– Cóż, niestety nie udał nam się wyjazd do Krakowa. "Smok Wawelski" był dla nas zabójczy – żartuje Marcin Pawlak, kierownik AZS UMCS Optima. A tak na poważnie, doznaliśmy nieoczekiwanej porażki, przynajmniej jeśli chodzi o jej rozmiary. Naszym celem było zwycięstwo, ale tak jak wcześniej mówiłem, liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana. Zabrakło nam szczęścia w kluczowych momentach.
W pierwszym meczu mająca polskie obywatelstwo Zhao Xia zmierzyła się z Ukrainką Natalią Aleksyeyenko. – Natalia miała kilka piłek setowych w pierwszej partii, ale nie wytrzymała presji – wyjawia Pawlak. – Następnie nasza liderka Antonina Szymańska trafiła na obrończynię Aleksandrę Falarz, a z takimi zawodniczkami, nie lubi grać. "Tosia" powalczyła, ale niestety przegrała w pięciu setach. Natomiast Sylwia Pawlak, podjęła walkę z Martą Smętek, ale ostatecznie górę wzięło większe doświadczenie rywalki.
Po raz kolejny szansy gry w lubelskim zespole nie dostała Wenwen Liu. – Takie ustawienie zarządził trener, a on ma w tym wolną rękę – kończy Pawlak.
Bronowianka Kraków – AZS UMCS Optima Lublin 3:0
Zhao Xia – Natalia Aleksyeyenko 3:0 (16:14, 11:6, 11:5)
Aleksandra Falarz – Antonina Szymańska 3:2 (11:8, 8:11, 12:10, 3:11, 11:7)
Marta Smętek – Sylwia Pawlak 3:0 (11:7, 12:10, 11:6)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?