U zbiegu ul. Radziwiłłowskiej i 3 Maja powstaje właśnie nowy budynek, w którym znajdzie się część onkologiczna szpitala klinicznego nr 1. To pierwszy etap wielkiej rozbudowy szpitala. Nowy obiekt będzie miał ponad 4 tys. metrów kw. i najnowocześniejszy sprzęt. Koszt przebudowy SPSK1 wyniesie ponad 324 mln złotych. Pieniądze pochodzą z dotacji budżetu państwa.
– Można się zastanawiać, skąd wynikła idea, żeby tworzyć ośrodek onkologiczny, który będzie działać równolegle do Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Chciałbym zaznaczyć, że to nie jest jedno i to samo – odpowiada dr n. med. Adam Borowicz, dyrektor SPSK1. I wyjaśnia: – My jesteśmy centrum uniwersyteckim, które ma szereg innych zadań niż COZL, np. szkolą się u nas studenci czy rezydenci. Poza tym, mieliśmy wiele uwag pacjentów, że po operacji chirurgicznej mimo wprowadzenia Zielonej Karty, mają w innych miejscach trudności z dalszym leczeniem onkologicznym, chodzi np. o chemio- i radioterapię. Dlatego chcemy zapewnić im kompleksowe leczenie, aby czuli się u nas dokładnie wyleczeni – mówi dyrektor.
Cała obecna klinika chirurgii onkologicznej ze Staszica 11 przeniesie się w 2018 roku do nowego budynku przy Radziwiłłowskiej. – Wiążemy z tą inwestycją ogromne nadzieje. Przełomowym momentem będzie własny zakład radioterapii. Do tego oczywiście chemioterapia i leczenie chirurgiczne. Dzięki temu będziemy mogli zaoferować kompleksowe leczenie nowotworów – mówi prof. Wojciech Polkowski, szef kliniki chirurgii onkologicznej.
Nowe formy leczenia
Szpital kliniczny nr 1 posiada doświadczoną kadrę medyczną, która na co dzień wykorzystuje najnowocześniejsze terapie w leczeniu pacjentów onkologicznych. – Jesteśmy renomowanym ośrodkiem jeśli chodzi o kompleksowe leczenie nowotworów przełyku. Po przeprowadzce do nowych budynków, chcemy także stworzyć centrum symulacji medycznej i robotyzacji, czyli podyplomowy ośrodek szkolenia dla chirurgów z całej Europy – mówi prof. Grzegorz Wallner, kierownik kliniki chirurgii ogólnej w SPSK1.
Z kolei prof. Jan Kotarski, szef kliniki ginekologii onkologicznej, dodaje, że nie chce licytować się z COZL, kto jest większy. – My oferujemy zupełnie inną filozofię intelektualną w leczeniu onkologicznym. Na 12 pracowników kliniki mamy 3 profesorów. Poza tym, liczba operacji wykonana u nas jest większa niż we wszystkich takich ośrodkach w regionie – wyjaśnia kierownik kliniki.
Ginekologia onkologiczna przy Staszica specjalizuje się w leczeniu raka jajnika. – U dużego odsetka naszych pacjentów stosujemy techniki małoinwazyjne. To nas wyróżnia na tle krajobrazu Lubelszczyzny – dodaje prof. Jan Kotarski.
Również hematoonkologia w SPSK1 ma swoje plany związane z rozbudową szpitala. – Chcemy rozszerzyć swoją misję o przeszczepianie komórek macierzystych od dawców niespokrewnionych, bo obecnie muszą wyjeżdżać w tym celu np. do Katowic czy Gliwic – tłumaczy dr hab. Marek Hus, kierownik kliniki hematoonkologii.
W czerniaku skóry ważne jest szybkie postawienie diagnozy, bo jest to nowotwór złośliwy. – W ciągu ostatnich lat aż trzykrotnie wzrosła liczba zachorowań w Polsce z tego powodu. Jedynie szybka diagnoza daje szanse na wyleczenie – tłumaczy prof. Dorota Krasowska, szefowa kliniki dermatologii.
Dzięki Zakładowi Endoskopii w SPSK1 udaje się przeprowadzać z powodzeniem małoinwa-zyjne operacje z użyciem laparoskopu i endoskopu. – To u nas po raz pierwszy w Polsce wykonano metodą endoskopową zabieg usunięcia nowotworu żołądka we wczesnym stadium. Teraz tych operacji jest znacznie więcej – opowiada dr hab. Krzysztof Zinkiewicz, szef Zakładu Diagnostyki i Terapii Endoskopowej.
Konflikt u pielęgniarek
Chodzi o anonimowy list pielęgniarek z SPSK1, które skarżą się na mobbing ze strony naczelnej pielęgniarki. – Do tej pory nie doszły do mnie żadne wieści potwierdzające treść tego listu. Dlatego zdecydowałem, że za pomocą anonimowych ankiet wszystkie pielęgniarki będą mogły się wypowiedzieć w tej kwestii. Później przeanalizuję ankiety i podejmę decyzję – zaznacza dyrektor SPSK1. Dzisiaj z kolei dojdzie do spotkania lubelskiego związku pielęgniarek z dyrektorem SPSK1. – Myślę, że w wyjaśnienie tej trudnej sprawy powinna zaangażować się też inspekcja pracy – dodaje.
W środę po godz. 13 z okna szpitala nr 1 wyskoczyła 35-letnia pacjentka. Prawdopodobnie była to próba samobójcza. – Sprawę bada policja, dlatego nie będziemy komentować tej sprawy. Mogę jednak zapewnić, że do wypadku nie doszło w wyniku braku personelu – zaznacza dyrektor SPSK1.
Zobacz wideo: Jak wspierać osobę chorą onkologicznie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?