Szerokie buntuje się przeciwko budowie przedłużenia al. Solidarności

Mieszkańcy chcą, aby prezydent Lublina złożył wyczerpujące wyjaśnienia w sprawie planowanej inwestycji. Pismo z pytaniami trafiło już do ratusza. - Nie mamy informacji na temat inwestycji lub jesteśmy wprowadzani w błąd. Jeśli będzie trzeba, to zablokujemy prace - zapowiada Dudziak.

- Jestem do dyspozycji w każdej chwili. Nie mamy przed mieszkańcami żadnych tematów tabu. Zablokować tej inwestycji jednak się nie da: jest niezbędna Lublinowi. Dziwię się mieszkańcom, że o szczegóły inwestycji pytają teraz, gdy za kilka dni podpiszemy umowę na jej realizację, a nie zrobli tego w 2009 r., kiedy trwały prace dokumentacyjne - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Aleja Solidarności ma być przedłużona do węzła Dąbrowica. Droga będzie miała dwie jezdnie, każda z dwoma pasami ruchu.

- Nowa droga zamknie dojście z naszej dzielnicy do al. Warszawskiej. Teraz tę trasę można pokonać pieszo w ciągu 10-15 minut, chodzą tędy dzieci do szkoły przy al. Warszawskiej. Po wybudowaniu nowej trasy ekspresowej trzeba będzie je wozić przez Nałęczowską i Kraśnicką - wskazuje Dudziak.

Mieszkańców niepokoi m.in. wpływ inwencji na ekologię. - Przy ul. Wodnej jest ujęcie wody. Co się z nim stanie po wybudowaniu przedłużenia al. Solidarności? - docieka Józef Kaźmierczak, przewodniczący Rady Dzielnicy Szerokie.

Mieszkańcy chcą też wiedzieć, czy decyzja środowiskowa na budowę drogi została wydana zgodnie z prawem. - Zleciłem Zarządowi Dróg i Mostów sporządzenie odpowiedzi na wszystkie pytania. A mój zastępca zorganizuje spotkanie z mieszkańcami Szerokiego, na którym wyjaśnimy wszystkie wątpliwości - zapewnia Żuk.

Będzie nowy asfalt
Na al. Solidarności będzie nowy asfalt. Chodzi o odcinek od Dolnej 3 Maja do Lubomelskiej. O kontrakt walczą cztery firmy. Oferty wahają się od 2,6 do 2,9 mln zł. Remont obejmie obie jezdnie. Na czas robót będą one zamykane dla ruchu na zmianę (ale tylko w weekendy). Remont skończy się we wrześniu.