznacza Grzegorz Kowaluk z „Mobilnej Diety”. - Farsz do pierogów czy uszek nie będzie smażony na tłuszczu. Przykładowo, proponujemy rybę po grecku duszoną bez panierki z warzywami, uszka z mąki razowej, śledź w dipie jogurtowym, a nie w śmietanie czy w oleju. Czyli wszystkie tradycyjne dania świąteczne, ale lekko zmodyfikowane, z korzyścią dla naszej sylwetki.