Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczęście było po stronie piłkarzy ręcznych Azotów Puławy. Uratowali dwa punkty w meczu z Wybrzeżem Gdańsk

know
KS Azoty Puławy
Chociaż piłkarzom ręcznym Azotów nie udało się zdobyć trzech punktów w starciu z Wybrzeżem Gdańsk, to dwa oczka wywalczone po rzutach karnych też muszą ich cieszyć. Tym bardziej, że bramkę na remis puławianie zdobyli na dwie sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry.

Azoty Puławy – Wybrzeże Gdańsk 24:24 (12:11, k. 4:3)
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Jarosiewicz 4, Matulic 4, Panic 4, Podsiadło 4, Rogulski 3, Masłowski 2, Gumiński 1, Seroka 1, Kasprzak 1, Grzelak, Kaleb, Prce, Titow. Kary: 4 min. Trener: Bartosz Jurecki
Wybrzeże: Chmieliński 1, Witkowski – Kondratiuk 8, Wróbel 5, Komarzewski 3, Gajek 2, Papaj 2, Prymlewicz 1, Janikowski 1, Salacz 1, Bednarek, Oliveira, Sulerj. Kary: 6 min. Trener: Marcin Lijewski
Sędziowali: Andrzej Chrzan i Michał Janas (Kraków); Widzów: 700

Ostatnia minuta sobotniego meczu była pełna dramaturgii. Po golu Mateusza Wróbla puławianie przegrywali 22:24, a na zegarze pozostało zaledwie 40 sekund. Bramkę kontaktową szybko rzucił Wojciech Gumiński, ale to wciąż goście byli bliżsi wygranej. Trener Wybrzeża, Marcin Lijewski (jeszcze niedawno kolega z reprezentacji Polski szkoleniowca Azotów, Bartosza Jureckiego), wykorzystał przysługującą mu przerwę, a jego podopieczni musieli przetrwać już tylko… 15 sekund.

Gospodarze wyszli wtedy w obronie każdy swego i… udało im się przejąć piłkę. Tuż przed końcową syreną bramkę wyrównującą zdobył Paweł Podsiadło i sędziowie zarządzili rzuty karne.

W trzech pierwszych seriach zawodnicy obu drużyn nie mylili się. Ale przy próbie Oliveira Ramona świetnie zachował się w bramce Vadim Bogdanow. Natomiast następnego karnego zmarnował Jacek Sulej i ręce w geście triumfu wznieśli do góry gracze Azotów.

To był jednak dla gospodarzy trudny mecz. Po wyrównanym początku, w 17. minucie goście doskoczyli na trzy trafienia (5:8). Wprawdzie puławianie potrafili szybko poprawić wynik i sześć minut później prowadzili już 10:8, to pierwszą połowę wygrali tylko 12:11.

W 39. minucie na listę strzelców wpisał się… bramkarz Wybrzeża Artur Chmieliński, który precyzyjnie posłał piłkę przez całe boisko. Goście ponownie wyszli na prowadzenie dwoma – 17:15.

Na kwadrans przed zakończeniem spotkania na boisku zrobiło się niezwykle gorąco. Zawodnicy z Gdańska ostro potraktowali rywali w obronie i doszło do przepychanek. Para arbitrów, po krótkiej konsultacji, zdecydowała się ukarać od razu czerwonymi kartkami Ante Kaleba z Azotów i Michała Bednarka z Wybrzeża.

Napięty terminarz
Do meczu z Wybrzeżem zespół Azotów przystąpił trzy dni po wyjazdowym starciu w Pucharze EHF z niemieckim THW Kiel. Natomiast już we wtorek puławianie zagrają znów o ligowe punkty – w Opolu z Gwardią.

Porażka piłkarzy ręcznych Azotów Puławy na początek rywaliza...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski