Targowisko przy ul. Ruskiej do likwidacji. Lubelskie Dworce szukają nowego dzierżawcy

- Oficjalnie nikt nic nie wie, ale chodzą plotki, że możemy tu zostać tylko do czerwca, a potem pracy nie będzie - mówi jedna z kobiet handlujących w tym miejscu.

Teren, na którym powstało targowisko, należy do spółki Lubelskie Dworce (dawny PKS Wschód). Dzierżawi go firma Euro Consult z Lublina. Targowisko jest solą w oku handlujących przy al. Tysiąclecia i nie tylko. - Niewyobrażalne, że takie coś stanęło w centrum miasta - oburza się Urszula Syroka, prezes spółki Bazar, zrzeszającej kilkuset kupców z Podzamcza. - Stragany są paskudne i prowizoryczne. Całe to miejsce jest niebezpieczne. Poza tym, jak to możliwe, że oni sprzedają towary po cenach, za jakie my je kupujemy - zastanawia się.

Przeciwnicy targowiska interweniowali już m.in. u prezydenta Lublina i marszałka województwa. Teraz na stronie internetowej Lubelskich Dworców pojawiło się ogłoszenie o możliwości wydzierżawienia terenu. Zainteresowani mogą składać oferty do 9 czerwca tego roku. Spółka wyklucza, by na tym terenie prowadzono działalność targową. - Dla mnie to działanie podyktowane jest bojaźnią i zbliżającymi się wyborami - komentuje Andrzej Ziętek, dyrektor zarządzający spółki Euro Consult i przypomina, że samorząd województwa ma sto procent udziałów w Lubelskich Dworcach.

Podkreśla przy tym, że nie otrzymał oficjalnej informacji o zamiarze rozwiązania z nim umowy. - Jeśli pismo wpłynie, prawdopodobnie pójdziemy do sądu. W targowisko zainwestowaliśmy około 300 - 400 tys. złotych. Występujemy nie tylko w swoim imieniu. Musimy zadbać też o interesy około 130 naszych podnajemców, bo ci ludzie stracą źródło utrzymania - dodaje Ziętek.

Lubelskie Dworce twierdzą jednak, że wszystkim handlującym przy ul. Ruskiej postarają się zapewnić miejsca na innych, tzw. zorganizowanych targowiskach. Spółka Bazar oferuje im nawet trzymiesięczną promocję w opłatach. - Nie mam jednak złudzeń. Oni nie będą chcieli tu przyjść, bo wcale nie chcą normalnie handlować - twierdzi Syroka.

Podzamcze czeka na zmiany. Potrzebny plan i inwestorzy

Najpóźniej na początku 2015 r. ma być przyjęty plan zagospodarowania Podzamcza. Już jednak wiadomo, że al. Tysiąclecia nie "schowa" się w tunelu.

Podzamcze wymaga radykalnej przemiany - przekonuje od kilku lat lubelski ratusz. Droga do tego jednak jeszcze długa. Na razie wszystko stanęło na przygotowaniu planu zagospodarowania przestrzennego terenów położonych między al. Tysiąclecia, ulicami Lubartowską, Ruską i Lwowską. - Obecnie propozycje planistów są konsultowane z Miejską Komisją Urbanistyczno-Architektoniczną - poinformowała Beata Krzyżanowska, rzeczniczka prezydenta Lublina.

Ratusz chce, aby przed wakacjami projekt planu został przedstawiony mieszkańcom. Będą mogli oni wnieść uwagi do rozstrzygnięć zaproponowanych w dokumencie. - Jeśli nie będzie potrzeby powtórnego wykładania planu, to radni powinni przyjąć dokument w tym roku. W przeciwnym razie nastąpi to na przełomie 2014 i 2015 r. - dodała Krzyżanowska.

Zmiany obejmą 34 ha terenów. Obszar między ulicami: Tysiąclecia, Lubartowską i Ruską będzie zabudowany. Powstaną budynki mieszkalne oraz obiekty o charakterze komercyjnym, m.in. galerie handlowe. Te ostatnie mają stanąć od strony al. Tysiąclecia. Tak zakładała koncepcja przebudowy Podzamcza, która wygrała konkurs architektoniczny zorganizowany przez ratusz. - Szczegóły planu zaprezentujemy w ciągu najbliższych dni - zapowiedziała Krzyżanowska. I dodała: - Główny cel to połączenie obszaru Starego Miasta z terenem Podzamcza.

Pierwotnie miało to umożliwić "schowanie" części alei Tysiąclecia w tunelu. Miał mieć ok. 350 metrów. Zaczynałby się na wysokości Zamku i kończył przed ul. Lubartowską. Ale już wiadomo, że ratusz zrezygnował z tego pomysłu. - Takie rozwiązanie wiązałoby się z olbrzymimi kosztami - tłumaczy Krzyżanowska.

Targowisko mieszczące się przy alei Tysiąclecia ma być przeniesione na teren obecnego "targu zielonego" przy ul. Ruskiej. Projekt budynku jest już gotowy. Rozpoczęcie inwestycji jest planowane w przyszłym roku. Budynek ma mieć dwie naziemne kondygnacje, przykryte falistym dachem. Za budowę zapłacą wspólnie spółki Bazar i Nova.

Z Podzamcza zniknie dworzec PKS. Zostanie przeniesiony w rejon dworca PKP.

Ratusz ocenia, że rewitalizacja Podzamcza potrwa kilka lat. Nowe obiekty mają wybudować inwestorzy, którzy kupią tereny na Podzamczu.