– Zgodnie z prawem, zwolnienia grupowe obejmują minimum 10 procent załogi – mówi Elżbieta Jakubowska, przewodnicząca "Solidarności" w Tesco Polska. – To oznacza, że całym kraju z pracą może się pożegnać co najmniej 3 tys. osób.
Związkowcy nie kryją rozgoryczenia. Twierdzą, że firma nie poinformowała ich o przyczynach zwolnień. W lakonicznym komunikacie nie podała żadnych szczegółów.
– Nie wiemy, jaka będzie dokładna skala zwolnień i które regiony dotknie w największym stopniu. Nie wiadomo również, które grupy pracownicze zostaną objęte zwolnieniami. Przepisy nakazują pracodawcy podanie takich informacji. Teraz trudno jest się nam przygotować do negocjacji z firmą – dodaje Jakubowska.
Związkowcy zwrócili się więc do pracodawcy o przedstawienie konkretnych informacji na temat zwolnień. Nie wiadomo jednak, kiedy otrzymają odpowiedź, a czasu na negocjacje jest coraz mniej.
– Mamy na to 20 dni. Myślę, że nie bez przyczyny komunikat o zwolnieniach został przesłany tuż przed długim weekendem – dodaje Jakubowska. – W tym czasie trudno będzie nam zebrać prawników i podjąć jakieś decyzje. Tymczasem konsultacje powinny zakończyć się już 13 maja.
To oznacza, że z końcem miesiąca Tesco mogłoby rozpocząć wręczanie pierwszych wypowiedzeń. Związki zapowiadają, że spróbują przekonać firmę do rezygnacji z cięć. W najgorszym wypadku postarają się ograniczyć ich skalę.
– Będziemy również domagać się odszkodowań, zwłaszcza dla osób w trudnej sytuacji. Samotnych matek, czy pracowników w wieku powyżej 50 lat – zapowiada Jakubowska.
Pracownicy Tesco są wściekli, bo nikt nie spodziewał się zwolnień. W większości sklepów liczba etatów już dawno została okrojona. W rezultacie, zatrudnieni w Tesco mają coraz więcej obowiązków.
Oliwy do ognia dolały również ostatnie informacje o wynikach finansowych Tesco Polska. W roku finansowym 2011/2012 obroty firmy wyniosły ponad 12 mld zł. W porównaniu z poprzednim rokiem oznacza to wzrost o blisko 9 proc. W ubiegłym roku Tesco uruchomiło również kilkadziesiąt nowych placówek.
Firma wyremontowała 8 hipermarketów, w tym lubelski, dostosowując je do standardu Tesco Extra. Inwestycje dały wymierne korzyści. Ostatni wzrost obrotów był największym w historii sieci. Jaka jest więc przyczyna zwolnień?
- Wprowadzamy zmiany operacyjne, które spowodują reorganizację pracy w niektórych sklepach - wyjaśnia Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. - Mogą się one wiązać z koniecznością przesunięcia niektórych osób na inne stanowiska oraz w niektórych sklepach niestety również ze zwolnieniami. Dla pracowników dotkniętych procesem będziemy starać się znaleźć inne stanowiska pracy w naszych strukturach.
Firma poprzestaje na razie na ogólnych ifnormacjach. Dla zwalnianych przewidziano jedynie ustawowe odprawy i "pakiety" informacyjne wspierających aktywne poszukiwanie pracy".
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?