Po trzech latach przerwy, szczypiornistki MKS Perła Lublin stanęły przed szansą ponownego występu w najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach, EHF Champions League. By to osiągnąć, najpierw, w półfinale turnieju kwalifikacyjnego rozgrywanego w lubelskiej hali Globus, podopieczne Roberta Lisa musiały pokonać niżej notowane rywalki, włoskie Jomi Salerno.
MKS spotkanie rozpoczął świetnie, bo od trafienia Patrycji Królikowskiej, a także dwóch udanych interwencji Weroniki Gawlik. Mimo to, w 5. minucie meczu przyjezdne osiągnęły prowadzenie 2:1, a do siatki lublinianek trafiła Suleiky Gomez. Na tym etapie starcia to właśnie rozgrywająca była najsilniejszą bronią Jomi, bo po jej dwóch kolejnych golach rywalki biało-zielonych wyszły na 4:3. W 12. minucie do remisu doprowadziła jednak kołowa Joanna Szarawaga.
Po kwadransie i pięknej akcji Aleksandry Rosiak oraz Patrycji Królikowskiej, ta druga dała lubliniankom pierwsze od początku meczu prowadzenie, rzucając na 6:5. Pięć minut później, po dwóch z rzędu trafieniach Rosiak, MKS miał już trzybramkową zaliczkę (9:6). Taki wynik dodał ekipie z Lublina wiatru w żagle. MKS co rusz powiększał swoją przewagę i na pięć minut przed zejściem do szatni prowadził różnicą aż siedmiu goli, 13:6. W ekipie z Włoch przestała natomiast trafiać Gomez, co znacznie osłabiło siłę ofensywną tej drużyny.
Ostatecznie, do końca pierwszej połowy gospodynie dorzuciły jeszcze dwie bramki i na przerwę zeszły z bardzo pewnym prowadzeniem, 15:7.
Drugą część meczu lublinianki rozpoczęły jeszcze mocniej niż skończyły pierwszą. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Elisę Ferrari pokonały bowiem Mia Møldrup i Aneta Łabuda. Biało-zielone w pełni kontrolowały boiskowe wydarzenia i po ośmiu minutach tej połowy prowadziły 20:11. Rywalki, mimo kilku dobrych akcji ofensywnych, nie były w stanie podjąć walki. Mało tego, w 44. minucie przegrywały już 12 trafieniami, 11:23.
W ostatnim kwadransie w lubelskiej ekipie błyszczała Agnieszka Kowalska, która rzucając trzy gole z rzędu wyprowadziła swoją drużynę na +13 (27:14). Włoszki próbowały jeszcze niwelować straty, ale ich starania niewiele dały, bowiem po końcowej syrenie na tablicy widniał wynik 28:17 dla podopiecznych Roberta Lisa.
W finale turnieju MKS zagra z ekipą SG BBM Bietigheim. Niemki w drugim półfinale pokonały mistrza Hiszpanii, Super Amara Bera Bera 33:27 (17:15). Na boisku w barwach zwyciężczyń nie pojawiła się kapitan reprezentacji Polski, Karolina Kudłacz-Gloc, którą z gry wyklucza kontuzja.
Decydujące mecze odbędą się w niedzielę. Spotkanie o trzecie miejsce pomiędzy Super Amara Bera Bera, a Jomi Salerno rozpocznie się o godz. 16, finał - trzy godziny później.
Do fazy grupowej Ligi Mistrzyń awansuje tylko zwycięzca zawodów. Zdobywca 2. i 3. miejsca zagra w trzeciej rundzie kwalifikacji Pucharu EHF. Drużyna, która zmagania zakończy na 4. pozycji wystąpi natomiast w drugiej rundzie tych rozgrywek.
MKS Perła Lublin - Jomi Salerno 28:17 (15:7)
MKS: Januchta, Gawlik - Rosiak 7, Kowalska 4, Achruk 3, Łabuda 3, Szarawaga 3, Królikowska 2, Matuszczyk 2, Urtnowska 2, Moldrup 1, Stasiak 1, Nestsiaruk, Gęga. Kary: 2 min. Trener: Robert Lis.
Salerno: Ferrari, Piantini – Gomez Hernandez 7, Dalla Costa 2, Leandri 2, Lauretti 2, Oliveri 1, Casale 1, De Somma 1, Fabbo 1. Kary: 10 min. Trener: Dragan Rajic.
Sędziowali: Bogdan Stark, Romeo Stefan (Rumunia).
Widzów: 2300.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?