Lubelskie szczypiornistki przegrały mecz na szczycie PGNiG Superligi, chociaż przez większość meczu w Lubinie wydawało się, że mają sytuację pod kontrolą. W końcówce górą były jednak "miedziowe" 28:25. - Zawsze jest niedosyt, jak przegrywa się mecz, który można było rozstrzygnąć na swoją korzyść. Ale spotkanie z Zagłębiem, to już historia, której nie zmienimy. Oczywiście rozmawialiśmy o tym meczu, ale już nim nie żyjemy. Odcinamy to, co było i myślimy tylko o spotkaniu, które nas czeka – podkreśla Monika Marzec, trenerka lubelskiej drużyny.
Do meczu z Zagłębiem lublinianki przystąpiły po siedmiotygodniowej przerwie w rozgrywkach ze względu na udział reprezentacji Polski w mistrzostwach świata. Po wyjeździe do Lubina szczypiornistki MKS miały 11 dni na przygotowanie się do spotkania z Piotrcovią.
- Z jednej strony przy tak długich przerwach wypada się z rytmu meczowego, ale z drugiej, jest więcej czasy, żeby się przygotować. Termin meczu z Zagłębiem był przyspieszony, bo grają w europejskich pucharach. Gdy my graliśmy w międzynarodowych rozgrywkach rywale też szli nam na rękę. Myślę, że jak zaczniemy już granie co tydzień, to będzie nam dużo łatwiej nawet konstruować mikrocykl przygotowujący do kolejnego meczu – dodaje Monika Marzec.
Lubelski zespół w niedzielę będzie chciał zrehabilitować się za porażkę w Lubinie, natomiast Piotrcovia powalczy o drugie w tym roku zwycięstwo. Przed tygodniem piotrkowianki pokonały we własne hali Koronę Kielce 35:26. Osiem bramek rzuciła najskuteczniejsza zawodniczka Piotrcovii, Małgorzata Trawczyńska.
- Piotrków jest niewygodnym rywalem. Zawsze ciężko się z nimi grało i w tamtym sezonie dwukrotnie z nimi przegraliśmy. Natomiast na początku obecnych rozgrywek wygraliśmy różnicą ośmiu bramek i liczę, że przed własną publicznością zagramy podobnie – mówi Monika Marzec.
W rozgrywkach 2020/21 MKS przegrał w Piotrkowie 29:34 i 26:27, a w hali Globus wygrał z Piotrcovią 28:26 i 26:23. W tym sezonie lublinianki wywiozły z Piotrkowa zwycięstwo 26:18.
Niedzielne spotkanie w hali Globus rozpocznie się o godz. 17. Lubelska drużyna przystąpi do meczu bez kontuzjowanych obrotowej Andrijany Tatar oraz bramkarki Mariny Razum.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?